Nie mam przekonania co do owej ślepoty tych kretów wszak tyle osobowości się nawet tutaj ujawniło. O ich nieobiektywności wypowiadać mi się nie wypada. A to że wspaniali to można pozazdrościć.
Nie jest rzeczą prostą opowiedzieć jak było pomimo, że pamięta się każdy szczegół… może nie aż tak planowane ale gdzieś jakoś wyobrażane. Najlepsze chyba było to oczekiwanie. Później wspólny wyjazd, zakupione pierwsze gumowe – durex, wieczór, wino i dwoje ciał. (dziwnym jest że się pamięta nawet uśmiechy i rozmowy po tylu latach) Żadnego pośpiechu, powolne i całkowite odkrywanie siebie - ponowne – pomimo, że dłonie znały to reszta ciała nie znała a poznać pragnęła. Podobało się obojgu. Chcieliśmy i mieliśmy więcej siebie z każdym dniem. Ale byliśmy bardziej dorośli (nie nastolatki)
I tak sobie myślę, że warto było czekać żeby uczyć się siebie nawzajem… zaczynając od tego pamiętnego dnia po dziś
O moim pierwszym razie słów kilka.
Nie mam przekonania co do owej ślepoty tych kretów wszak tyle osobowości się nawet tutaj ujawniło. O ich nieobiektywności wypowiadać mi się nie wypada. A to że wspaniali to można pozazdrościć.
O moim pierwszym razie słów kilka.
zazdroszczę tej odwagi - poznać się i zobaczyć....
O moim pierwszym razie słów kilka.
Nie jest rzeczą prostą opowiedzieć jak było pomimo, że pamięta się każdy szczegół… może nie aż tak planowane ale gdzieś jakoś wyobrażane. Najlepsze chyba było to oczekiwanie.
Później wspólny wyjazd, zakupione pierwsze gumowe – durex, wieczór, wino i dwoje ciał. (dziwnym jest że się pamięta nawet uśmiechy i rozmowy po tylu latach)
Żadnego pośpiechu, powolne i całkowite odkrywanie siebie - ponowne – pomimo, że dłonie znały to reszta ciała nie znała a poznać pragnęła.
Podobało się obojgu. Chcieliśmy i mieliśmy więcej siebie z każdym dniem.
Ale byliśmy bardziej dorośli (nie nastolatki)
I tak sobie myślę, że warto było czekać żeby uczyć się siebie nawzajem… zaczynając od tego pamiętnego dnia po dziś