Z cyklu: odezwała się "yntelektualistka"...
Czyli znów się okazuje, że można mieć dyplom i uczelniane tytuły (nic dziwnego, że można mieć, w końcu nadaje je klika złożona w większości takich samych oszołomów, to kogo innego nimi obdarzą jak nie "swoich" ) i jednocześnie być skończonym/skończoną kretynem/kretynką doszczętnie otumanionym/otumanioną jakąś chorą ideologią.
Choć bardzo mi nie po drodze z fundamentalizmem i oszołomstwem religijnym, to zaczynam żałować, że Czarnek nie zdążył zrobić z tym barachłem na uczelniach porządku... To – te wszystkie kliki złożone z takich lewicowych oszołomów, żyjących jak pączki w maśle w swoich zamkniętych i oderwanych od jakichkolwiek realiów bańkach i poklepujących się w nich nawzajem po pleckach – się najwyżej do zamiatania ulic nadaje, a i to pod ścisłym nadzorem.
1 komentarz
Anonedit
Dzięki Tobie przypomniało mi się dlaczego zrezygnowałem z fejsa. Z jednej strony rzygałem na widok antyszczepów i ruskich trolli, a z drugiej strony miałem dość samego FB i jego polityki. Portale społecznościowe to największy niewypał XXI wieku. Wypowiedź Środy to typowa wypowiedź człowieka z lewicy. Nic nowego
MEM
@Anon "Portale społecznościowe to największy niewypał XXI wieku. "
W sumie to nie jest niewypał (to był naturalny krok w ewolucji internetu, z wadami i zaletami, ale nie da się go jednoznacznie określić jako złego pomysłu), tylko po prostu ludzie są, jacy są, przez co portale społecznościowe tak wyglądają. To trochę jak z dawnymi forami na portalach typu Onet, Interia i podobne – gdy umożliwiono ludziom na szeroką skalę platformę do publicznych wypowiedzi, to się przekonaliśmy, jakie mamy naprawdę społeczeństwo (i w to też się wpisuje cenzura pod płaszczykiem "niezgodności z wartościami FB i podobnych" ). Sami – społeczeństwo – z jednej strony robimy chlew, z drugiej narzucamy cenzurę w imię widzimisię ją narzucającego.
"Wypowiedź Środy to typowa wypowiedź człowieka z lewicy. Nic nowego "
Tak i nie...
Z jednej strony: tak – no bo cóż..., lewica rozumem nigdy nie grzeszyła i jest chyba najbardziej zindoktrynowaną i zideologizowaną stroną w polityce.
Z drugiej jednak Środa tu skrajnie przegięła pałę, bo pominąwszy już samo plecenie kompletnych bredni (zabrakło w tych jej bredniach jeszcze tylko takiego tradycyjnego typowo komuszego pierdolenia o "kułakach" i "wrogach ludu" ), jej bredzenie wybitnie działa na szkodę nas wszystkich, całego państwa i społeczeństwa, których próbuje się podburzyć – fałszywymi oskarżeniami – przeciwko grupie ludzi, po pierwsze, stanowiących jedną z najbardziej podstawowych i potrzebnych gałęzi gospodarki (i w swych protestach mają rację), po drugie, produkujących znacznie lepszą i zdrowszą żywność od ukraińskiej, co ma bezpośrednie przełożenie na nasze zdrowie i życie. Czyli to daleko wykracza poza jakieś przeciętne majaczenie jakiejś kanapowej lewicowej partyjki, na które praktycznie nikt nie zwraca uwagi.
A przy okazji "najśmieszniejsze" jest nawet nie to, że Środa tak pieprzy od rzeczy, ale to, że swym bredzeniem o "bogatej [co dla takiego komuszego pomiotu musi być, i ewidentnie jest, patrząc po wypowiedzi, zbrodnią – przyp.] i roszczeniowej klasie społecznej", jaką ma być rzekomo polski rolnik, wspiera nie ukraińskie rolnictwo, a oligarchów oraz wielkie koncerny dzierżawiące na Ukrainie ziemię (na marginesie: te właśnie duże podmioty praktycznie wykończyły indywidualnych rolników na Ukrainie). Należałoby więc się zapytać, czy Środa jest rzeczywiście aż tak tępa i ogłupiała lewicową ideologią, którą wyznaje, czy doskonale wie, co robi, wciskając naszemu społeczeństwu świadomie kit owinięty w jakieś komusze pieprzenie, a w rzeczywistości włażąc w dupę właśnie oligarchom i koncernom dla jakichś własnych korzyści.