Uff...już się bałem, że będę musiał przenocować na tym pustkowiu. - podrzuci mnie pani do najbliższego miasta? - proszę siadać za mną...i mi wybaczyć, gdyż nie mogę przesunąć się bardziej do przodu. Wiozę kwiaty, a nie chciałabym ich zniszczyć. - nie ma co się tłumaczyć, rozumiem. Jestem pani dłużnikiem. Jakoś się chyba zmieścimy.
3 komentarze
VeryBadBoy
Uff...już się bałem, że będę musiał przenocować na tym pustkowiu.
- podrzuci mnie pani do najbliższego miasta?
- proszę siadać za mną...i mi wybaczyć, gdyż nie mogę przesunąć się bardziej do przodu. Wiozę kwiaty, a nie chciałabym ich zniszczyć.
- nie ma co się tłumaczyć, rozumiem. Jestem pani dłużnikiem. Jakoś się chyba zmieścimy.
Historyczka
- Nie ma to jak dosiadać prawdziwego, stalowego rumaka...
enklawa25
@Historyczka pewnie
nanoc
Ach te motocyklistki
enklawa25
@nanoc