Na Dolnym Śląsku mówi się "chapcie"? Żyję tu całe życie, a pierwszy raz to słowo widzę. O ile wiem, to zawsze się tu mówiło "papcie" lub "kapcie". A i to głównie dlatego, że jak twierdzi profesor Miodek na Ziemiach Odzyskanych polszczyzna była najbardziej zbliżona do "czystej", literackiej, słownikowej wersji, z uwagi na to, że chciano ujednolicić językowo ludność, która się na te tereny zjechała z całej Polski i mówiła w swoich gwarach, stąd w tutejszych szkołach zaczęto bezwzględnie wymagać czystej językowo polszczyzny i gwarę właściwie wyeliminowano (i patrząc na tę mapę, to się pokrywa z tym, co ta mapa pokazuje w przypadku lubuskiego oraz Warmii i Mazur – także przecież Ziem Odzyskanych). Nawet moi dziadkowie, pochodzący z góralskich terenów, nauczyli się mówić czysto po polsku, bez góralskiej gwary, choć do szkoły chodzili w miejscach swego urodzenia.
20 gru 2020
Obserwator
@MEM Masz rację ziemie odzyskane są ostoją poprawnej polszczyzny.
1 komentarz
MEMedit
Na Dolnym Śląsku mówi się "chapcie"? Żyję tu całe życie, a pierwszy raz to słowo widzę. O ile wiem, to zawsze się tu mówiło "papcie" lub "kapcie". A i to głównie dlatego, że jak twierdzi profesor Miodek na Ziemiach Odzyskanych polszczyzna była najbardziej zbliżona do "czystej", literackiej, słownikowej wersji, z uwagi na to, że chciano ujednolicić językowo ludność, która się na te tereny zjechała z całej Polski i mówiła w swoich gwarach, stąd w tutejszych szkołach zaczęto bezwzględnie wymagać czystej językowo polszczyzny i gwarę właściwie wyeliminowano (i patrząc na tę mapę, to się pokrywa z tym, co ta mapa pokazuje w przypadku lubuskiego oraz Warmii i Mazur – także przecież Ziem Odzyskanych). Nawet moi dziadkowie, pochodzący z góralskich terenów, nauczyli się mówić czysto po polsku, bez góralskiej gwary, choć do szkoły chodzili w miejscach swego urodzenia.
Obserwator
@MEM Masz rację ziemie odzyskane są ostoją poprawnej polszczyzny.