A tak przy okazji. Wybiera się ktoś do kina na "Indiana Jones and the Dial of Destiny"?
2 komentarze
Wojtek sXe
"Wiesz. Można pewnie zobaczyć i na malutkim ekraniku starej Nokii "
Nie mozna ! Zreszta to nie takie wazne.
Fakt, Harison Ford oczywiscie gra w najnowszej czesci , mimo ze ma 80 lat juz. Jego labedzi spiew...swietny aktor. (A Cruise sie skonczy znacznie szybciej jako aktor. )
Ale ten film z Fordem to komercyjna bzdurka, ktora ma jeszcze odwlec to co co nieuchronne i zaslonic oczy.
Natomiast znacznie wazniejszy film to niekomercyjny SOUND OF SILENCE, i Hollywood sie go bardzo boi...
Mel Gibson wcale nie jest jakims moim idolem, robil podobno rozne rzeczy, jednakze Sound jest nieslychanie wazny : demaskuje handel dziecmi, oczywiscie i tak w lagodnej wersji bo w oficjalnym filmie calego tego koszmaru i nie dalo sie opowiedziec , nie pozwolili by im, niestety a wiekszosc widzow by i tak nie uwierzyla nawet gdyby zobaczyla...
Tak czy inaczej, jest to precedens w pozytywnym sensie !
Fire on babylon...
12 lip 2023
Wojtek sXe
PS SOUND OF FREEDOM, mialo byc ! Jim Caviezel.
Nie wierze w Qanony, nie biore stron typu : ten polityk dobry, tamci zli. I to z czym/kim Caviezel jest zwiazany w niczym dla mnie nie zmniejsza wiarygodnosci tego filmu.
Ktory moze mocno "elitami" w USA i na swiecie zakolysac.
@Wojtek sXe "Ale ten film z Fordem to komercyjna bzdurka,"
Nikt chyba nie twierdził, że to arcydzieło. I nie taki jest jego cel. To rozrywka. Po prostu. I jako rozrywka jest dobry (a w przypadku "I.J. and the Last Crusade" nawet bardzo dobry ).
"ktora ma jeszcze odwlec to co co nieuchronne i zaslonic oczy."
Następny od "spisków wszelakich", czy któryś z tutejszych foliarzy, któremu z dowolnego powodu głupio pod zarejestrowanym nickiem pisać (Styl i podejście do innych są identyczne z takim jednym zarejestrowanym pod nickiem zaczynającym się na "R", i niech zgadnę..., to Ty (tzw. "odcisk niezalogowanego" też ten sam, ale oczywiście możesz się wypierać do woli) pod kolejnym nickiem – "Wojtek Z." – takim dziwnym zbiegiem okoliczności rzuciłeś się ostatnio z gębą na jedną z tutejszych użytkowniczek, za to, że się słusznie przewiozła właśnie typie o tym nicku zaczynającym się na "R"... https://lol24.com/wideo/muzyka/boys-zapamietaj-mnie-oficjalny-teledysk-17738 Ot, takie przypadki... Głupio było pisać spod zarejestrowanego nicka, co? )?
Anyway. Co niby ma "odwlec" i przed czym "zasłonić"? To tylko film, robiony dla rozrywki widza i dla zysku producenta oraz wykonawców – cała tajemnica.
"Natomiast znacznie wazniejszy film to niekomercyjny SOUND OF SILENCE, i Hollywood sie go bardzo boi...
(...)
PS SOUND OF FREEDOM, mialo byc ! Jim Caviezel.
(...)
Ktory moze mocno "elitami" w USA i na swiecie zakolysac."
Ważniejszy? Być może. Tematyka na pewno jest dużo bardziej ważna społecznie.
Lepszy? Niekoniecznie. Przede wszystkim nie powinno się go porównywać z filmami takimi jak seria o Indiana Jonesie, bo to nie te same gatunki – nie do tych samych celów są przeznaczone.
Hollywood zaś się tego filmu nie ma potrzeby obawiać (puszczają go, bez jakichś uprzedzeń czy obaw, w Stanach, od 4 lipca, w prawie 3 tysiącach kin, co na tamtym rynku jest bardzo trudne dla kina spoza Hollywood, nawet dla amerykańskiej produkcji, jak ta – dla porównania: blockbustera, jakim jest np. "Indiana Jones", wyświetlają w 4,6 tys kin, czyli jak na bardziej niszowy produkt emitowany w kinach w wakacyjnym sezonie, to "Sound of Freedom" w zaskakująco wielu kinach znalazł sobie miejsce – i całkiem nieźle, jak na znacznie mniej popularne kino, ten film już tam zarobił..., niemal równiutkie 50 mln USD, zwłaszcza że był bardzo niskobudżetowy jak na tamtejsze standardy) i tym amerykańskim/światowym elitom też nic on raczej nie zrobi, bo najzwyczajniej na świecie temat handlu ludźmi, w tym i dziećmi, jest na świecie od dawna znany i pomimo tego niestety nic się w tym temacie nie zmienia na lepsze. Tak że, sorry, ale jeśli liczysz na to, że ten film wstrząśnie społeczeństwem, to niestety, ale pewnie się rozczarujesz. A szkoda. No ale świat to bardzo gówniane miejsce i raczej się nie zmieni.
13 lip 2023
Wojtek sXe
Po co kino... ? Wszystko w necie mozna zobaczyc jesli sie wie jak i gdzie szukac hehe.
Ale o tym najnowszym odcinku nie wiedzialem, dzieki za info !
Jak mnie mam, juz ktos zamiast Harrisona Forda w nim zagra.
Cruise ma swoj ostatni odcinek, ale Ford juz niestety hmm...
@Wojtek sXe "Po co kino... ? Wszystko w necie mozna zobaczyc jesli sie wie jak i gdzie szukac hehe."
Wiesz. Można pewnie zobaczyć i na malutkim ekraniku starej Nokii wraz z dźwiękiem popierdującym z głośniczka, tyle że to nie te same wrażenia.
I to właśnie po to.
"Jak mnie mam, juz ktos zamiast Harrisona Forda w nim zagra.
Cruise ma swoj ostatni odcinek, ale Ford juz niestety hmm... "
Otóż nie. W tym najnowszym filmie jeszcze będzie stary, dobry Ford (nie tak dobrze wyglądający jak w młodości, ale nadal... ). Zresztą, dzisiejsza technologia komputerowa nie takie cuda potrafi. Do "Avatara: The Way of Water" zatrudnili ponad siedemdziesięcioletnią Sigourney Weaver i zrobili z niej małolatę. Poza tym, o ile wiem, to Ford jeszcze jest w stanie samodzielnie pilotować samoloty, więc tak źle z jego zdrowiem to wcale nie jest. Ludzie się starzeją, ale coraz częściej żyją dziś długo w dobrym zdrowiu. Hell..., Bill Shatner miał 90+ lat na karku, gdy dał się w kosmos wystrzelić, to "sky is the limit". A Cruise to przy nich jeszcze gówniarz – może się okazać, że za następne 30 lat nakręci kolejną odsłonę "Top Gun".
2 komentarze
Wojtek sXe
"Wiesz. Można pewnie zobaczyć i na malutkim ekraniku starej Nokii "
Nie mozna ! Zreszta to nie takie wazne.
Fakt, Harison Ford oczywiscie gra w najnowszej czesci , mimo ze ma 80 lat juz. Jego labedzi spiew...swietny aktor. (A Cruise sie skonczy znacznie szybciej jako aktor. )
Ale ten film z Fordem to komercyjna bzdurka, ktora ma jeszcze odwlec to co co nieuchronne i zaslonic oczy.
Natomiast znacznie wazniejszy film to niekomercyjny SOUND OF SILENCE, i Hollywood sie go bardzo boi...
Mel Gibson wcale nie jest jakims moim idolem, robil podobno rozne rzeczy, jednakze Sound jest nieslychanie wazny :
demaskuje handel dziecmi, oczywiscie i tak w lagodnej wersji bo w oficjalnym filmie calego tego koszmaru i nie dalo sie opowiedziec , nie pozwolili by im, niestety a wiekszosc widzow by i tak nie uwierzyla nawet gdyby zobaczyla...
Tak czy inaczej, jest to precedens w pozytywnym sensie !
Fire on babylon...
Wojtek sXe
PS SOUND OF FREEDOM, mialo byc ! Jim Caviezel.
Nie wierze w Qanony, nie biore stron typu : ten polityk dobry, tamci zli.
I to z czym/kim Caviezel jest zwiazany w niczym dla mnie nie zmniejsza wiarygodnosci tego filmu.
Ktory moze mocno "elitami" w USA i na swiecie zakolysac.
Pozdr.
MEM
@Wojtek sXe "Ale ten film z Fordem to komercyjna bzdurka,"
Nikt chyba nie twierdził, że to arcydzieło. I nie taki jest jego cel. To rozrywka. Po prostu. I jako rozrywka jest dobry (a w przypadku "I.J. and the Last Crusade" nawet bardzo dobry ).
"ktora ma jeszcze odwlec to co co nieuchronne i zaslonic oczy."
Następny od "spisków wszelakich", czy któryś z tutejszych foliarzy, któremu z dowolnego powodu głupio pod zarejestrowanym nickiem pisać (Styl i podejście do innych są identyczne z takim jednym zarejestrowanym pod nickiem zaczynającym się na "R", i niech zgadnę..., to Ty (tzw. "odcisk niezalogowanego" też ten sam, ale oczywiście możesz się wypierać do woli) pod kolejnym nickiem – "Wojtek Z." – takim dziwnym zbiegiem okoliczności rzuciłeś się ostatnio z gębą na jedną z tutejszych użytkowniczek, za to, że się słusznie przewiozła właśnie typie o tym nicku zaczynającym się na "R"... https://lol24.com/wideo/muzyka/boys-zapamietaj-mnie-oficjalny-teledysk-17738 Ot, takie przypadki... Głupio było pisać spod zarejestrowanego nicka, co? )?
Anyway. Co niby ma "odwlec" i przed czym "zasłonić"? To tylko film, robiony dla rozrywki widza i dla zysku producenta oraz wykonawców – cała tajemnica.
"Natomiast znacznie wazniejszy film to niekomercyjny SOUND OF SILENCE, i Hollywood sie go bardzo boi...
(...)
PS SOUND OF FREEDOM, mialo byc ! Jim Caviezel.
(...)
Ktory moze mocno "elitami" w USA i na swiecie zakolysac."
Ważniejszy? Być może. Tematyka na pewno jest dużo bardziej ważna społecznie.
Lepszy? Niekoniecznie. Przede wszystkim nie powinno się go porównywać z filmami takimi jak seria o Indiana Jonesie, bo to nie te same gatunki – nie do tych samych celów są przeznaczone.
Hollywood zaś się tego filmu nie ma potrzeby obawiać (puszczają go, bez jakichś uprzedzeń czy obaw, w Stanach, od 4 lipca, w prawie 3 tysiącach kin, co na tamtym rynku jest bardzo trudne dla kina spoza Hollywood, nawet dla amerykańskiej produkcji, jak ta – dla porównania: blockbustera, jakim jest np. "Indiana Jones", wyświetlają w 4,6 tys kin, czyli jak na bardziej niszowy produkt emitowany w kinach w wakacyjnym sezonie, to "Sound of Freedom" w zaskakująco wielu kinach znalazł sobie miejsce – i całkiem nieźle, jak na znacznie mniej popularne kino, ten film już tam zarobił..., niemal równiutkie 50 mln USD, zwłaszcza że był bardzo niskobudżetowy jak na tamtejsze standardy) i tym amerykańskim/światowym elitom też nic on raczej nie zrobi, bo najzwyczajniej na świecie temat handlu ludźmi, w tym i dziećmi, jest na świecie od dawna znany i pomimo tego niestety nic się w tym temacie nie zmienia na lepsze. Tak że, sorry, ale jeśli liczysz na to, że ten film wstrząśnie społeczeństwem, to niestety, ale pewnie się rozczarujesz. A szkoda. No ale świat to bardzo gówniane miejsce i raczej się nie zmieni.
Wojtek sXe
Po co kino... ? Wszystko w necie mozna zobaczyc jesli sie wie jak i gdzie szukac hehe.
Ale o tym najnowszym odcinku nie wiedzialem, dzieki za info !
Jak mnie mam, juz ktos zamiast Harrisona Forda w nim zagra.
Cruise ma swoj ostatni odcinek, ale Ford juz niestety hmm...
MEM
@Wojtek sXe "Po co kino... ? Wszystko w necie mozna zobaczyc jesli sie wie jak i gdzie szukac hehe."
Wiesz. Można pewnie zobaczyć i na malutkim ekraniku starej Nokii wraz z dźwiękiem popierdującym z głośniczka, tyle że to nie te same wrażenia.
I to właśnie po to.
"Jak mnie mam, juz ktos zamiast Harrisona Forda w nim zagra.
Cruise ma swoj ostatni odcinek, ale Ford juz niestety hmm... "
Otóż nie. W tym najnowszym filmie jeszcze będzie stary, dobry Ford (nie tak dobrze wyglądający jak w młodości, ale nadal... ). Zresztą, dzisiejsza technologia komputerowa nie takie cuda potrafi. Do "Avatara: The Way of Water" zatrudnili ponad siedemdziesięcioletnią Sigourney Weaver i zrobili z niej małolatę. Poza tym, o ile wiem, to Ford jeszcze jest w stanie samodzielnie pilotować samoloty, więc tak źle z jego zdrowiem to wcale nie jest. Ludzie się starzeją, ale coraz częściej żyją dziś długo w dobrym zdrowiu. Hell..., Bill Shatner miał 90+ lat na karku, gdy dał się w kosmos wystrzelić, to "sky is the limit". A Cruise to przy nich jeszcze gówniarz – może się okazać, że za następne 30 lat nakręci kolejną odsłonę "Top Gun".