Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.
Pierwsza randka cz. 7
I znów pchnął mnie na stół! Tym razem zerwał ze mnie majtki i rzucił je daleko w salę!
Jedynie staniczek chronił mnie przed tym, żebym nie była zupełnie naga! Ale nie chronił moich cycuniow przed miarowym „dyndaniem”, które baaardzo go podniecało… Miałam wrażenie, że jego pchnięcia są wykonywane celowo – żeby jak najmocniej rozhuśtać moje „bimbały”…
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Historyczka
Ależ w takiej sytuacji bym się bała, że ktoś niespodziewanie wejdzie...