Czy mieliście uczucie,że w trakcie bądź po chorobie część rodziny i znajomych się odwróciła? Może choroba zweryfikowała pewne osoby ?
Życie po covidzie
Dodano na Hydepark przez cicha2591, 12 postów, ostatni post 2 sty 2022
- · 1 sty 2022
- · 1 sty 2022
: Czy mieliście uczucie,że w trakcie bądź po chorobie część rodziny i znajomych się odwróciła? Może choroba zweryfikowała pewne osoby ?
Pradziwych przyjaciół...
- · 1 sty 2022
: Pradziwych przyjaciół...
I nie tylko przykre to, ale z drugiej strony takie sytuacje pokazują nam na kogo faktycznie możemy liczyć.
- · 1 sty 2022
: Zadam niemiłe pytanie: czy chora przeprosiła rodzinę i znajomych za to, że unikając zalecanego, bezpłatnego szczepienia, świadomie albo naraziła, albo było jej obojętne, że narazi tę rodzinę i znajomych na ryzyko nieprzyjemej choroby zakaźnej?
Dlaczego zakładasz, że chora była niezaszczepiona? Przecież zaszczepieni również chorują, są hospitalizowani i też umierają. - · 1 sty 2022
W takim wypadku, zakładając, że od 10 maja 2021 r. każda chętna pełnoletnia osoba mogła zapisać sie na szczepienie, okres między dawkami to chyba 21 dni, więc każdy kto obawia się o sowje zdrowie, mógłby już być w pełni zaszczepiony. Więc chora powinna przeprosić rodzinę i znajomych za to, że skoro się obawiają covida, to nie namówiła ich na szczepienie i wszyscy razem pod rękę nie poszli się zaszczepić kiedy był na to czas
- · 1 sty 2022
: Czy mieliście uczucie,że w trakcie bądź po chorobie część rodziny i znajomych się odwróciła? Może choroba zweryfikowała pewne osoby ?
Moim zdaniem nie masz się czym przejmować. Czasami w życiu bywa tak, że jak zaliczysz jakiś dołek, to nikt z najbliższych nie pomoże, a pomocną dłoń do ciebie wyciągnie ktoś, po kim najmniej sie tego spodziewasz. Jak wybuchła pandemia, to dalsza część rodziny męża się zdystansowała, tylko dlatego, że pracował w szpitalu. Natomiast jak wylądowaliśmy na kwarantannie (po kontakcie z osobą, której wyszedł plusik) znajomi jak się dowiedzieli, to jedno przez drugie wydzwaniali, czy czegoś nie potrzebujemy
- · 1 sty 2022
: Zadam niemiłe pytanie: czy chora przeprosiła rodzinę i znajomych za to, że unikając zalecanego, bezpłatnego szczepienia, świadomie albo naraziła, albo było jej obojętne, że narazi tę rodzinę i znajomych na ryzyko nieprzyjemej choroby zakaźnej?
Rodzina też nie zaszczepiona, wiec też mogli mnie zarazić. Swoją drogą zaszczepieni też zarażają. A mi chodzi tylko o zachowanie.
- · 1 sty 2022
:
Mi też. Jak się wysuwa pretensje do innych, wypada łoby być może przyjrzeć się samemu sobie. Być może.Czyjaś choroba to nie powód by się od kogoś odwrócić. Mowie każdemu co myślę i co mnie boli i nie zawsze jest to dla nich miłe. Lepiej mówić najgorszą prawdę niż najlepsze kłamstwo.
- · 1 sty 2022
: Wiem. Chorują i zarażają, z tym że lżej i krócej, i nie lekceważą ryzyka tak bardzo jak niezaszczepieni.
To "nie lekceważenie ryzyka", polega chyba tylko na tym, że się zaszczepili. Z tego co da się zauważyć, osoby zaszczepione w ich mniemaniu już nie muszą chodzić w maseczkach, bo wraz ze szczepionką nabyły nieśmiertelność i na pewno one nikogo nie zarażą
Jak wiadomo, szczepionka nie powstrzymuje przed zakarzeniem, chorobą oraz transmisją wirusa. Ponoć szczepionki mają jedynie wpływ na to jaki przebieg ma choroba. - · 2 sty 2022
:
Nie chodzi mi o odwiedziny, nawet bym nie wpuściła się domu. Jestem już zdrowa, a omijanie szerokim łukiem i udawanie, że mnie nie widzą tylko dlatego, że chorowałam no covid to o czymś świadczy. . .
- · 2 sty 2022
: To rzeczywiście dziwne.
Rozumiem, że można się bać tej choroby, wystarczy zachować się jak człowiek.
- · 2 sty 2022
Teraz wiem, na kogo mogę liczyć, moja choroba zweryfikowała pewne osoby, ale to nic. Zobaczę gdzie będą szukać pomocy....
- · 2 sty 2022
: Rozumiem, że można się bać tej choroby, wystarczy zachować się jak człowiek.
Wiem, co masz na myśli, ale – taka luźna uwaga na boku – ludzie, jako gatunek, wcale nie są fajni. Przeciwnie, są paskudni. Mamy to wpisane w naszą naturę. Dopiero otoczka cywilizacyjna nas "uczłowiecza", ale ona jest cieniutka i czasem niewiele wystarczy, żeby ludzie ją porzucili na rzecz biologicznego instynktu. A jego częścią jest egoizm oraz strach m. in. przed chorobami. To wcale nie jest jakaś nowość, że przynajmniej jakaś część społeczeństwa w ten sposób reaguje w takich przypadkach, jak reagowały znajome Ci osoby. Więc tak w sumie to z tego czysto biologicznego punktu widzenia to jest nawet normalne, choć "nieludzkie".
Takie życie. Po prostu.: Teraz wiem, na kogo mogę liczyć, moja choroba zweryfikowała pewne osoby, ale to nic.
I to jest dobra strona tego wszystkiego. Pozwala potem omijać takie osoby szerokim łukiem. Zawsze jakiś zysk.
Zaloguj się aby dodać post. Nie masz konta? Załóż darmowe konto