expeze

razem:   thumb_up 274 thumb_down 180 mode_comment 1 visibility 114 201
  • Mówi pchła do pchły Gdzie byłaś

    Mówi pchła do pchły :  
    - Gdzie byłaś na wakacjach  
    - Na KRECIE.

  • Śmierć samobójcom

    Śmierć samobójcom.

  • Sprzedam zestaw noży do zabijania czasu

    Sprzedam zestaw noży do zabijania czasu.

  • Piję wiec jestem

    Piję, wiec jestem.

  • LSD i tylko 2 kalorie!

    LSD i tylko 2 kalorie!

  • Kocham policję (za jakiś czas) pedał

    Kocham policję... (za jakiś czas): pedał.

  • Jak praca taka taca

    Jak praca taka taca

  • Jaja skina są łyse

    Jaja skina są łyse.

  • Hej dziewczyny w górę biusty

    Hej dziewczyny w górę biusty, bo nadchodzi czas rozpusty.

  • Fortuna kałem się tuczy

    Fortuna kałem się tuczy.

  • Łabędź i Żółtko zwiedzają

    Łabędź i Żółtko zwiedzają wesołe miasteczko. Stają przed karuzelą.
    - Ta karuzela - mówi Żółtko należy do Kona. Chodźmy się trochę przejechać.
    Po kilku okrążeniach Żółtko zbladł, potem zzieleniał i dostał torsji.
    - Zejdź z karuzeli - radzi Łabędź.
    - Nie mogę.
    - Dlaczego?
    - Bo Kon jest mi winien pieniądze i tylko w ten sposób mogę je odebrać.

  • Gdy skarb monarchii austrowęgierskiej

    Gdy skarb monarchii austro-węgierskiej miał kłopoty natury pieniężnej, a nie wolno mu było drukować nowych banknotów, zwykł zwracać się o krótkoterminową pożyczkę do instytucji finansowych, a nawet do prywatnych bankierów.
    Należał do nich Kantor Wymiany i Dom Składowy, którego właścicielem był multimilioner Dessauer. Aliści Dessauer miał synalka Moryca, który nie poszedł w ślady przedsiębiorczego ojca. Wprost przeciwnie: przystał do nihilistów i za udział w jakiejś nielegalnej, a wielce hałaśliwej demonstracji został skazany na sześć tygodni aresztu.
    Po pewnym czasie Ministerstwo Finansów zwróciło się do Dessauera o krótkoterminową pożyczkę, ale multimilioner odmówił.
    - Jak to? - pyta go telefonicznie sam minister - Stracił pan zaufanie do monarchii Habsburgów?
    - Ekscelencjo! - odpowiada bankier - Jak można mieć zaufanie do państwa, które obawia się mojego Morycka?