Mur-Część II-Rozdział 16
Znów przemierzałem bezkresne równiny, czułem, jak zimny deszcz chłodzi gorące ciało, zmuszone do wielkiego wysiłku. Stanąłem na skale i głośno zawyłem do księżyca ...
Znów przemierzałem bezkresne równiny, czułem, jak zimny deszcz chłodzi gorące ciało, zmuszone do wielkiego wysiłku. Stanąłem na skale i głośno zawyłem do księżyca ...
Ciemność otaczała okoliczne budynki, mrok niczym najpodlejsza zaraza był wszędzie, nieliczne latarnie oświetlały chodniki i kamienne drogi. Nieliczni przechodnie z ...