Tylko gnidy noszą pyramidy
Tylko gnidy noszą pyramidy.
Tylko gnidy noszą pyramidy.
Sosnowiec żąda dostępu do morza!
Piwo jest bogiem, a sex nałogiem.
Nawet rozwolnienie daje natchnienie.
Kopernik wstrzymaj ziemie, ja wysiadam.
997 - telefon zaufania.
Terroryści, którzy zajęli fabrykę wódek i likierów piąty dzień nie mogą sformułować żądań.
Mężczyźni nigdy nie zdradzają, oni tylko się upewniają ,że ich żony są najlepsze.
Gdy mężczyzna jest zły, sypia sam.
Dziś głową rodziny jest ten, kto ma w reku pilota od elewizora.
Żyd siedzi w barze mlecznym i je zupę. Podchodzi do niego włóczęga i mówi:
- ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie.
Żyd do niego:
- odejdź nie mogę przez ciebie jeść.
Ale ten znowu swoje:
- ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie, taka pewnie smakowita.
Żyd już lekko zdenerwowany znowu go przepędza, ale włóczęga znowu zaczyna swoje, że by sobie ją zjadł.
Na to żyd taki już wkurzony mówi:
- A zjadłbyś nawet wczorajszą?!
Włóczęga:
- Tak tak jasne.
A żyd na to:
- To przyjdź jutro!
Pewien stary żydowski swat zapoznał kiedyś młodego człowieka z wielce urodziwą panną, która to panna bardzo mu się spodobała.
Młody zaprosił ją więc do kawiarni, a potem do teatru. Na drugi dzień rano któryś z przyjaciół zapytał go, kim jest dla niego owa niewiasta, z którą widziano go poprzedniego wieczora.
Młody człowiek oświadczył z dumą, że jest to jego narzeczona. Jego przyjaciel zaczął się śmiać, że chyba zwariował, albowiem z ową niewiastą żyło już pół miasta.
Zrozpaczony młody człowiek udał się z pretensjami do swata.
Swat wysłuchał go uważnie, po czym - wcale nie zbity z pantałyku - stwierdził autorytatywnie: "Tyż mi miasto! Tylko pięć tysięcy mieszkańców".