Brzydko tak
Brzydko tak kłamać. Brzydko tak język łamać na pół, pozwalać mu pluć tym całym jadem, tymi pocałunkami wczorajszej nocy, tym winem słodkim pitym na balkonie. Brzydko ...
Brzydko tak kłamać. Brzydko tak język łamać na pół, pozwalać mu pluć tym całym jadem, tymi pocałunkami wczorajszej nocy, tym winem słodkim pitym na balkonie. Brzydko ...
Cholera, ja wygasam. Gasnę na oczach tylu nieznajomych, zmęczonych życiem twarzy. Jestem tylko ledwie zauważalnym, tlącym się płomykiem marnej świeczki, którą właśnie ...
Ona była, jak zwierzę - gepard. Seksowna. Biegła. W moje głowie, między jedną myślą a drugą. Z płynnością, o jakiej marzą doświadczeni tancerze, gracją, o której ...
A spróbuj tak chociaż do góry nogami! Posiąść swoje myśli, jak groźnego, niebezpiecznego ogiera, który wystrzela do góry, w powietrze, wierzgając kopytami. Pomyśl, że ...
Zmięta stówa w jego rękach wyglądała teraz, jak opakowanie po niechcianym lizaku. Ściskał ją tak mocno, że w końcu zniknęła na dobre z moich oczu, wydając tylko ...
Przystanek autobusowy wygląda, jak jedna, wielka szklana pułapka, gablota, na której pojedyncze osoby mogą zaprezentować swoje największe zalety dla potencjalnego kupca ...
Zabierz mnie stąd. Zabierz mnie gdzieś, gdzie będę mogła odetchnąć. Całą sobą, całym swoim umysłem, sercem. Gdzieś, gdzie będzie stała zbawienna postać, która ...
Ten sam dom, ta sama ławka, ten sam stary szyld wiszący bezradnie u krawędzi budynku, w którym kupowaliśmy najlepsze lody, będzie przypominał mi o Tobie. Dziwnie się ...
Ile jeszcze wiosen minie? Ile włosów spadnie z głowy? Ile razy twarz wykrzywi się w niekontrolowanym grymasie? Ile razy tak będzie? Świat skonstruowany z pionków, które i ...
Tak bez powodu, bez uzasadnień i argumentów, zastanawiam się, dlaczego mnie kochasz. Dlaczego wciąż tu jesteś i dlaczego patrzysz na mnie tym samym wzrokiem, jakim ...
Związałam porządnie jego nadgarstki oraz nogi mocnym, grubym sznurem, aby nigdzie nie mógł mi uciec. Wciąż był nieprzytomny, co zupełnie mnie nie zmartwiło. Siła, z ...
Wywiad ma rozpocząć się dokładnie za dwadzieścia minut. Piję kawę, obserwując zaspane miasto, błądzących ludzi i słońce, które właśnie chowa się za ciemnymi ...
Czekam na wyjaśnienie, na cokolwiek, co mogłoby pomóc ukoić moje nerwy, ale Basil wciąż milczy. Spacer ciągnie się w totalnej pustce, oboje nie wiemy, jak mamy zacząć ...
Patrzę, jak nieznajomy, w średnim wieku mężczyzna zapala papierosa, po czym obserwuje go, przewraca w palcach, by na końcu włożyć go do ust i się zaciągnąć. Czarny ...