Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz.
Pierwsza randka cz. 4
O Boże! Na co ja mu pozwalam! Popchnął mnie na stół! Zadarł mą wytworną suknię tak wysoko, jakby zadzierał kieckę jakiejś wiejskiej babie… I jednym palcem odciągnął majteczki z mojej pisi… Boże! Dlaczego ja nie protestuję??? A tymczasem łeb jego męskiego tarana – sadowi się przy mej biednej, bezbronnej, intymnej szparce!!! Boże! Chyba nie dojdzie do tego….
1 komentarz
Zaloguj się aby dodać komentarz. Nie masz konta? Załóż darmowe konto
Historyczka
Chyba nie dojdzie do tego…. Czy Wy też tak obstawiacie???