lolowiec

razem:   19 20
  • Użytkownik lolowiec

    @KontoUsunięte  
    "Co wstrzykiwać co miesiąc dziecku? Bo pierwsze słyszę."

    I to jest właśnie dramat, że ludzie tacy jak Ty zabierają głos w sprawach o których pierwsze słyszą...
    Moja rada: najpierw doczytaj, dowiedz się, wyrób sobie WŁASNE zdanie na dany temat, z nie powtarzasz zasłyszane opinie.


    "No, faktycznie zbrodnia, że ktoś dostał grant z puli grantów firmy farmaceutycznej"

    Dziwnym trafem tylko ta jedna firma dała grant panu profesorkowi. Nikt inny. Dziwnym trafem firma ta produkuje szczepionki przeciwko Covid i dziwnym trafem pan profesorek optuje za masowymi szczepieniami przeciwko Covid. Coś dużo tych dziwnych trafów. Zastanawiam się jak bardzo trzeba być ograniczonym aby nie dostrzegać to pewnego konfliktu. Z jednej strony "niezależny" ekspert zachęca do szczepień, a z drugiej strony okazuje się, że ów "nielazeżny" jest zależny od kasy wpływającej od prywatnego koncernu chcącego opchnąć jak najwięcej produkowanego przez siebie towaru. Zastanawiam się czy jest to naprawdę ograniczenie umysłu czy CELOWE (czytaj: zarobkowe) wspieranie tego procederu. Bo niedawno wyszło na jaw, że wszelkiej maści youtuberzy otrzymują kasę za promowanie szczepień.


    "nikt jeszcze nie podważał uczciwości Simona"

    Kolejna kula w płot. Odkąd wyszło na jaw, że profesorek jest sponsorowany przez kartel farmaceutyczny to w internecie zawrzało od zupełnie odwrotnych opinii niż ta która napisałeś. Mam pytanie: dlaczego wspomniany profesorek nie przyznał się otwarcie, że bierze pieniądze z firmy produkującej szczepionki? Dlaczego to dziennikarze musieli wywlec sprawę?
    No i gdzie jest ta krystaliczna uczciwość?
    Prysła jak bańka mydlana...


    "Ciekawe, czy wiesz też, że posiadanie wiedzy o przestępstwie i nie zgłoszenie tego organom ścigania jest karalne? To na co czekasz? Zgłaszaj...  "

    Po pierwsze, dziś nie wręcza się łapówek pod stołem zatem nie ma co zgłaszać. Dziś oficjalnie lekarze dostają kasę od karteli farmaceutycznych albo są zapraszani na tzw. "szkolenia" gdzieś do luksusowych kurortów wypoczynkowych, gdzie mają z góry opłacony pobyt i wszelkie luksusy. Wszystko odbywa się zgodnie z przepisami prawa. Podobnie zgodnie z przepisami prawa został zatrudniony synalek pewnego znanego polityka Donalda T. w pewnej spółce o nazwie "Amber G.". Spółka dokonywała wałków finansowych na skalę całego kraju ale tatuś Donald T. nie reagował bo reagując musiałby przeciwdziałać przeciwko synekurze własnego synalka. I tak błędne koło się zamykało. A najśmieszniejsze, że cały ten proceder zatrudniania odbył  się zgodnie z prawem. Tak samo wspomniany profesorek dostał kasę od wielokrotnie karanego sądownie kartelu farmaceutycznego, dostał zgodnie z prawem. W rozumieniu prawa prof. Simon sam osobiście przestępstwa nie popełnił więc nie ma co zgłaszać. Pozostaje tylko moralny niesmak, że ktoś tak znany jak prof. Simon, ktoś komu ufały miliony Polaków, okazuje się być umaczany w tego typu proceder.



    "Zresztą, szczepienia przeciwko COVID nie są obowiązkowe i każdy może sobie przechorować na własną rękę"

    Oczywiście, że nie są obowiązkowe. Tylko jak się nie zaszczepisz to:
    - nie wsiądziesz do samolotu;
    - nie będziesz mógł chodzić bez maseczki;
    - są plany abyś nie mógł wejść do sklepu nie zaszczepiony;
    - możesz stracić pracę odmawiając zaszczepienia;
    - i wiele wiele innych ograniczeń jakie już szykują miłościwie panujący nam rządzieciele.
    Nie no, dobrowolność pełną gębą. Tylko który naiwniak uwierzy?
    Jeden MEM się chyba znalazł.

    16 sty 2021

  • Użytkownik lolowiec

    Mnie śmieszy jedno. Ludzie trzęsą portkami na myśl co będzie gdy wystąpią powikłania poszczepienne (i słuszne są ich obawy) i mało kto przy zdrowych zmysłach da sobie wstrzyknąć nie wiadomo co pod skórę (też bardzo słusznie) ale zaprowadzić własne dziecko i dawać jemu co miesiąc wstrzykiwać podobne nie wiadomo co, to nagle już nikt nie ma obaw. No, prawie nikt.
    Nie rozumiem tego paradoksu.
    Mam jednak nadzieję, że teraz nabiorą TROCHĘ rozumu.
    Łapka w górę za świetny artykuł.

    PS. Z miesiąc temu wyszło na jaw, że wspomniany prof. Simon brał pieniądze od firmy Pfizer. Ojej, co za przypadek. Pewnie przypadkiem też jest, że firma Pfizer jest producentem szczepionek na Covid i że wspomniany profesorek tak optuje za tymi szczepieniami. Nie no, same przypadki. Uczciwość pana profesorka podobnie jak i uczciwość firmy Pfizer, wielokrotnie karanej w USA za przestępstwa medyczne, nie podlega wątpliwości. Oboje są siebie warci.

    15 sty 2021

  • Użytkownik lolowiec

    To Wy uże żyli za CCCP!
    Nu dawaj, tawariszcz kamandir. Pacitajem i uwidzim, szto Ty tam zdzjełał z dziewcionkami. Tolka prawdu piszy. ;)

    11 sty 2021

  • Użytkownik lolowiec

    Mogę zapytać o ilustrację dołączoną do książki? Wygląda na bardzo profesjonalnie przygotowaną. Jak prawdziwa okładka do prawdziwej książki. Okładka przygotowana specjalnie to tego konkretnego romansu.
    Moje pytanie - sama ją zrobiłaś? W jakimś Photoshopie czy może w otwartoźrodłowym GIMPie?

    7 sty 2021

  • Użytkownik lolowiec

    Masz wspaniały warsztat pisarski. Jestem pod wrażeniem. Aż zazdroszczę niektórych sformułowań (w pozytywnym sensie). Naprawdę.
    W zasadzie nie czytam literatury obyczajowej ale Ciebie czytam dla samej przyjemności czytania i uczenia się. Brawo!

    5 sty 2021

  • Użytkownik lolowiec

    Opis samego seksu wyśmienity. Naprawdę. Aż zazdroszczę niektórych akapitów. Natomiast fabuła stanowi niestety tylko tło dla pornograficznej scenki. Taka typowa, oklepana i do bólu przewidywalna. Trochę szkoda bo masz talent i stać Cię na więcej.. No ale rozumiem, że dopiero zaczynasz rozwijać skrzydła. Jak to mówią - nie od razu Rzym zbudowano.
    Pozdrawiam  i daję plusa :)

    14 gru 2020

  • Użytkownik lolowiec

    Patrząc na twarz tej farbowanej podstarzałej pani i czytając o ciasnej cipeczce to wesołość mnie oragnia. Ciasna to może ona będzie ale dopiero po tym jak ją Tatarzy wbiją na pal :D

    23 cze 2020

  • Użytkownik lolowiec

    Naiwniacy dali się naciągnąć na kasę koncernom odzieżowym i jeszcze się tym szczycą. Przecież te ubrania wyglądają jakby były z chińskiego centrum albo z bazaru. To ja się nie dziwię, że ci wszyscy spece od marketingu tyle zarabiają. To jednak sztuka wmówić nastolatkom, że dziesięciokrotne przepłacenie za ciuch jest czymś pożytecznym. Pożytecznym dla koncernów ale nie dla naiwniaków.

    22 lut 2020