webura

razem:   thumb_up 266 thumb_down 217 mode_comment 3 visibility 116 145
  • Tylko gnidy noszą pyramidy

    Tylko gnidy noszą pyramidy.

  • Sosnowiec żąda dostępu do morza!

    Sosnowiec żąda dostępu do morza!

  • Piwo jest bogiem a sex nałogiem

    Piwo jest bogiem, a sex nałogiem.

  • Nawet rozwolnienie daje natchnienie

    Nawet rozwolnienie daje natchnienie.

  • Kopernik wstrzymaj ziemie ja wysiadam

    Kopernik wstrzymaj ziemie, ja wysiadam.

  • 997 telefon zaufania

    997 - telefon zaufania.

  • Terroryści którzy zajęli fabrykę

    Terroryści, którzy zajęli fabrykę wódek i likierów piąty dzień nie mogą sformułować żądań.

  • Mężczyźni nigdy nie zdradzają oni

    Mężczyźni nigdy nie zdradzają, oni tylko się upewniają ,że ich żony są najlepsze.

  • Gdy mężczyzna jest zły sypia sam

    Gdy mężczyzna jest zły, sypia sam.

  • Dziś głową rodziny jest ten kto ma

    Dziś głową rodziny jest ten, kto ma w reku pilota od elewizora.

  • Żyd siedzi w barze mlecznym i je zupę

    Żyd siedzi w barze mlecznym i je zupę. Podchodzi do niego włóczęga i mówi:
    - ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie.
    Żyd do niego:
    - odejdź nie mogę przez ciebie jeść.
    Ale ten znowu swoje:
    - ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie, taka pewnie smakowita.
    Żyd już lekko zdenerwowany znowu go przepędza, ale włóczęga znowu zaczyna swoje, że by sobie ją zjadł.
    Na to żyd taki już wkurzony mówi:
    - A zjadłbyś nawet wczorajszą?!
    Włóczęga:
    - Tak tak jasne.
    A żyd na to:
    - To przyjdź jutro!

  • Pewien stary żydowski swat zapoznał

    Pewien stary żydowski swat zapoznał kiedyś młodego człowieka z wielce urodziwą panną, która to panna bardzo mu się spodobała.
    Młody zaprosił ją więc do kawiarni, a potem do teatru. Na drugi dzień rano któryś z przyjaciół  zapytał go, kim jest dla niego owa niewiasta, z którą widziano go poprzedniego wieczora.
    Młody człowiek oświadczył z dumą, że jest to jego narzeczona. Jego przyjaciel zaczął się śmiać, że chyba zwariował, albowiem z ową niewiastą żyło już pół miasta.
    Zrozpaczony młody człowiek udał się z pretensjami do swata.
    Swat wysłuchał go uważnie, po czym - wcale nie zbity z pantałyku - stwierdził autorytatywnie: "Tyż mi miasto! Tylko pięć tysięcy mieszkańców".