VeryBadBoy

razem:   426 7
  • Użytkownik VeryBadBoy

    Lubimy świeże, smaczne, nietknięte ciasteczka. Po zasmakowaniu takich pyszności, takie stare wygi jak my, od razu dostajemy młodzieńczego wigoru.

    29 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    @Historyczka, czuję się jakiś sflaczały...czy Pani doktor byłaby tak miła i postawiła mnie do pionu?

    29 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    Pani od geografii jak zawsze zniewalająca...dobrze wszystko pokazuje swoim podopiecznym. Nic tylko podejść do tych globusów ze wskaźnikiem w dłoni :napalony:

    28 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    Ładny przysiad, tylko podziwiać :D

    28 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    Piękne widoki...może się ich niebawem doczekamy.

    27 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    @Historyczka, przyjemnością byłaby pomoc takiej ogrodniczce przy pracy :)

    24 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    @Historyczka, do czasu dojrzewania jeszcze czas, więc jeszcze trochę musisz poczekać, drżąc w oczekiwaniu...a przydało by się uprzednie, regularne, obfite spryskiwanie owoców, aby lepiej rosły. Wtedy są najpiękniejsze. Każdy szanujący ogrodnik Ci to powie, dbający o swój sad.

    23 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    @Historyczka, to prawda, bardzo obficie. Od głów do stóp. Rumiane dziewczęta były zszokowane...ale w swej kokieteryjnej naturze i oczarowane tą ilością. Każda oceniała po stopniu zmoczenia, opryskania, jak bardzo się podobają panom strażakom. Można nazwać jej próżnymi...ale dziewuszki lubią czuć się adorowane i podziwiane w pełni.

    23 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    @Historyczka, To prawda. Nie oszczędzali swych węży, ciecz w nich aż buzowała, wypełniając do granic możliwości przewód, tryskali dokładnie na biedne, piszczące dziewuszki.

    23 kwi 2020

  • Użytkownik VeryBadBoy

    @Historyczka, Wyraźnie dojrzałe, pełne, ciężkie od swego ciężaru owoce trzeba wpierw wizualnie ocenić...odsłonić z okrycia i z każdej strony dokładnie obejrzeć...barwę zarumienienia, gładkość, czy nie ma żadnych niepokojących skaz. Następnie przechodzimy do próby dotykowej. Opuszkami palców oceniamy strukturę, twardość, sprężystość, reagowanie na temperaturę. Ostatni etap to weryfikacja smakowa...wpierw jeżykiem, po całej powierzchni. Przy okazji oceniamy już gotowość do zbioru po zapachu. Jeśli jest słodki i przyjemny, wszystko jest w normie. W następnej kolejności lekkie podgryzanie, ssanie końcówki. Aż w końcu możemy uraczyć się pełnym kęsem i przekonać się, że owoc jest gotowy do zbioru. Analogicznie postępujemy z sąsiednim owocem, bo ten gatunek rośnie w parach. Mam nadzieję, że dostatecznie dokładnie to Pani wyłożyłem?

    23 kwi 2020