Pewnego razu pożyczyłam od koleżanki suknię ślubną i poprosiłam znajomego fotografa, żeby urządził mi sesję foto... to było bardzo ekscytujące... Zwłaszcza, że pan fotograf co rusz namawiał mnie, a to do podwinięcia sukni... a to pokazania pończochy...
2 komentarze
enklawa25
Historyczka
Pewnego razu pożyczyłam od koleżanki suknię ślubną i poprosiłam znajomego fotografa, żeby urządził mi sesję foto... to było bardzo ekscytujące...
Zwłaszcza, że pan fotograf co rusz namawiał mnie, a to do podwinięcia sukni... a to pokazania pończochy...