Kolej dla CPK, czyli jak z dobrego projektu zrobić gówno

polityka : Kolej dla CPK, czyli jak z dobrego projektu zrobić gówno

Po lewej: tak miały wyglądać linie kolejowe dla CPK.
Po prawej: taka jest "ruda wizja" rozwoju transportu kolejowego w Polsce.

Rudy szmaciarz na łbie stanie, żeby, skoro nie może całkowicie uwalić projektu, możliwie mocno mu zaszkodzić. I całej gospodarce, też, bo tak okrojona nowoczesna sieć kolejowa nie tylko zaszkodzi samemu lotnisku, dołując jego liczbę pasażerów i cargo, ale także zaszkodzi poprzez dalsze wykluczenie komunikacyjne dla większości kraju (około 1/3 ludności kraju NIE BĘDZIE MIEĆ praktycznego dostępu do szybkiego transportu kolejowego do CPK, i dwa z czterech najważniejszych polskich portów morskich też; BTW i takim przypadkiem właśnie te dwa, w których inwestycje w ich rozbudowę tak bardzo przeszkadzają RFN..., a o tym, że kolej miała też łączyć CPK z innymi państwami, takimi jak Czechy, to już nawet nie mówiąc). Mało tego, brak koncentracji całości transportu na CPK, w postaci tzw. szprych, powoduje, że będzie kolejne utrudnienie w dojeździe do niego z powodu braku bezpośrednich szybkich połączeń. Całość inwestycji potrwa też minimum 7 lat dłużej (BTW, przez pół roku robione "audyty" Laska, wykonywane przez jakieś firmy-krzaki, już jest kolejne opóźnienie o jeden sezon budowlany, czyli o w praktyce rok). A na dodatek budowa lotniska-hubu o z góry znacznie mniejszej przepustowości niż pierwotny projekt powoduje, że niedługo później wywalimy kolejne miliardy i zmarnujemy kolejne lata na jego rozbudowę (i na adekwatną rozbudowę sieci kolejowej, by obejmowała to, co obecny "rząd" wykreślił z projektu), zamiast taniej i szybciej postawić to teraz. A topienie miliardów w Okęcie i Modlin, z dalszym sponsoringiem Ryanair z kasy państwa i samorządów to już w ogóle jest skandal. Zresztą..., szwabska Unia lada chwila zafunduje nam procedurę nadmiernego deficytu, a wtedy, w ramach kolejnej odsłony "pieniędzy nie ma i nie będzie", zgadnijcie, jakie projekty będą cięte w pierwszej kolejności... Nie mówiąc już o spadku tempa wzrostu PKB. W końcu w RFN kilkadziesiąt tysięcy mostów potrzebuje remontów, z czego około 5000 potrzebuje remontu "na wczoraj" i część z nich jest nawet zamykana z powodu zagrożenia katastrofą (o tym, jak się popisała Deutsche Bahn na obecnym Euro '24, już nawet nie mówiąc), i to już uderza w tamtejszą gospodarkę, a pieniędzy na to niewiele. No a nie może przecież być tak, że u "podludzi" w innych krajach Europy będzie nowoczesny transport i rozwijająca się gospodarka, bo kto będzie wtedy na szwabski dobrobyt zapieprzał.

A ja się powtórzę z tym, co napisałam po wyborach: wybory w Polsce wygrała Republika Federalna Niemiec. I tak stoczyliśmy się z deszczu, jakim był kaczy syf, pod rynnę – niemal zawsze tym krajem rządzi jakaś patologia.

1 komentarz

 
  • Użytkownik polcat9

    wyluzuj i przemyśl to jeszcze raz

    29 czerwca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "wyluzuj i przemyśl to jeszcze raz"

    A konkretnie co jest w moim rozumowaniu nie tak? Mapa wszystko pokazuje jak na dłoni, trzeba tylko umieć ją czytać.

    29 czerwca

  • Użytkownik polcat9

    @MEM
    co to za język i argumenty, co to za poziom dyskusji:
    - ruda wizja
    - rudy szmaciarz
    - obecny "rząd"
    - szwabska unia
    - podludzie w innych krajach Europy
    - wybory w Polsce wygrała Republika Federalna Niemiec

    to co piszesz jest tak złe i głupie na tak wielu poziomach, że ręce opadają.

    jakoś nie sądzę żebyś była specjalistą do spraw transportu. ja też nie, ale pracowałem przy projektach kolejowych przez 10 lat i wiem na 100% z własnego doświadczenia, że igrek był wypracowywany i analizowany przez lata. a szprychy narysowało 2 gości bez żadnych dogłębnych analiz.

    "odcięcie wschodu Polski" od CPK - porównaj mapę po lewej i prawej - Rzeszów, Bełżec, Hajnówka i Giżycko będą słabiej skomunikowane. no sorry. serio? połączenie z Czechami - oczywiście że będzie. bo było planowane w tym śladzie od lat. igrek to tylko linia wysokich prędkości. nikt nie mówi, że inne linie nie będą modernizowane.

    daliście sobie wmówić, że łojezujezujezu, to lotnisko to najważniejszy projekt cywilizacyjny, od którego zależy przyszłość Polski. serio? to jest lotnisko. i spokojnie można je zbudować kilka lat temu. bo że będzie potrzebne, to się zgadzam. ale teraz trzeba się skupić na tym, co najważniejsze - energia jądrowa i obronność.

    to twoi idole z pisu zafundowali nam procedurę nadmiernego deficytu - nikt inny. tak samo jak wysokie ceny energii. Tusk ma tu swoje za uszami, ale 9 lat temu. twoi idole zawalili transformację energetyczną na całej linii. płacimy za to i będziemy jeszcze płacić latami. i nie tylko tym, że będziesz płacić za prąd więcej, ale gospodarka straszliwie ucierpi przez tych debili.

    a do tego populistycznym rozdawnictwem spowodowali, że mamy dziesiątki, jeśli nie setki miliardów stałych, nie do ruszenia kosztów co rok. a to oznacza mniej pieniędzy na inwestycje.

    wejście do Unii było i wciąż jest głównym źródłem rozwoju gospodarczego Polski. wcale nie najważniejsze są otwarte granice, tylko częściowo ważne są przepływy finansowe (chyba że dla rolników - dla nich najważniejsze), natomiast otwarcie rynku i mimo wszystko mocne powiązanie go z Niemcami, którzy do niedawna świetnie sobie radzili, to było najważniejsze. to że Niemcy mają problemy gospodarcze, to bardzo zła wiadomość dla Polski i ręce opadają, jak można tego nie widzieć.

    żeby nie było tak słodko - Tusk też częściowo zawala, bo energetyka jądrowa powinna startować z kopyta od razu. czy akurat tak bym problem CPK rozwiązał - pewnie nie. ale akurat bronienie koncepcji pisu jest wg mnie pozbawione sensu. tam naprawdę nikt tego dobrze nie przemyślał. koncepcja hubów lotniczych jest od lat krytykowana. czy się ostanie - to zobaczymy. ale zobacz, co się stało z Airbusami A380 - to był samolot zbudowany właśnie pod huby. i nie było dość chętnych, bo ludzie woleli latać bezpośrednio, zamiast z przesiadkami. a swoją drogą to ja wolę latać z Krakowa niż z Warszawy.  

    a na sam koniec podsumuję - w pisie to była / jest taka banda złodziei, że każda wydana przez nich złotówka jest podejrzana. takiej bandy, zorganizowanej grupy przestępczej nie było u władzy w Polsce od międzywojnia. wstyd w ogóle ich popierać

    1 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "co to za język i argumenty,"  

    Język jest adekwatny do sytuacji (i poziomu wkurwu, na tę szmatławą hołotę u władzy i koryta). Argumenty, choć w mocno skróconej wersji, zaś są po prostu wzięte wprost ze stanu faktycznego. I stąd zresztą ten Twój bóldupizm o "język", no bo jak nie ma jak dyskutować z faktami, to się zaczynają albo wycieczki osobiste, albo czepianie się właśnie takich drugo- czy trzeciorzędnych rzeczy jak język.

    "co to za poziom dyskusji"

    To nie była "dyskusja". To była po prostu garść faktów i wnioski z nich płynące. A co myślałeś? Że tylko np. kaczorowi się należy zjeba, litania epitetów pod jego adresem i pogarda za jego skurwysyństwo? Mentalność Kalego się włączyła, bo jak Platforma i reszta, "postępowo" i nie przebierając w środkach, się nabija z konkurencyjnych partii, a tzw. lemingi z radochy poklepują się przy tym radośnie po plecach, to jest cacy, ale pod adresem PO, plastusia z 3 Drogi i całego tego mentalnego syfu na lewicy, to nie wolno, bo zaraz szczekanie, że "hejt", że "mowa nienawiści", że "język"? A takiego wała. To, przede wszystkim, nie są jakieś nietykalne święte krowy, i jak już wspomniano, sami zresztą stosują ten sam "standard dyskusji", więc nie ma co strugać świętoszka. A ta część wyborców, która jest takimi ślepymi "wyznawcami Tuska&Co", że kupi każdy bzdet, jaki wyjdzie z partyjnego przekazu dnia, nie różni się niczym od wyznawców sekty smoleńskiej, a w niektórych przypadkach jest nawet głupsza.

    "ruda wizja"

    No a czyja? Ja mu kazałam sabotować kluczowe, strategiczne projekty inwestycyjne w Polsce???

    "rudy szmaciarz"

    Bo szmaciarz. Zasłużył, bo jak inaczej (nie licząc podobnych czy gorszych określeń) nazwać kogoś, kto ewidentnie działa na szkodę własnego kraju i narodu?

    "obecny "rząd""

    Bo to jest "rząd". Nie ma własnej podmiotowości, choćby przed Berlinem płaszczy się aż miło. Przed Moskwą już (albo póki co) nie może, jak za poprzedniej swojej kadencji, bo z racji tego, co się dzieje, to znaczy kacapskiej agresji, jej ofiar oraz bezpośredniego zagrożenia dla kraju, do czego zresztą w jakimś tam stopniu chętnie przyłożył łapę, i robił to, w takiej czy w innej formie,  dekadami, nie spotkałoby się to ze społeczną akceptacją.

    "szwabska unia"

    Bo szwabska. Znów masz pretensje do posłańca. A fakty są takie, że Niemcy w praktyce rządzą Unią, że wykorzystując tego rodzaju zdarzenia jak pandemia czy wojna, na bezczelnego dążą do zwiększenia władzy nad krajami wspólnoty na nieporównywalną skalę, i że realizując własną politykę przy pomocy takiego narzędzia, jakim jest UE (bo tylko tym ona jest, a nie jakimś mitycznym ósmym cudem świata), dokonują niepożądanych i nieupoważnionych, czyli w zasadzie bezprawnych ingerencji w wewnętrzne sprawy niezawisłych państw, takich jak Polska. Przykłady tego można mnożyć..., domaganie się via instytucje unijne zamykania kopalni węgla i elektrowni, od których – i to w dobie kryzysu energetycznego – zależne jest nasze bezpieczeństwo energetyczne, podczas gdy u siebie Niemcy nie tylko posiadają wiele takich kopalń, ale nawet otwierają tego rodzaju kopalnie pomimo ich negatywnego wpływu na środowisko i pomimo społecznych protestów, twierdzenie wprost, na bezczelnego, tuż przed ostatnimi wyborami w Polsce, że Niemcy zrobią wszystko, by władza w Polsce zmieniła się na inną, bo ta, która była, im nie pasuje, co jest bezpośrednią ingerencją w wybory w innym suwerennym kraju, albo takie cuda, że gdy rządził PiS, to byliśmy "niepraworządnym" krajem, a dzień po wyborach, pomimo kompletnego braku jakichkolwiek zmian w prawie, bo jedyne co się zmieniło, to władza na taką, która RFN odpowiada i z czym Niemcy się nie kryli (patrz na tekst nieco wyżej na temat niemieckiej bezprawnej ingerencji w demokratyczne wybory w Polsce) nagle staliśmy się "praworządnym" krajem (ostatnim razem taka "cudowna przemiana" to miała miejsce 8 maja 1945 roku, kiedy się nagle całość szwabstwa z nazistów przemieniła w Niemców, a dziś – i to jest dopiero szczyt perfidii i bezczelności – domaga się uznania za ofiary nazizmu; ten naród po II wojnie światowej powinien w ogóle przestać istnieć, niestety historia potoczyła się inaczej) i UE nagle nie ma z niczym problemów pod naszym adresem. I tak dalej...

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "podludzie w innych krajach Europy"

    A z czym masz tu problem? Przecież Niemcy swego czasu oficjalnie tak twierdzili... Dziś im nie wypada tak twierdzić wprost – choć coraz głośniej takie rzeczy mówią, szwabska buta się odradza, wykorzystując pozycję gospodarczą RFN na świecie a przede wszystkim w UE – ale dokładnie według tego rodzaju podejścia się zachowują w swoich działaniach. To jest naród największych (obok kacapów) na świecie zbrodniarzy, masowych morderców i złodziei (którzy na tym właśnie zbudowali swój dobrobyt i pozycję i nie tylko do dziś nie zwrócili tego, co ukradli, nie mówiąc o jakichś odszkodowaniach, ale jeszcze ustanowili sobie u siebie paserskie prawo, które uznaje, że złodziej i jego potomkowie jest właścicielem tego, co ukradł) i pod tym względem się nie zmienili – mentalność jest ta sama, tylko z różnych przyczyn możliwie nieokazywana publicznie. Pokazałam to tylko palcem, do kogo pretensje?  

    "wybory w Polsce wygrała Republika Federalna Niemiec"

    Bo tak jest w rzeczywistości. Od momentu wygrania przez Tuska i resztę wyborów jest cyrk z inwestycjami strategicznymi, i to wyłącznie tymi, które się Niemcom nie podobają, jest cyrk z tworzeniem prawa wprost i niemal oficjalnie pod szwabskie interesy (przykładem sławetna afera wiatrakowa, i to mająca jeszcze miejsce, zanim ten "rząd" przejął władzę – to jest kuriozum na skalę świata), jest cyrk ze szwabską bezczelnością w postaci przewożenia migrantów przez granicę do Polski nie tylko bezprawnie, nie tylko bez żadnych konsultacji, ale nawet bez łaskawego powiadomienia przez Berlin rudego wszarza, że to będzie miało miejsce, jest cyrk z należnymi (bo to kwestia oddania sprawy do międzynarodowych sądów i dobrania sobie zdolnych prawników) reperacjami, gdzie rudy szmaciarz wręcz przed szereg wychodzi, by się Niemcom nie stała tu krzywda, jest cyrk nawet z naszym własnym muzeum upamiętniającym polskie ofiary niemieckich zbrodni popełnionych w czasie II wojny światowej. I tak dalej..., lista się na tym nie kończy i stale rośnie.  

    "to co piszesz jest tak złe i głupie na tak wielu poziomach, że ręce opadają."

    "Wspaniała" argumentacja... :rotfl: "Jest złe i głupie i ręce opadają" – koniec "argumentacji".  
    Taką "argumentacją" to się możesz podetrzeć, wiesz?

    "jakoś nie sądzę żebyś była specjalistą do spraw transportu. "

    Nie, nie jestem specjalistką od transportu. Ale jestem ekonomistką z wykształcenia i zainteresowań, mam dwadzieścia lat doświadczenia w tego rodzaju (to jest ekonomicznych i z nimi powiązanych) tematach, i dlatego wiem, jak ważne są, od miesięcy torpedowane, inwestycje (wszystkie strategiczne, nie tylko CPK). I to ważne nie tylko z powodów ekonomicznych, ale także społecznych oraz dotyczących bezpieczeństwa narodowego. Kit i retorykę z wieców wyborczych to idź naiwnym i otumanionym partyjną religią opowiadać.

    "pracowałem przy projektach kolejowych przez 10 lat i wiem na 100% z własnego doświadczenia, że igrek był wypracowywany i analizowany przez lata. a szprychy narysowało 2 gości bez żadnych dogłębnych analiz."

    Nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Nikt tu nie twierdził, że "igrek" nie był "lata wypracowywany", ani że jest kompletnie pozbawiony sensu (choć akurat zakładane w "wizji Tuska" prędkości nie są zbyt ekonomiczne). Problemem jest to – i jest to celowa polityka na szkodę państwa robiona – że rudy wszarz praktycznie na "igreku" chce skończyć. Oczywiście mgliście obiecuje "rozpatrzenie" reszty potencjalnych połączeń z CPK, ale te obietnice mają zerową wartość, tak samo, jak zerową wartość miały wszystkie inne obietnice Tuska z 15% podatkiem liniowym, benzyną po 5 zeta i "100 konkretami" na czele.  

    A bez siatki połączeń z całym krajem, lotnisko już na starcie jest bardzo mocno ograniczone, co ewidentnie jest celowym działaniem, by z braku pasażerów i przepływu towarów ten projekt nie mógł w prawidłowy sposób się rozwinąć i przynosić spodziewanych korzyści, bo po prostu nie będzie dojazdu do niego z wielu miejsc kraju, a jeśli nawet ktoś się uprze, to ten dojazd będzie męczarnią, w dodatku będzie droższy. Nie wspominając już o tym, że na skalę regionalną inwestycje w kolej na odcinkach potrzebnych dla CPK też mają znaczenie i sens. Dziś poza dużymi miastami praktycznie w tym kraju nie istnieje sieć połączeń transportu publicznego (i to w dobie, gdy choćby z powodów problemów klimatycznych cały świat się przesiada na transport publiczny). To wszystko po prostu wali w przewozy pasażerskie i cargo powodując wykluczenie komunikacyjne, a za tym wszelakie inne plagi, począwszy od słabych (lub żadnych) inwestycji i wyludnianie się nie tylko poszczególnych regionów, ale i kraju, bo demografia stale leci wprost na ryj.

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "- porównaj mapę po lewej i prawej - Rzeszów, Bełżec, Hajnówka i Giżycko będą słabiej skomunikowane. no sorry. Serio?"

    A co? Widzisz gdzieś na mapie po prawej przedstawiającej "wizję Tuska" jakieś połączenia z miejscowościami na wschód od Warszawy, na tzw. ścianie wschodniej? Po krytyce tego, co pokazał, rudy łaskawie dorzucił bodaj połączenie z Białymstokiem, inaczej nawet tego by nie było. A tak przy okazji, szprychy miały prowadzić do CPK, bo dopiero połączone w całość komponenty lotniczy i kolejowy dają właściwe efekty skali potrzebne do zmaksymalizowania korzyści z tej inwestycji, a projekt Tuska nawet w postaci "igreka" nie koncentruje się na CPK jako punkcie docelowym. To są linie prowadzące z jednego miasta do drugiego, gdzie w którymś miejsc po drodze jest lotnisko, a nie sieć, dla której lotnisko jest kluczowym punktem, umożliwiając możliwie najszybszy i najwygodniejszy dojazd, a nie zapieprzanie okrężną drogą przez pół Polski i z ilomaś przesiadkami po drodze.  

    "połączenie z Czechami - oczywiście że będzie. bo było planowane w tym śladzie od lat."

    Będzie tak samo, jak reszta tuskowych obietnic, o czym było wyżej (a plan to nie realizacja). A poza tym projekt szprych przewidywał kilka linii połączonych z Czechami i ze Słowacją, a nie jakąś jedną na odczepnego, o ile w ogóle ona powstanie (Widzisz gdzieś na tej "wizji tuska" jakieś połączenie z dowolną granicą kraju? Nawet z większością Polski połączeń nie ma, to rudy Ci połączy to z sąsiednimi krajami... Taaa... – na pewno... :lol2:).  

    "daliście sobie wmówić, że łojezujezujezu, to lotnisko to najważniejszy projekt cywilizacyjny, od którego zależy przyszłość Polski. serio?"

    "My" to znaczy kto? Bo ja tu mówię tylko za siebie. I nikt nic mi nie musiał wmawiać. To zresztą jest podstawowa różnica pomiędzy mną, a "wyznawcami" którejś z partii, że ja nigdy nie patrzyłam, nie patrzę, i nie będę patrzeć w jakimś błogim zaślepieniu na "wodza". A już zwłaszcza nie na taką swołocz, jaką jest kaczor czy rudy i ich przydupasy, czy cała reszta syfu w polskiej polityce. Mnie interesuje konkret oraz sensowność i wymierne korzyści z danego przedsięwzięcia czy inicjatywy, a nie bezmyślne łykanie jakiegoś partyjnego pierdolenia rodem z wieców, czy dowolnej gadzinówki. Proste?

    I tak. Serio. To jest lotnisko (a właściwie to lotnisko wraz z siecią nowoczesnego transportu lądowego oraz infrastrukturą potrzebną do obsługi tych pasażerów, czyli hoteli, knajp, itd.), które jest kluczową inwestycją dla kraju i które przyniesie tak olbrzymie korzyści materialne, że w efekcie ten skok cywilizacyjny nastąpi. Bo na skok cywilizacyjny trzeba mieć środki. Inaczej jest się takim "Bangladeszem Europy", uzależnionym od obcej montowni i ze społeczeństwem, które jest produktem takiego uzależnienia, tak jak np. kiedyś skutkiem upadku PGR-ów był skokowy wzrost patologii po wsiach.

    "bo że będzie potrzebne, to się zgadzam. ale teraz trzeba się skupić na tym, co najważniejsze - energia jądrowa i obronność."

    Masz o tym bardzo blade pojęcie. Czego przykładem jest np. to, że majaczysz coś o "obronności", rzekomym takim "fachowcem od transportu" jesteś, że reszta to mordy w kubeł, bo to, co piszą, "jest tak złe i głupie na tak wielu poziomach, że ręce opadają.", a ewidentnie nie masz pojęcia o niczym.

    Proste pytanie. Jak sobie wyobrażasz przerzut wojsk sojuszniczych do Polski w razie konfliktu? Tu nie wystarczy kompania czy pluton, tu trzeba będzie przerzucać w jak najkrótszym czasie całe dywizje. Wraz ze sprzętem, zaopatrzeniem i zapasami, które na bieżąco trzeba uzupełniać. Masz Ty w ogóle pojęcie, ile wagonów zaopatrzenia i amunicji dziennie potrzeba dla dywizji na froncie? A jak chcesz te sojusznicze, albo choćby własne, duże jednostki szybko (i w ogóle, patrząc po tym, jaki masz faktyczny poziom pojmowania czegokolwiek) przerzucać w potrzebne regiony kraju? A co z ewentualną ewakuacją ludności z terenów zagrożonych? Co z ewakuacją rannych?

    I mi będziesz pierdzielił za uszami jakieś głodne kawałki o "skupianiu się na obronności"...

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9  

    A poza tym kwestia jest jeszcze jedna. Na zbudowanie i utrzymywanie skutecznej siły militarnej, która ma za zadanie przede wszystkim odstraszyć przeciwnika, by nie dopuścić do otwartej wojny, potrzeba pieniędzy i jak najbardziej rozbudowanego zaplecza przemysłowego (którego stworzenie i utrzymanie też wymaga gigantycznych pieniędzy, systematycznie inwestowanych). To, że dziś możemy sobie pozwolić na posiadanie armii takiej, jaką ona jest (wraz z zakupami nowoczesnego sprzętu dla niej; czy rodzimej, czy obcej, produkcji) jest bezpośrednio uzależnione od naszej pozycji gospodarczej i politycznej (która też jest uzależniona od gospodarki). I rzecz jest następująca. Jeśli mamy utrzymać i zwiększać ten potencjał militarny, to musimy mieć gospodarczy motor, który na to będzie zarabiał oraz tworzył nowoczesne technologie. WŁASNY, a nie cudzy w postaci byle montowni i jadłodajni McDonald's. I po to nam są potrzebne, i są one tu kluczowe, m.in. takie strategiczne inwestycje jak CPK – by m.in. na to zarabiały i żeby, dzięki silnej gospodarce i jej rosnącym powiązaniom z resztą cywilizowanego świata, rosła nasza pozycja polityczna, byśmy stali się podmiotem, a nie przedmiotem w polityce międzynarodowej i dzięki temu, by się nie wydarzyła "kolejna Jałta". Tylko w taki sposób poziom obronności kraju będzie odpowiednio wysoki. Ale tego ewidentnie też nie ogarniasz, dlatego mi pierdzielisz za uszami głodne i ogólnikowe do bólu kawałki z "koronną argumentacją" o "złu i głupocie na tak wielu poziomach, że ręce opadają".

    A energetykę jądrową rude na polecenie Berlina też by chętnie udupiło, a na pewno będzie wydłużać, ile się da, budowę tych elektrowni. Problem ma tylko z tym, że z kacapskiego powodu układziki jego niemieckich panów uzależniające UE od kacapskich surowców energetycznych musiały przynajmniej tymczasowo zostać zerwane i dzięki temu zmuszona okolicznościami, wzmocnionymi przez francuskie interesy energetyczne, szwabska Unia musiała przełknąć wpisanie energii atomowej na listę źródeł czystej energii. Ale Niemcy nadal podkopują sprawę. I to wcale nie chodzi o strach przed ewentualnym napromieniowaniem w razie awarii czy katastrofy (bo Niemcy są dookoła otoczeni przez elektrownie atomowe). Tu chodzi o to, by niemieckiej gospodarce nie urosła na wschodzie prawdziwa konkurencja (a nie małe firemki, które w ostateczności łatwo spacyfikować czy to bezpośrednio, czy via UE, jak to było np. w przypadku firm transportowych z naszego regionu Europy) z potencjałem dodatkowo zwiększonym przez skalę kraju, jakim jest Polska w porównaniu z państwami takimi jak Czechy czy Malta, żeby politycznie Polska nie zyskiwała na znaczeniu, i żeby Berlin bez problemu nadal mógł w polską politykę wewnętrzną ingerować, jak do tej pory przynajmniej od upadku PRL-u ma to miejsce. Poza tym przecież trzeba mieć rynek zbytu dla niemieckich wiatraków, których nikt w całej Europie nie chce, a energia z nich od biedy wystarczy dla tych montowni, które tu istnieją i pracują, tak się "przypadkiem i cudownie" składa, że głównie na korzyść niemieckich koncernów. Po prostu – bez taniej energii dostępnej w olbrzymich ilościach (a tylko atom to może dać) nie będzie przemysłowego rozwoju polskich firm, a obce strategiczne inwestycje, takie jak np. fabryka Intela pod Wrocławiem, tu się nie pojawią. A bez przemysłu się nie liczymy. I koło się zamyka. To nie jest, wbrew temu co się wydaje, w ich ślepym uwielbieniu dla partii, platformianym "wyznawcom", przypadek. Tylko za rękę na gorącym uczynku nie da się tego złapać, no, chyba że ktoś jakimś cudem dotarłby do takich kwitów, bo inaczej zostają tylko poszlaki, takie jak choćby ta ewidentnie podyktowana pod Siemensa ustawa będąca przyczyną "afery wiatrakowej" czy ustawiczna służalczość Tuska wobec Niemiec doprowadzona do takiego karykaturalnego absurdu, że ciągle powstają memy i nagrania kpiące z tego.  

    "to twoi idole z pisu"

    :rotfl: Ja nigdy nie byłam zwolenniczką PiS. I jeździłam po nich za to, za co im się należało, tak samo jak po obecnym "rządzie" będę to robić. Bo mnie interesuje konkret, a nie głodne kawałki propagandy z jednej czy z drugiej strony, i nie jestem jakimś ślepym wyznawcą danej (platformianej, pisowskiej, czy innej) partyjnej religii, która bezmyślnie kupi i będzie powtarzała brednie serwowane przez partyjny przekaz dnia i wiece. Ogarniasz, czy za trudne?

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "zafundowali nam procedurę nadmiernego deficytu - nikt inny. tak samo jak wysokie ceny energii."  

    Bzdura. To – poza pandemią, która była czymś losowym, tzw. czarnym łabędziem – Ci zafundował Tusk i Platforma wraz ze swoimi koalicjantami. Po pierwsze dlatego, że rządzą od ponad pół roku, więc odpowiadają za stan rzeczy i nie tylko nie zrobili niczego, by temu zapobiec, ale systematycznie pogarszają sprawę (nie tylko poprzez utrzymanie tego stanu rzeczy, nie tylko poprzez skutki tej tuskowej inicjatywy licytowania się na rozdawnictwo z PiS-em, nie tylko przez takie wały na szwabskie zlecenie jak afera wiatrakowa, ale także, i przede wszystkim, dlatego, że wstrzymując na całe miesiące, może nawet lata, a do tego jeszcze sztucznie przedłużając terminy ukończenia strategicznych dla państwa inwestycji, Tusk doprowadza do tego, że obok tego, że te inwestycje będą kosztowniejsze – a więc wyższy deficyt – nie będą, jeśli nie zostaną zrealizowane lub z opóźnieniem to nastąpi, wpracowywać korzyści zwiększających PKB, a to relacja długu do PKB ma kluczowe znaczenie w przypadku takich procedur, jak ta dotycząca nadmiernego deficytu). Po drugie dlatego, że to przez Tuska i jego polityczne środowisko – najpierw na polskim odcinku, a potem, gdy dostał stołek w Brukseli, na unijnym – była realizowana polityka Niemiec z kacapowem. Ta właśnie polityka, która umożliwiła kacapom prowadzenie wojny w Czeczenii, w Gruzji, w Syrii, a teraz na Ukrainie (I tak BTW, Tusk ma swój współudział w odpowiedzialności za ofiary tych wojen; ale spróbuj to napisać wraz z uzasadnieniem gdzieś w komentarzach na przychylnych obecnej władzy portalach, czy nie daj co na jakichś grupach w mediach społecznościowych, to zobaczysz, jak szybko taki tekst zostanie usunięty przy akompaniamencie jazgotu o tym, jakim to PiS-owcem jesteś... Wiem, bo się czasem zdarzało napisać. To są standardy dokładnie takie same jak w TVN, które np. wywaliło Daukszewicza na zbity pysk, gdy tylko pisnął cokolwiek, co by było w jakiś sposób niezgodne z "linią partii", i niczym się nieróżniące od niesławnego, i zasłużenie, "TVPiS". A teraz sobie pokrzycz, że "wolne media", i że kto twierdzi inaczej, to ma "idoli z PiS-u"... :p), i ta właśnie polityka jest współodpowiedzialna za uzależnienie państw Unii od kacapskiego gazu i ropy, co miało i ma bezpośrednie przełożenie na powstały niedługo przed wybuchem wojny kryzys energetyczny i konieczność ratowania przez państwo gospodarki oraz chronienia ludności przed drastycznym skokiem cen. I m.in. z tego masz taki deficyt, jak obecnie. A dodatkowo ten deficyt jest zwiększony przez konieczność drastycznego zwiększenia wydatków na obronność, ale szwabska Unia jest tak skonstruowana, że nie uznaje takich wydatków za konieczność, tylko Niemcy korzystają w takich przypadkach z okazji w podwójny sposób: 1. jak zwykle (bo to robiły od dekad, gdy nie wypełniały warunków w kwestii wydatków na obronność, jakie muszą ponosić państwa NATO) korzystają z tego, że ktoś inny płaci za zwiększenie także ich bezpieczeństwa, i 2. mogą znów w białych rękawiczkach "dokopać kolonii", bo jak szwabska Unia nałoży na nas procedurę nadmiernego deficytu, to rudy szmaciarz znów wesolutko oznajmi narodowi, że: "pieniędzy nie ma i nie będzie" i zaczną się cięcia, przede wszystkim właśnie cięcia inwestycji, które zagrażałyby niemieckiej gospodarce i polityce wobec naszego regionu. A teraz sobie zajrzyj do "jedynie słusznych" platformiano-komuszych mediów, bo tam już od jakiegoś czasu pieją w nagłówkach przekazu dnia, że dzięki Unii zostaniemy "ochronieni" przed złymi rządami, które by nas chciały zadłużyć, to Ci powiedzą, co masz o tym myśleć. A potem sobie jeszcze obejrzyj jakąś statystykę zadłużenia państw starej UE w stosunku do ich PKB. :p

    No i co? PiS Ci to zafundował, czy klapki z oczu zaczynają spadać?

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "Tusk ma tu swoje za uszami, ale 9 lat temu."

    Nie. Bo Tusk (i cała reszta) nie przestał być jednym z ważniejszych elementów polskiej polityki przez te lata, przez które rządził PiS. Nawet wzmocnił swój wpływ na tę politykę, poprzez ofiarowany mu stołek w Brukseli. I to robi to nawet takimi prymitywnymi kwiatkami, że w środku zimy i kryzysu energetycznego potrafił na wiecach i w wystąpieniach w mediach robić kompletnie nieprawdziwą w swym przekazie nagonkę na to, że węgla (a także robił to co jakiś czas w przypadku innych produktów) zabraknie. No więc się ludzie masowo rzucili do punktów sprzedaży tego towaru, w ekstremalnie krótkim czasie wykręcając taki popyt, że nie nadążano uzupełniać "stanu na magazynach". Niektórzy pokupowali zapasy węgla  
    na trzy lata, a cena została wywindowana do około 4 tysięcy zł za tonę, podczas gdy węgiel normalnie kosztował około 1 tysiąc zł za tonę. I im bardziej się ludziom mówiło, że sami i kompletnie niepotrzebnie, bo towaru nie zabraknie, nakręcają ten sztuczny popyt, tym bardziej ludzie się ustawiali w kolejkach a Platforma i jej przychylne media "podkręcały nagonkę". Dzień w dzień. Aż w końcu miała miejsce realizacja dodatkowych zamówień na węgiel złożonych przez państwowe i prywatne firmy tym handlujące, a wszyscy panikarze się zdążyli obkupić i cena zleciała na zbity pysk, znów można było spokojnie kupić tonę za około tysiąc zł, tak jak próbowano to ludziom tłumaczyć, że wywołano u nich celowo i na ich szkodę (plus jakaś tam destabilizacja kraju, czyli też rozmyślne działanie na szkodę) owczy pęd. Ale wierni wyznawcy jedynie słusznej z ich punktu widzenia partii, obkupieni węglem za potrójną czy poczwórną cenę pewnie nadal wierzą, że to "wina PiS", no bo przecież rudy szmaciarz by ich w życiu nie oszukał, nie? :p I takie nagonki PO, TVN i cała reszta robiły regularnie, na węgiel, na masło, na majonez, na coś tam jeszcze... Czystej wody goebbelsowska propaganda, która jako żywo mogłaby się kojarzyć z "TVPiS", gdyby nie to, że robiła to ta platformiana, rzekomo tak rzetelna i obiektywna w swym przekazie medialnym, strona...

    I co? Nadal uważasz, że Tusk sobie nagrabił tylko za to, co wyrabiał 9 lat temu, a po czym ludzie go mieli tak dosyć, że wybrali PiS, a potem, gdy rządów PiS i tego, co ta partia wyprawiała, doświadczyli, to znów wybrali PiS i dopiero za trzecim razem Tusk mógł władzę przejąć, a i to tylko dlatego, że jego przystawki dały mu drobny procent przewagi w sejmowej arytmetyce? Ludzie, którzy nie są zaślepionymi sekciarzami jednej ze stron tego tuskowo-kaczego konfliktu, głosowali w ostatnich wyborach na PO i spółkę nie dlatego, że uważają Tuska za kogoś w porządku. Uważają go w bardzo wielu przypadkach za wszarza, szmaciarza i za kogoś określanego jeszcze gorszymi epitetami. Zagłosowali na PO, by PiS, który miał zbyt wiele i za długo władzę, nie wprowadził kaczej dyktatury. Problem polega jednak na tym, że widmo dyktatury, jeśli nie odeszło (a nie odeszło), to przynajmniej zostało odroczone w czasie, ale płacimy za to kolosalną cenę, jaką są rządy tego rudego wszarza i całej reszty jego przydupasów. A co najgorsze, w końcu ludzie będą mieli tego gówna dosyć i z braku innej opcji oddadzą władzę tym, którzy faktycznie zrobią z nas "PRL-bis, "drugą Białoruś" czy "drugą Koreę Północną". PiS-owi, Konfie, albo może czemuś podobnemu czy jeszcze gorszemu. I to też będzie winą rudego szmaciarza. Bo dostał ten, przysłowiowo, złoty róg, a robi z siebie szwabską szmatę kosztem państwa (gospodarki i społeczeństwa). Ale póki to się nie stało, lemingi wielbią ślepo, bezmyślnie i po sekciarsku wodza, a gdy już się to stanie, wtedy też pewnie, żaden nie połączy kropek, bo nawet mu przez myśl nie przyjdzie, żeby dociekać przyczyn – rudy dla nich nadal będzie guru, jak Macierewicz dla sekty smoleńskiej. Ten typ tak ma. Bez względu na opcję polityczną, mechanizmy, jakie stoją za rozumowaniem takich tępaków, są dokładnie takie same.

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "twoi idole zawalili transformację energetyczną na całej linii."  

    Again. To nie są "moi idole". I ja nigdzie nie twierdziłam, że PiS jest cacy. Ponadto to właśnie PiS ruszył sprawę elektrowni atomowych (i to nie tylko tych dużych, ale i reaktorów SMR) do przodu i w efekcie dziś rudy jest sporo ograniczony w swych próbach torpedowania tego. Podobnie jak PiS ruszył z takimi inwestycjami jak np. CPK, mając przy tym poślizg z przyczyn niezależnych, bo z powodu pandemii, której lockdowny spowodowały opóźnienie, przez co fizycznie nie zdążono wbić tej przysłowiowej łopaty na budowie, zanim się zmieniła władza na tą, która wstrzymała projekt i robi wszystko, by mu zaszkodzić. A transformacja energetyczna według rudego wygląda tak, jak wyglądała afera wiatrakowa. Czyli de facto jest czymś jeszcze gorszym od tego, co w tej kwestii wyrabiał PiS. Że już nie wspomnę, że berlińscy mocodawcy Tuska przy jego poklasku w środku wojny i kryzysu energetycznego kazali nam zamknąć "na wczoraj" strategiczną dla polskiej energetyki kopalnię i elektrownię pod wyssanymi z palca pretekstami. Wot..., tak rudy dba o nasz dobrobyt i o interes państwa...  

    "a do tego populistycznym rozdawnictwem spowodowali, że mamy dziesiątki, jeśli nie setki miliardów stałych, nie do ruszenia kosztów co rok. a to oznacza mniej pieniędzy na inwestycje."

    A i owszem... Tylko że jest tu kwestia, która zmienia ten obraz na coś nieporównywalnego. To Tusk, na miesiące przed wyborami, z własnej inicjatywy się licytował z PiS-em na rozdawnictwo. Przykładem zwiększenie tzw. 500+ do 800+. I to Tusk ma władzę – nikt go nie zmusza do tego, by nie ograniczał rozdawnictwa. Jemu to ewidentnie pasuje, dopóki jest to na korzyść słupków poparcia dla PO. Innymi słowy, Tusk wraz z przystawkami ma nawet jeszcze głębiej w dupie niż PiS to, że rozdawnictwem szkodzi krajowi. Tylko wciska tej wyznającej jedynie słuszną partię lemingozie kit, że tak nie jest, a oni, jak to wyznawcy, łykają aż miło...  

    "wejście do Unii było i wciąż jest głównym źródłem rozwoju gospodarczego Polski."

    Tak (choć bardzo dyskusyjne jest to, czy tuż, zanim weszliśmy do UE, byliśmy na takim etapie rozwoju, na jakim mogliśmy być, gdyby nie rządy, jakie sprawowały władzę po 1989 roku, mniej więcej złożone z opcji dziś rządzących, a nawet częściowo z ludzi dziś rządzących, bo mogło być dużo lepiej, a nie było właśnie przez celowe działanie tych osób/partii/środowisk oraz przez nadmierną służalczość i gorliwość w wykonywaniu poleceń z Berlina i Brukseli szkodzących naszej gospodarce a faworyzujących te zachodnie, a głównie właśnie niemiecką). Ale nie w tym rzecz. Rzecz w tym, że wchodziliśmy do innej Unii niż obecna, nie mówiąc już o tym, w co próbuje się ta organizacja przepoczwarzać – i patrz, też niemal wyłącznie ze szwabskiej inicjatywy, taki przypadek..., i już przez samo to wiadomo, w czyim interesie to ma miejsce – w tym właśnie problem. Unia sama w sobie nie jest złym pomysłem. Ale gdy jest to Unia suwerennych państw, ograniczona do kilku spraw (typu, swoboda przepływu ludzi i kapitału), a nie jakaś kolejna próba przejęcia kontynentu przez Niemcy, bo dwie poprzednie się nie udały, czy w ostateczności przerobienia innych państw unijnych poza Niemcami, i ewentualnie Francją, na kolonie zapieprzające na ich dobrobyt (bo po części już dziś to ma miejsce, i to od dawna). Gdy dodać do tego kompletnie beznadziejną, idiotyczną i skandaliczną politykę dotyczącą tzw. migrantów, to w ogóle z takiego tworu jak UE trzeba spierdzielać dla własnego dobra i to jak najszybciej. A krótko mówiąc, i literuj do skutku, aż pojmiesz: w przypadku naszej akcesji do UE, NIE NA TO SIĘ UMAWIALIŚMY. I tyle. To jest krótka piłka – wszelkiego rodzaju sojusze, umowy, akcesje do organizacji międzynarodowych zawiera się tylko i wyłącznie dla własnych korzyści. Gdy bilans przestaje się kalkulować, to się trzeba pożegnać i tyle. Świat się nie tylko nie zawali, ale zwłaszcza w przypadku niechcianej migracji czy niemieckich ambicji dotyczących przeróbki Europy na Niemcy, jako naród na wyjściu z takiej UE, jaką ona się staje, możemy tylko skorzystać, nawet pomimo bolesnego (ale i na to są sposoby, by to złagodzić) z gospodarczego punktu widzenia rozwodu. Ten kraj handlował z Europą 1000 lat, nie licząc czasów wcześniejszych, a gwarancją naszego bezpieczeństwa jest własna, a nie niemiecka, siła gospodarcza (i to ją trzeba rozwijać), a przede wszystkim jest nią NATO, a nie szwabska Unia.

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "natomiast otwarcie rynku i mimo wszystko mocne powiązanie go z Niemcami,"

    Akurat mocne powiązanie go z dowolnym krajem, w tym wypadku z RFN, jest jednym z największych (i też celowych) idiotyzmów, jakie można było popełnić. Zwiększa to tylko poziom naszego uzależnienia się (gospodarczego, politycznego, każdego) od takiego państwa. Przy czym dodatkowo warto zauważyć, że wbrew pozorom to otwarcie się na Niemcy wcale nie jest takie korzystne nawet w czasach koniunktury. Bo polskie firmy mają nadal bardzo pod górkę w Niemczech (i to są celowe zagrywki), a niemieckie ograniczyły się do przerobienia nas na coś w rodzaju kolonii – rezerwuar taniej siły roboczej, dzięki którym mogą dobrze prosperować niemieckie montownie, i to głównie ich "eksport" jest kierowany z Polski do Niemiec, nie licząc tego, że przy okazji (plus różne machloje) te firmy zajęły znaczną część rynku w Polsce, i to w wielu przypadkach za przysłowiowy frajer. My z tego mamy pewne korzyści, ale końcowy bilans nie budzi optymizmu, a przede wszystkim w niemieckim interesie jest to, by ten stan trwał i by uzależnienie się od RFN na każdej płaszczyźnie było coraz większe (dlatego CPK – nein, rozbudowa portów – nein, elektrownie nuklearne – nein (a Tobie się marzy start energetyki jądrowej z kopyta...; :lol2: tymczasem elektrownię atomową to już nawet w Bangladeszu postawiono, czyli de facto nawet już tym "Bangladeszem Europy" nie jesteśmy...) i tak dalej, a rudy szmaciarz i przydupasy mają tylko przypilnować...). A to tym bardziej nie jest w naszym interesie.  

    "ale akurat bronienie koncepcji pisu jest wg mnie pozbawione sensu. tam naprawdę nikt tego dobrze nie przemyślał. "

    Taaaak.... "bez sensu"... A czemu bez sensu? A..., to nie wiadomo, ale rudy tak powiedział, no a komu wierzyć jak nie jemu... Skoro powiedział, że bez sensu i że "megalomania", to tak jest... :p

    A tak przy okazji... Gdzie te analizy, których istnienie Tusk głosił wszem wobec, a które rzekomo udowadniały, że projekt CPK jest bez sensu? Ano okazało się, że ich nie ma i nigdy nie było... Czyli rudy wszarz nawet za żadne pieniądze nie znalazł nikogo na świecie, kto by się zbłaźnił, wydając taką opinię, na temat sensowności tej inwestycji. No ale być przeca nie może... Przeca rudy wódz ogłosił, że to bez sensu i że są na to papiery, to musi to być prawda... W końcu on jest tak znany ze swej wiarygodności... :rotfl:  

    No a tak się składa, że potrzeba i opłacalność CPK jest potwierdzona. Choćby tym, że jedne z największych branżowych instytucji chciały wyłożyć na niego duży kapitał, przejmując udziały w tym biznesie.

    No ale przeca "bez sensu", "bo tak" ... I Ty mi będziesz opowiadał o wpatrywaniu się w "PiS-owskich idoli", jak łykasz przekaz dnia aż miło, tyle że akurat sekty przeciwnej do tej, którą Ci wódz wskazał jako wrogi cel...

    I co? Jakieś wnioski, czy za późno na reedukację?

    "koncepcja hubów lotniczych jest od lat krytykowana."

    O taak... Jest strasznie krytykowana... Kolejne "mądrości". Jest tak strasznie krytykowana, że Stambuł niemal zaraz po otwarciu, stał się największym portem lotniczym Europy. Jest tak strasznie krytykowana, że Niemcom zabrakło we Frankfurcie miejsca i sobie otworzyli kolejny taki hub w Monachium, reszty sieci ich lotnisk nie licząc. Jest tak strasznie krytykowana, że bez problemu prosperują huby w Londynie, w Paryżu, w Amsterdamie... Jest tak strasznie krytykowana, że za chwilę 10-milionowe Węgry i 9-milionowa Austria będą miały po takim. Jest tak strasznie krytykowana, że duża część ruchu lotniczego z Polski do Azji jest kierowana albo przez zachodnioeuropejskie huby, albo przez Stambuł, albo w ostateczności, przez takie miasta "po drodze" jak Helsinki. Jest tak strasznie krytykowana, że to, co jest najbardziej dochodową częścią transportu lotniczego, czyli cargo w zdecydowanej większości idzie przez zachodnie huby, a głównie przez niemieckie, i to one za to liczone w dziesiątkach czy setkach miliardów rocznie cargo pobierają podatek. I tak dalej... No widzisz, jak jest ta koncepcja "strasznie krytykowana"?

    A tak w ogóle przez kogo jest krytykowana? Aaaa..., to nie wiadomo. Dokładnie tak samo jak w przypadku tych analiz, co to rudy wszarz miał w nich niezbicie, że ten projekt jest bez sensu, a okazało się, że ich nie ma i nigdy nie było...

    I co? Dalej nie ogarniasz, bo jakaś partyjna religia nie pozwala?

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "ale zobacz, co się stało z Airbusami A380 - to był samolot zbudowany właśnie pod huby. i nie było dość chętnych, bo ludzie woleli latać bezpośrednio, zamiast z przesiadkami. a swoją drogą to ja wolę latać z Krakowa niż z Warszawy."  

    A380 był przede wszystkim za drogi w eksploatacji, przez co linie lotnicze go nie chciały. I to była główna przyczyna jego wycofania. No i zaprzestano produkcji..., a ludzie nadal masowo latają z hubów, tyle że innymi maszynami. Tym samym upada argumentacja o tym, że huby podzielą los A380. A ponadto Ty nie rozumiesz, w jaki sposób to wszystko działa. Pomimo tego, że oczywiście dużo wygodniejszymi są loty bez przesiadek na lotniskach, lotniska-huby będą używane i będą obładowane pasażerami z tej prostej przyczyny, że to wszystko, co jest na lotniskach regionalnych i na lotniskach-hubach po prostu nie zmieści się na samych tylko regionalnych portach lotniczych. Nie ma fizycznie takiej możliwości, i to nawet gdyby te lotniska rozbudować. Stąd system działa w ten sposób, że konkretną część kierunków obsługują huby, a resztę obsługują lotniska regionalne. I na dokładkę to wszystko musi być dobrze oplecione właśnie szybką koleją, bo tylko ona może przewieźć w dobrym czasie tak wielkie ilości pasażerów i cargo po wszystkich regionach kraju (Regionach, a nie z metropolii do metropolii, bo to, co rudy "wymyślił", to jest skarłowacenie takiego projektu kolei, jaki miał być, czyniąc go w efekcie gównianym, i to tym bardziej że jazda z prędkościami 300+ km/h jest droższa niż z prędkością 250 km/h, a zysk czasu na trasie np. Warszawa-Łódź jest niewielki. No ale rudy szmaciarz skoro już mu ludzie nie dali pogrzebać całkowicie CPK i skoro zrobił, co mógł, by zaszkodzić projektowi poprzez storpedowanie planowanej siatki połączeń kolejowych z tym lotniskiem, to musiał mieć coś na podreperowanie swojego podupadłego przez to wszystko "pijaru", i stąd ta szybsza o te 50-70 km/h kolej na "igreku". Ergo za podreperowanie wizerunku Tuska zapłacimy więcej za budowę tych szybszych linii i będzie nas drożej kosztować ich eksploatacja, a korzyści w praktyce będą żadne, zaś całość kolejowego komponentu będzie nadal skarlała...). I dlatego przy pierwotnym projekcie IATA prognozowała, że docelowo na te 140 mln pasażerów rocznie CPK będzie obsługiwało tylko połowę. Reszta przypadać miała na lotniska regionalne, którym obciążenie i tak docelowo wzrośnie kilkukrotnie, a które całości tych 140 mln pasażerów, by nie pomieściły u siebie.

    "a na sam koniec podsumuję - w pisie to była / jest taka banda złodziei, że każda wydana przez nich złotówka jest podejrzana. takiej bandy, zorganizowanej grupy przestępczej nie było u władzy w Polsce od międzywojnia. "

    I tu się mylisz. Były. Począwszy od władz PRL-u, a skończywszy na tych "niePiS-owskich", które rządziły po upadku PRL i tak samo jak PiS uwłaszczyły się na majątku państwowym i dorabiały na wszelakich wałach oraz bezpośrednio przy samym korycie, a czasami zachodni zleceniodawcy udzielali też dodatkowej gratyfikacji w postaci stołeczka w jakiejś zachodniej instytucji, w tamtejszych bankach, koncernach, aż po rudego mianowanego swego czasu "królem Europy", bo nikt normalny na takim poziomie władzy i biznesu nie nosi łapówek w jakichś reklamówkach do wręczenia; zresztą nawet na polskim rynku takie coś było dawno temu praktykowane przez np. Kulczyka, który w ten sposób "zatrudnił" sobie, za odpowiednio wysokim wynagrodzeniem, Kwaśniewskiego, zaś kontrakt na autostradę przez Kulczyka "wygrany" bodaj do dziś jest utajniony. PiS nie jest pierwszy ani jedyny. Zaś jego podstawową wadą, i bardzo wielkim niebezpieczeństwem, było dążenie do dyktatury, a nie same finansowe przekręty. Tylko tego TVN i podobne media dowolnego rodzaju Ci nie powiedzą, bo to jest w metodach i przekazie propagandowym dokładnie taki sam syf jak TVP za PiS-u, tylko ma przewagę doświadczenia w kadrach – oni są już trzecim czy czwartym pokoleniem "sprawdzonych towarzyszy" umieszczonych w mediach jeszcze za głębokiej komuny, a niektórzy, jak np. Kraśko (taki przecież "praworządny" i "sumiennie podatki płacący", i w praktyce równie bezkarny przez rzekomo "wolne" sądownictwo; podobnie jak np. cudownie uniewinnieni od winy za wypadek Cimoszewicz i Najsztub), to od dosłownie dziecka, a PiS miał kadry typowe dla bolszewii zaraz po rewolucji październikowej, stąd większy prymitywizm PiS-owskich politruków.

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9  

    A na koniec – tak w ramach podsumowania :p – masz taką zagwozdkę do przełknięcia... Dane Banku Światowego. Rządy PO w latach 2007-15 zakończyły się w tym 2015 roku spadkiem polskiego PKB nominalnego o 10,5% w stosunku do roku 2007. I to w czasach w praktyce bardzo dobrej koniunktury (z wyłączeniem około roku kryzysu w 2008 roku, gdy upadały banki w Stanach, ale my byliśmy daleko bardziej na gospodarczych peryferiach świata niż dziś, dlatego Tusk się mógł chwalić sławetną "zieloną wyspą" ). Rządy PiS, pomiędzy 2015 a 2023, przyniosły wzrost tego samego PKB o 70% (słownie: SIEDEMDZIESIĄT PROCENT). I to pomimo wszystkiego, czym PiS jest (od "Misiewiczy" począwszy), pomimo tego, jak "szwabska Unia" na głowie stawała, by dowalić polskiej gospodarce, licząc, że to PiS-owi osłabi poparcie (stąd wstrzymywanie kasy z KPO, stąd kary za Turów itd.; oczywiście PiS w niektórych przypadkach dawał wygodny do wykorzystania pretekst, ale przede wszystkim ma znaczenie to, że takie preteksty przez naszych "przyjaciół" z Niemiec były tak chętnie  i na każdym kroku wykorzystywane), pomimo największej w dziejach epidemii, pomimo wojny i kryzysu energetycznego, pomimo bezpośredniego zagrożenia dla nas, co czyni nas państwem o podwyższonym ryzyku inwestowania tutaj, pomimo kosztów ocieplenia klimatu i transformacji energetycznej itd. Ale tym się Tusk też nie pochwali... Natomiast nie bez przyczyny w 2015 ludzie mieli go tak dosyć, że nawet 8 lat PiS-owskich rządów w bardzo wielu wypadkach tego nie zmieniło. No ale jak się wierzy w jakąś partyjną religię z jej dogmatami, to się nie ogarnia takich rzeczy, łykając bezmyślnie to, co ruda wyrocznia raczy powiedzieć, na dokładnie takiej samej zasadzie, jak bezmyślnie przyjmowała sekta smoleńska teorie o sztucznej mgle i wybuchających parówkach.

    2 lipca

  • Użytkownik polcat9

    @MEM nie chce mi się wszystkiego czytać, bo to ściek po TV Republika. nie masz racji. udław się swoim jadem. adieu.

    2 lipca

  • Użytkownik polcat9

    @MEM i jeszcze jedno. żebyś nie myślała, że wygrałaś, bo jest to po prostu niemożliwe. ogranicz się do jednej wiadomości. ja przedstawiłem podstawowe fakty w jednej i nie mam czasu czytać więcej bo mam lepsze sprawy do roboty. odniosę się tylko na szybko do tego co widzę na ekranie w ostatnim wpisie.
    spadek nominalnego PKD o 10,5 procent?? skąd wzięłaś takie pierdoły - to jest do podważenia przez ósmoklasistę. źródło!
    "Rządy pis" przyniosły wzrost PKB o 70% - możliwe, ale naprawdę dzięki nim, a nie dzięki obecności w UE o którym pisałem? podaj mi jeden powód - co zrobił pis żeby zwiększyć PKB sam z siebie? który program uruchomił? z tego co wiem to byli dobrzy tylko w rozdawaniu kasy. W NICZYM WIĘCEJ. NIC WIĘCEJ NIE STWORZYLI. PODAJ JEDEN KONKRETNY PRZYKŁAD I NIECH TO NIE BĘDZIE PRZEKOP PRZEZ MIERZEJĘ

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 @polcat9 "nie chce mi się wszystkiego czytać,"

    Przysłowiowa prawda w oczy kole, co? Cóż..., wyznawcy sekt tak mają, nic nowego...

    "bo to ściek po TV Republika. nie masz racji. udław się swoim jadem. adieu."

    No widzisz, jak wypranie mózgu przez sektę kapitalnie działa? Dostajesz np. dane Banku Światowego, IATA, czy dowolne inne, po czym system się wiesza, "blue screen" Ci wywaliło, i nastąpił reset systemu pod byle urojonym i bełkotliwym pretekstem, w tym wypadku sugerującym, że wymienione wyżej instytucje robią dla PiS i TV Republika. No wypisz wymaluj to samo, co ma w takich przypadkach sekta smoleńska, która w odpowiedzi na każdą argumentację majaczy coś o "wybuchających parówkach" i podobnych rzeczach...

    Masz. Na tacy, prosto z Banku Światowego, a nie z TV Republika, czy innych Twoich urojeń: data. worldbank. org/indicator/NY.GDP.MKTP.CD?locations=PL

    Sam sobie teraz możesz policzyć. O ile oczywiście nie uznasz tego, co wyświetli kalkulator, za PiS-owski spisek.

    I tak dalej... to dotyczy każdego jednego argumentu, który wcześniej przytoczyłam.

    " i jeszcze jedno. żebyś nie myślała, że wygrałaś, bo jest to po prostu niemożliwe. ogranicz się do jednej wiadomości. ja przedstawiłem podstawowe fakty"

    1. To, co sobie uroisz na temat jakiejś "wygranej" to problem Twój i ewentualnie psychiatrów, jeśli się do nich zwrócisz.

    2. Nie da się ograniczyć do jednej wiadomości, bo temat jest zbyt rozległy. A jak nawet coś się napisze samymi hasłami, w bardzo dużym skrócie (co zrobiłam w tekście pod fotką, gdy ją umieściłam), to zawsze się napatoczy ktoś taki jak Ty, kto jest takim ślepym wyznawcą jakiejś tam opcji politycznej, której dogmaty nie pozwalają mu tego pojąć i zaczyna wypisywać te swoje "fakty". "Fakty", które są najczęściej (a w Twoim wypadku na pewno) stekiem bzdur, na które, żeby choć częściowo je sprostować, potrzeba napisania dłuższego tekstu, by to, dlaczego to są bzdury, wypunktować. I to właśnie dostałeś w odpowiedzi. Punkt po punkcie. I się zaczął ból..., nie? :p

    "i nie mam czasu czytać więcej bo mam lepsze sprawy do roboty."

    Ale to nie jest mój problem. Ja Ci dupy nie zawracałam. Sam przylazłeś.

    "odniosę się tylko na szybko do tego co widzę na ekranie w ostatnim wpisie.
    spadek nominalnego PKD o 10,5 procent?? skąd wzięłaś takie pierdoły - to jest do podważenia przez ósmoklasistę. źródło!"

    Po pierwsze: nie PKD, a PKB. Czyli albo źle przeczytałeś, albo po prostu nawet nie wiesz, co to jest PKB.

    Po drugie, przecież w tamtym fragmencie komentarza jak byk stoi napisane, skąd wzięte są dane (literuj, do skutku: B A N K Ś W I A T O W Y). A z kolei w tym komentarzu, nieco powyżej masz podanego linka, usuń tylko w nim spacje, zrób "wytnij-wklej" i sobie poczytaj i policz...

    Po trzecie, a może Ty nie rozumiesz co to takiego nominalne PKB? No ale to już też nie mój problem. Masz wyszukiwarkę, to dokształć się we własnym zakresie.

    A jak Ci się uda, to podważaj... Go ahead, make my day... :p

    ""Rządy pis" przyniosły wzrost PKB o 70% - możliwe, ale naprawdę dzięki nim, a nie dzięki obecności w UE o którym pisałem?"

    Za PO też byliśmy w Unii i nawet ta Unia Tuska podobno lubi, i co? I jajco... Nim rudy wszarz skończył rządzić polskie PKB nominalne było niżej w porównaniu z 2007 rokiem o te 10,5%. I co? Dalej twierdzisz, że te 70% łącznego wzrostu PKB za ostatnie 8 lat, to naprawdę dzięki Unii? No to czemu za Donalda to samo PKB spadło na pysk?

    System Ci się już (znów) zawiesił i po zresetowaniu znów usłyszę jakiś bełkot pokroju "ścieku z TV Republika", czy zaczniesz w końcu łączyć kropki?

    Natomiast oczywiście nasze członkostwo w Unii przynosi pewne korzyści i przekłada się to na PKB, tylko rzecz nadal jest w tym, że coraz bardziej ten bilans naszego członkostwa zaczyna być na naszą niekorzyść (i nie tylko z samych powodów gospodarczych, bo nie one jedyne mają znaczenie). Dlatego jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie z Unii wyjść. To jest/będzie po prostu jedyny logiczny i sensowny krok. Liczą się tylko własne interesy, i tym jest UE – narzędziem do ich realizacji. Gdy przestanie być w tym celu użyteczna i zacznie przynosić szeroko rozumiane straty, to nie ma co mieć wtedy jakichś sentymentów.

    "co zrobił pis żeby zwiększyć PKB sam z siebie? który program uruchomił? z tego co wiem to byli dobrzy tylko w rozdawaniu kasy. W NICZYM WIĘCEJ. NIC WIĘCEJ NIE STWORZYLI. PODAJ JEDEN KONKRETNY PRZYKŁAD I NIECH TO NIE BĘDZIE PRZEKOP PRZEZ MIERZEJĘ"

    1. Pomimo dążeń do dyktatury, pomimo złodziejstwa, pozwolili gospodarce się rozwijać. Nie blokowali jej zagrywkami w stylu "pieniędzy nie ma i nie będzie".

    2. W czasie pandemii i kryzysu energetycznego, które skutkowały dużą inflacją, uniemożliwili – gdy NBP nie zgodził się na "platformiane" stopy procentowe – ludziom pokroju Tuska i Balcerowicza zrobienie powtórki ze zrujnowania gospodarki i społeczeństwa, jakie miało miejsce na początku lat 90-tych.

    2 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9  

    3. Rozpoczęli inwestycje w infrastrukturalne projekty w strategicznych sektorach gospodarki. Rozbudowano porty morskie (dziś sam Gdańsk, przeładowuje niemal 3 razy tyle towarów rocznie niż za poprzednich rządów PO), zaczęto prace przygotowawcze do CPK, ruszyły (faktycznie ruszyły, a nie tak jak wtedy, gdy Tusk posadził Grada z jego kolesiami na stołku odpowiadającym za energetykę atomową i oni sobie tylko brali kasę, na głowie stając, by nic nie zostało w tej kwestii zrobione, bo Berlin wolał gazowe interesy z kacapami i dlatego my też mieliśmy naśladować "jedynie słuszny" niemiecki przykład, a nie stawiać e. atomowe) przygotowania do budowy elektrowni atomowych i reaktorów SMR.  

    4. Dokończono wreszcie, latami torpedowany przez Tuska, a nawet jeszcze przez Millera, Baltic Pipe, który zapewnił nam bezpieczeństwo dostaw gazu, gdy wybuchła wojna (na marginesie wraz z Gazoportem, który też był pomysłem kaczora i to on rozpoczął jego budowę, zanim PiS w 2007 roku stracił władzę).  

    5. Są kontrakty dla polskiej zbrojeniówki na produkcję w Polsce południowokoreańskich czołgów wraz z transferami technologii i ewentualnymi wspólnymi pracami rozwojowymi kolejnej generacji tego rodzaju maszyn (dziś Tusk też to torpeduje na rzecz niemieckich pomysłów "europejskiego czołgu", czyli w praktyce dalszego uzależniania nas, jak do niedawna w przypadku czołgów Leopard 2, od niemieckiej zbrojeniówki).

    6. Powstają na Bałtyku farmy wiatrowe. Pierwsze wiatraki ruszą z produkcją prądu bodaj na początku przyszłego roku.

    Tyle na szybko z takich większych projektów. Sławetny przekop przez Mierzeję też zresztą był słuszny (choć uważam, że powinno się go poszerzyć i pogłębić do tego stopnia, żeby z Elbląga powstał port porównywalny z pozostałymi czterema głównymi polskimi portami). I podobnie jak o CPK, od dawna o nim mówiono, ale dopiero PiS się za to złapał i wtedy zrobiła się na projekt medialna i platformiana nagonka. Wbrew śmiechom i wyciu z tego przekopu, zarówno z ekonomicznego jak i militarnego punktu widzenia on ma sens. W przypadku ekonomicznych, one już by były widoczne, gdyby nie taki myk, że samorządem w Elblagu rządziła PO i skoro rudy wódz robił temu projektowi czarny pijar, to partyjne doły nie mogły inaczej. Wykorzystały więc to, że samorząd rządzi samym portem w Elblągu i dojściem do niego, i zablokowały na parę lat pogłębienie toru wodnego do samego portu. W efekcie przekop Mierzei jest OK, ale nic konkretnego nie jest w stanie po dziś dzień wpłynąć do samego portu. A gdy Tusk wygrał wybory, to się nagle cudownie okazało, że problemu z inwestycją w pogłębienie dojścia do portu nie ma... Ergo: znów dla własnych korzyści jedna z partii w Polsce zaszkodziła przez ładnych parę lat polskiej gospodarce i interesowi.

    Niestety. Czy się to komuś podoba, czy nie, liczby mówią za siebie i te 70% wzrostu naszego PKB nie wzięło się znikąd.

    3 lipca

  • Użytkownik polcat9

    @MEM jesteś niereformowalna. mam nadzieję, że nie masz związku z polityką i nie będziesz mieć wpływu na Polskę - mój kraj który kocham. nadal dław się w swoim jadzie, bo ja tych kocopołów nawet nie mam zamiaru czytać

    3 lipca

  • Użytkownik polcat9

    @MEM kobieto, weź siedź zadowolona w swojej bańce i nie zajmuj normalnym ludziom czasu. adieu

    3 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "jesteś niereformowalna."

    I kto to mówi... :rotfl:

    "mam nadzieję, że nie masz związku z polityką i nie będziesz mieć wpływu na Polskę - mój kraj który kocham. "

    Oj, bo się od tej górnolotności bez żadnego pokrycia, jeszcze wzruszę... :rotfl:

    "nadal dław się w swoim jadzie, bo ja tych kocopołów nawet nie mam zamiaru czytać"

    I znów jakiś głodny kawałek oparty o urojenia, a podawany jako "argumentacja"...

    Boli, co? :p Ma boleć. Sam się prosiłeś. Trzeba było myśleć, co się pisze, albo sobie darować, jeśli się nie wie, o czym się mówi, a przede wszystkim jeśli się ma sekciarskie, gdzie jedyną wyrocznią jest partyjne guru (dowolne), podejście do tematu.

    " kobieto, weź siedź zadowolona w swojej bańce i nie zajmuj normalnym ludziom czasu. adieu"

    I znów urojenia... Bo przypomnę (a może tego też nie potrafisz przeliterować ze zrozumieniem?), że ja Ci dupy nie zawracałam, sam tu przylazłeś.

    3 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9  

    Masz, to też m.in. dla Ciebie. A nuż uda Ci się coś zrozumieć, poza tymi dogmatami wybranej politycznej sekty...

    lol24. com/wideo/polityka/robert-mazurek-cpk-czyli-okazja-zeby-18687

    3 lipca

  • Użytkownik polcat9

    @MEM ty naprawdę jesteś głupia. a najlepszy dowód - powoływanie się na mazurka i stanowskiego :D

    3 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "ty naprawdę jesteś głupia. a najlepszy dowód - powoływanie się na mazurka i stanowskiego :D"

    Bo co? Bo mówią to, co nie zgadza się wyznawaną przez ciebie "linii partii" i ci się włącza takie kacapskie, bolszewickie "jak fakty przeczą, to tym gorzej dla faktów"? :lol2:

    No to faktycznie nie mamy o czym ze sobą rozmawiać, bo na takie "sekciarstwo" jak ty szkoda czasu i klawiatury – i tak zamiast konkretów i argumentacji będziesz w odpowiedzi produkował jakieś bluzgi pomieszane z bełkotem ćwierćgłówka zapatrzonego bezmyślnie w dowolnego partyjnego wodza, jakiego wyznajesz.

    A dni m.in. tego twojego wodza, podobnie jak pozostałych z dowolnej obecnie istniejącej partii, są policzone. Bo Mazurek, Horała i Matysiak zrobili jedno: pokazali narodowi nową jakość w polityce. Do tej pory, przez te 30+ lat, dotychczasowa swołocz ulokowana po różnych partiach stworzyła sobie z polityki najgorszego rodzaju szambo, w którym taplała się na potrzeby gawiedzi, by dzięki tej taplaninie łatwo dorwać się do władzy i koryta i tylko żerować na państwie. A Mazurek, Horała i Matysiak i inni, którzy do nich dołączają, zaczynają pokazywać ludziom, że to wcale nie musi być takie szambo, tylko można merytorycznie i racjonalnie podchodzić do różnych spraw dotyczących państwa i polityki i uzyskiwać dzięki temu wymierne efekty. I gdy to do szerszej opinii publicznej dotrze, swołocz obsiadająca dzisiejsze partie zostanie dosłownie wymieciona (a wielu też beknie za różne machloje), bo po prostu taka banda złodziei, zdrajców, pajaców, przygłupów i nieudaczników, którzy nic nie potrafili i przez to nie mieli co z sobą zrobić w życiu, to "poszli w politykie" i się nauczyli, że taplanie się w szambie pod publikę wystarcza do dopchania się do władzy i koryta, nie będzie miała kompletnie niczego ludziom, wyborcom, do zaoferowania. To wtedy już tylko kwestia czasu. Zostaną najwyżej z takich dziadów jakieś kanapowe partyjki z niemal zerowym poparciem i ledwo co kojarzone, w które wpatrywać się z uwielbieniem będą takie niczego nieogarniające i łykające każde gówno w ramach partyjnego przekazu dnia sekciarskie ćwierćgłówki jak ty.

    3 lipca

  • Użytkownik polcat9

    @MEM dałaś się omamić złodziejom. smutne ale prawdziwe. nie wszystko co robi tusk mi się podoba, ale to co robili kaczor et consortes to himalaje hipokryzji i - wbrew pozorom - brak wizji. oby ich wszystkich wsadzili do więzienia. nie za politykę, ale za niegospodarność lub wręcz za kradzież. dowodów na to aż nadto

    16 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9 "dałaś się omamić złodziejom."

    :rotfl: Urojenia jakiegoś randomowego ćwierćgłówka (Nadal czytanie ze zrozumieniem przerasta, co? No ale cóż... Próbuj... Co innego ci zostało.) na mój temat interesują mnie jak zeszłoroczny śnieg. A nawet mniej.  

    A skoro już wiadomo, że nie ma z kim rozmawiać, to zostaje jedno: bujaj się.

    16 lipca

  • Użytkownik polcat9

    @MEM tak naprawdę brak ci argumentów. zaczęłaś od inwektyw w kierunku Tuska i skończyłaś na inwektywach w moim kierunku. żyj dalej w świecie ułudy stworzonym przez tv republika i mędzenie starego pryka.  
    w jednym, ale tylko w jednym masz rację - dalsza rozmowa nie ma sensu. nie da już się się ciebie uratować dla cywilizowanego świata :(

    18 lipca

  • Użytkownik MEM

    @polcat9  

    :rotfl:
    Idź bóldupić gdzieś, gdzie to kogoś zainteresuje. :fuckyou: A po drodze poszukaj psychiatry, który się podejmie prób leczenia cię z tych twoich projekcji.

    19 lipca