Gdy krajem rządzi cudzy pachoł...

Pomijając rządy Tuska (wszystkie dotychczasowe), ostatnim czasem, kiedy w Polsce takie skończone pachoły rządziły, były czasy PRL-u. Z tą tylko różnicą, że wtedy były to pachoły mające innego, kacapskiego, pana, któremu, jak mawiał popularny wtedy żart "dawaliśmy węgiel, a w zamian on brał od nas mięso".

I takie gówno będzie rządzić jeszcze ponad trzy lata (chyba, że wcześniej ta cała zasrana koalicja się rozleci), a alternatywy dla tego gówna są równie parszywe...

Na marginesie: rafineria Schwedt to ta rafineria, o której przejęcie, po upadku szwabsko-kacapskich interesików, konkurował Orlen (ten sam Orlen, o którego – wbrew jakiejkolwiek logice i wbrew strategicznym interesom państwa – rozbiciu na mniejsze podmioty "rząd" rudego szmaciarza już zaczyna przebąkiwać). Teraz zamiast potencjalnego przejęcia rafinerii, będzie redukcja do poziomu dostawcy kacapskiej ropy dla tej rafinerii... Jeszcze trochę takich "sukcesów" i po polskiej gospodarce nie będzie co zbierać. I wygląda na to, że o to właśnie chodzi – jakiś "Bangladesz" w Europie przecież musi być, bo kto będzie zapieprzał na szwabski dobrobyt.