Moskiewska policja legitymuje prostytutkę.
- Zawód?
- A tak sobie chodzę od latarni do latarni...
- Wania, piszi: dorożnyj eliektrik.
- Zawód?
- A tak sobie chodzę od latarni do latarni...
- Wania, piszi: dorożnyj eliektrik.
Jedzie rolnik drogą, nagle zauważa prostytutkę:
- Wsiada pani?
- Oczywiście!
Jadą 30 min, nagle prostytutka pyta:
- Uprawia pan seks?
- Nie, w tym roku tylko pszenicę i buraki