Ile nas rocznie kosztuje utrzymywanie przestępców w więzieniach
Według stanu na koniec 2022, w więzieniach przebywało 71 228 osób. Czyli każdy taki gagatek będzie nas w tym roku kosztował (w zaokrągleniu) 65 985 zł.
To jest chore (przy czym sama Służba Więzienna winna stanu rzeczy przecież nie jest), zwłaszcza w zestawieniu z tym, że wydajemy na SW o ponad miliard zł więcej niż na cztery instytucje odpowiedzialne za bezpieczeństwo państwa (SG, ABW, AW, CBA) razem do kupy wzięte (i w dodatku są one niedofinansowane – np. Agencja Wywiadu wskazywała, że w tegorocznym budżecie potrzebuje o 90 mln zł więcej niż jej przyznano – nie mówiąc już o tym, by miały środki na poprawę i rozszerzenie swojej działalności).
3 komentarze
Jarek1949
To jest chu... przy 180mld na bombelki...
MEM
@Jarek1949 "To jest chu... przy 180mld na bombelki..."
Owszem, ale to nie znaczy, że te 4,7 mld zł należy, pod takim czy innym pretekstem, marnować.
Jarek1949
@MEM Marnowanie? To przecież na naprawę złego człowieka, szczytny cel...co prawda droższy niż zapieprzanie przy budowie dróg czy w niektórych przypadkach metr sznurka...
MEMedit
@Jarek1949 "Marnowanie? To przecież na naprawę złego człowieka, szczytny cel..."
Za stara już jestem na to, by wierzyć w cudowne nawrócenia (o ile w ogóle kiedykolwiek miałam tego rodzaju złudzenia). Poza tym "zły człowiek" wiedział, co robi, więc to jego problem. Niech beka, kogo to. Miał wolny wybór, narobił szkód, i powinien mieć jego konsekwencje nieobciążające dodatkowo reszty społeczeństwa. To jest aż tak proste. Nikt nie ma obowiązku nikogo niańczyć i "naprawiać". A te pieniądze, które na to idą, można spożytkować o wiele lepiej.
TakiJeden
A cóż w tym dziwnego?
Przecież po jesiennych "wykopkach" wielu dzisiejszych prominentów może zostać pensjonariuszami przytulnych hoteli zawiadywanych właśnie przez SW.
MEM
@TakiJeden "A cóż w tym dziwnego?
Przecież po jesiennych "wykopkach" wielu dzisiejszych prominentów może zostać pensjonariuszami przytulnych hoteli zawiadywanych właśnie przez SW."
Też zawsze powtarzam, że władze z ostatnich kilkudziesięciu lat (nie tylko polskie zresztą) są tak łaskawe dla więźniów i wyczulone na ich potrzeby, bo zawsze się liczą właśnie z tym, że mogą tam zawitać na dłużej. Więc to nie jest mi dziwne, że tak jest. Natomiast jest w sumie skandaliczne, że marnuje się co roku tyle pieniędzy na to, by patologii i zbrodniarzom nie stała się przypadkiem jakaś (prawdziwa lub wydumana) krzywda. Kapitalizacja Tauronu – drugiej firmy energetycznej w kraju – jest mniejsza niż ten wydatek. Pięć lat takich wydatków i jest drugi KGHM. Około 40 lat takich wydatków i można kupić BASF – największy na świecie koncern chemiczny. I tak dalej... A my tymczasem wydajemy to na społeczny margines i nie ma z tego najmniejszego pożytku, bo nawet resocjalizacja to w sumie pic na wodę, a o prewencji to już nawet nie mówiąc.
Noname
I właśnie dlatego "czapa" powinna być! Nie tyle do "redukcji" społeczeństwa, co raczej jako środek refleksyjno - odstraszający.
MEM
@Noname "I właśnie dlatego "czapa" powinna być! Nie tyle do "redukcji" społeczeństwa, co raczej jako środek refleksyjno - odstraszający."
No właśnie, że nie.
Po pierwsze, więzienie (zwłaszcza gdy nie jest wyposażone w różne "luksusy" ) jest gorszą karą niż czapa. Gorszą, bo bardziej odczuwalną, zwłaszcza przy długich wyrokach i dożywociu (nawet bywały strajki więźniów odsiadujących dożywocie, bo domagali się oni przywrócenia kary śmierci po to, by ją na nich wykonano zamiast zasądzonego im dożywocia).
Po drugie, na całym świecie (a w niektórych krajach do dziś) kara śmierci była wykonywana przez zdecydowaną większość czasu, w którym cywilizacja ludzka istnieje. I nikogo nie odstraszyła, przestępstwa zagrożone czapą były na porządku dziennym i to dawniej, gdy ta kara obowiązywała znacznie częściej, były one jeszcze częstsze niż dziś.
Rozwiązanie zaś jest proste, tylko prawo trzeba zmienić.
Dawniej wysyłano skazanych – choć przesadzano z tym, bo skazywano za kradzież kromki chleba – do kolonii gdzieś w Australii. Dziś się też dałoby to zorganizować i to bez kolonii w Australii.
"Kolonię karną" można z powodzeniem zrobić w Polsce. Wystarczy dobrze ogrodzony i strzeżony z zewnątrz kawałek terenu wielkości kilku-kilkunastu km kwadratowych, z którego nie da się wyjść na zewnątrz, na którym "zesłani" muszą radzić sobie sami i mogą robić, co tylko zechcą..., tam by było takie piekło na Ziemi, jakie oni sami sobie urządzą, że większego środka odstraszającego nie ma. I za ciężkie przestępstwa: odebranie obywatelstwa (tym samym jakichkolwiek praw) i zsyłka do takiej kolonii na dożywocie (długo to w takich warunkach raczej nie potrwa). Za recydywę innego rodzaju przestępstw, ta sama kara – odebranie obywatelstwa i dożywocie w kolonii karnej, tylko trzeba by było zrobić stopniowanie recydywy objętej taką karą, przy drobnych przestępstwach np. 5 popełnionych takich drobnych przestępstw i dopiero dożywocie w kolonii karnej, przy większych odpowiednio mniej. A co z tymi, którzy popełnią te inne niż najcięższe przestępstwa, ale nie podpadają jeszcze pod wspomnianą recydywę? Proste. Jest niedobór rąk do pracy i każda firma przyjmie siłę roboczą z otwartymi rękami. Wystarczy więźniom zapowiedzieć i konsekwentnie spełniać tę obietnicę, że wszelakie uzasadnione niezadowolenie z nich w robocie skończy się natychmiastowym dożywociem w tej wspomnianej "kolonii karnej" i będą w czasie odsiadywania wyroku zapierdzielać aż miło na swoje utrzymanie.
I cztery miliardy siedemset milionów zł rocznie w kieszeni oraz przestępczość zredukowana do minimum... Po co karać czapą... To żadna kara i do tego marnotrawstwo.
Noname
@MEM No tak... Zapomniałem z kim rozmawiam i że bez wykładu się nie obędzie , ale do meritum: nie do końca z tym zgodzę. Poza tym ja wspomniałem o realnej opcji, a nie o jakimś SF (przynajmniej w naszym kraju).
MEM
@Noname "No tak... Zapomniałem z kim rozmawiam i że bez wykładu się nie obędzie "
Co ja poradzę, że w jednym zdaniu się nie da...
"ale do meritum: nie do końca z tym zgodzę. Poza tym ja wspomniałem o realnej opcji, a nie o jakimś SF (przynajmniej w naszym kraju)."
W kraju, w którym jeden facet pisze sobie na kolanie, co tylko chce, a potem staje się to prawem, nie ma rzeczy nierealnych.
A tak poza kaczą dyktaturą czy zapędami do niej. Wszystko jest możliwe. To tylko kwestia tego, czy dany pomysł znalazłby szerokie poparcie. Polityk patrzy na słupki poparcia. Jak ludzie masowo (naprawdę masowo, w milionach) chcieliby zmian w prawie wprowadzających tego rodzaju pomysły, to zawsze znajdzie się partia, która będzie chciała to ludziom dać (albo przynajmniej część z tego) w zamian za poparcie i władzę. A skąd te miliony poparcia? Nigel Farage ze swoimi kumplami tak długo obrzydzali Brytyjczykom Unię, że gdy w końcu zrobiono referendum, większość zagłosowała za wyjściem. Macierewicz z Kaczyńskim wmówili "sekcie smoleńskiej" zamach w Smoleńsku. I tak dalej... Wszystko jest możliwe. W końcu nie bez przyczyny twierdzenie Thomasa mówi, że realne jest to, co ludzie uznają za realne.
Tym bardziej że ludzie jako tłum to ciemna masa – można zrobić z nią wszystko i pociągnąć w dowolnym kierunku.
Noname
@MEM I zrobiło się przykro... Ale cóż, jak nie wiadomo o co chodzi, to z pewnością o pieniądze... Tak... Smutne, ale nadal prawdziwe...
Co zaś do "ciemnej masy", to już wolę taką demokrację jaka w Polsce jest, niż aby było tak, jak za Lenina i Stalina u wschodnich sąsiadów.
MEMedit
@Noname "I zrobiło się przykro..."
Bo życie tylko krótkimi chwilami jest wesołe.
"Ale cóż, jak nie wiadomo o co chodzi, to z pewnością o pieniądze..."
Oczywiście, że o pieniądze. A konkretnie o te cztery miliardy siedemset rocznie plus wszelakie straty wynikające z przestępczości.
"Co zaś do "ciemnej masy", to już wolę taką demokrację jaka w Polsce jest, niż aby było tak, jak za Lenina i Stalina u wschodnich sąsiadów."
No ale byłaby różnica – w ZSRR do łagrów wysyłano politycznych, a mi chodziło o prawdziwą bandyterkę i tym podobnych. Zresztą, sam przecież chciałeś karać ich "czapą", nie? A czy tego rodzaju kara, jaką proponujesz, nie przypomina Ci jakiejś sowieckiej "Kommunarki"? To w czym problem, że się by ich zamknęło "na wolnym wybiegu"?
A co do "ciemnej masy" – społeczeństwa niestety takie są. Dlatego propaganda jest tak skuteczna a populiści i religie mają się dobrze.
Noname
@MEM Ech... "Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic..."
MEM
@Noname "Ech... "Nie wiesz, nie wiesz, nie rozumiesz nic...""
A tak jaśniej?
Noname
@MEM Niestety jam nie Zeus gromowładny, coby z góry piorunem strzelić tak, aby jasność nastała, a tutaj jak widzę czasem przydałoby się, oj przydało...
MEM
@Noname "Niestety jam nie Zeus gromowładny, coby z góry piorunem strzelić tak, aby jasność nastała, a tutaj jak widzę czasem przydałoby się, oj przydało..."
Konkret, konkret... Bo z takiego tekstu nic nie wynika – nie ma do czego się odnieść.
Noname
@MEM Chwila... Mam sam na siebie donos napisać i to na forum publicznym? To ja jednak podziękuję.
MEM
@Noname "Chwila... Mam sam na siebie donos napisać i to na forum publicznym?"
Czemu nie. Składanie samokrytyki ma bardzo długą tradycję.