W Rosji łapią gościa na ulicy.
– Zostałeś zmobilizowany!
– Z kim walczymy?
– Z nazistami!
– To wiem, ale przeciwko komu?
– Zostałeś zmobilizowany!
– Z kim walczymy?
– Z nazistami!
– To wiem, ale przeciwko komu?
– Ona ma IQ 75, ja 140. Seks z nią to jak seks z małpą.
– No i czym ci to przeszkadza?
– To jest zoofilia!
"Mąż mi powiedział, że nie ma między nami już iskry. Kupiłam paralizator. Jeśli się obudzi, zapytam ponownie."
Bity krzyczy:
– Co robicie! Przecież głosowałem na Łukaszenkę!
A oni na to:
– Nie kłam! Nikt nie głosował na Łukaszenkę.
Sędzia we Lwowie miał wydać wyrok na batiara lwowskiego za to, że publicznie zawołał: "Mam cesarza w dupie!". Wyrok miał być ogłoszony w prasie. Sędzia po dłuższym zastanowieniu napisał: "Za rozsiewanie fałszywych wiadomości o miejscu pobytu Jego Cesarskiej Mości...".
Rozmawiają w języku migowym.
– Co słychać?
– Ano, idę jutro do kliniki, gdzie nauczą mnie mówić i nie będę już migał.
– No co ty. Przecież to niemożliwe...
– Spotkamy się za tydzień, to ci opowiem...
Spotykają się po tygodniu i jeden zaczyna migać:
– I co słychać?
– W porządku. Jak słyszysz, mówię już normalnie.
– Kurna..., stary, jak to zrobiłeś?
– A widzisz..., jest taka klinika, gdzie leczą niemowy. Strasznie drogo i trzeba być bardzo cierpliwym, ale po tygodniu mówisz jak każdy.
Gość pobiegł do tej kliniki, wypełnił kwestionariusz, zapłacił. Recepcjonistka prowadzi go długim korytarzem do niewielkiego, pustego pokoju, w którym jest tylko krzesło....
Po chwili do pokoju wchodzi ogromny, nagi facet z wielkim przyrodzeniem, zamyka drzwi na klucz, wali gościa w pysk, jednym ruchem ściąga mu portki, przekłada przez krzesło i gwałci od tyłu.
–...Aaaaaaa... – wrzeszczy niemowa z bólu.
A facet, waląc go dłonią po głowie, odpowiada:
– Dzisiaj A, jutro B... Do końca tygodnia całymi zdaniami...
– Bo chwasty rosną lepiej.
Relaksacyjny: "Ach, ach, ach..."
Astmatyczny: "Aha...aha..."
Geograficzny: "Tuu, tuu, tuuu..."
Uległy: "Tak, tak..."
Religijny: "O Boże!"
Samobójczy: "Zaraz umrę!"
Rodzinny: "O, matko..."
Kryminalny: "Zabiję cię, jeśli przestaniesz!"
– Chciałbym być kwiatuszkiem.
Lekarz na to:
– Dobrze, to da się zrobić.
Po operacji Murzyn budzi się i krzyczy:
– Ja nie mam jaj! Panie, pan mnie miał zrobić kwiatuszkiem!
– No przecież tak zrobiłem – odpowiada lekarz. – Teraz jest pan: czarny bez.
Towarzysze kołchoźnicy! W zeszłym roku obsialiśmy dwa hektary ziemi kartoflami. Stonka zżarła wszystko. W tym roku obsialiśmy pięć hektarów kartoflami. Stonka zżarła wszystko. W przyszłym roku obsiejemy dziesięć hektarów kartoflami. Niech się stonka udławi!
Niedaleka przyszłość. Małżeńska kłótnia.
– Zdzisiek, ty draniu! Gdzieś był wczoraj w nocy?
– Na brydżu...
– Łżesz! Zdradzasz mnie z Baśką!
– To tylko plotki, Marcin! Przysięgam na jaja mojej matki!
Idzie facet przez pustynię. Długo idzie. Spragniony strasznie. I nagle widzi Żyda na swojej drodze. Żyd wyciąga w jego stronę pełny baniak wody:
– To woda?
– Tak.
– Chłodna?
– Chłodna.
– Czysta?
– Czysta.
– Dla mnie?
– Dla ciebie.
– Żyd?
– Tak, Żyd.
– Kurwa. Fatamorgana…