– Auuaa! Nie zasłużyłam na tak dotkliwe klapsy! – krzyczała Zenon rzekł tak do nauczycielki: – Zanim komuś pupę nadstawicie – poznać go powinniście - należycie! Uderzenie słowem - bardziej i dłużej boli, niż jak ktoś Wam kijem - tyłek mocno złoi!
@Martysia, teraz sam się przekonałem, że to prawda. Twoje soczki ładnie pachną...cipka aż lśni...i jest taka śliska. Ale już nie przeszkadzam...umyj się dla męża. Pewnie się na niego rzucisz dziś w łóżku.
@Martysia, dobrze...ale sadzę, że w końcu sama będziesz prosiła o mojego fiuta. Czujesz, jak się pręży, co? O tym też wiem, że lubisz patrzeć, jak przez Twoje gierki rośnie mi namiot w spodniach...jak podkręcałaś go słowami, że na Twoje oko jestem dużo większy od niego. Jak byś chciała go w końcu zobaczyć, dotknąć, krztusić się nim, poczuć w każdej dziurce. Ale nie dam Ci go teraz. Czuję, jaka jesteś mokra, jak leje Ci się po udach. Lecz teraz Ty się pomęcz, jak ja wcześniej!
@Martysia, a co byś powiedziała, że wujek mnie do tego zachęcił? Tak, powiedział mi o tym, że na mnie lecisz, że zwierzyłaś mu się po kilku kieliszkach wina o tym, jak lubisz mnie prowokować, uwodzić, jak później sobie dogadzasz na myśl o tym, co robię nocą sam w pokoju, marząc o Tobie. Ale wujkowi to nie przeszkadza...bo stałaś się ostatnimi czasy wyjątkowo wyuzdana w łóżku. I sądzi, że jak mi w końcu dasz dupy, to będziesz miała jeszcze większą chcicę. Może nawet na nas dwóch jednocześnie?
@Martysia, możesz sobie mówić...kto Ci uwierzy? Mam wzorową opinię: grzeczny, uczynny chłopiec, prymus, bez nałogów, nie chodzący na imprezy. Matka i dziewczyna Cię wyśmieją...co, zszokowałem Cię? Wybacz, ale to Twoja wina...coś we mnie pękło i już nie mogę się dłużej hamować!
@Martysia, dawaj ten ręcznik!...Pochyl się...no, nie wierzgaj tak...myślisz, że to prowokowanie mnie od miesięcy swoim ciałem, zachowaniem, słowami spływało po mnie...wiesz ile razy dziennie musiałem sobie robić dobrze...ale teraz sobie to zrekompensuję!
@Martysia, ach tak...jesteś piękna, ale charakter masz zołzowaty. Możesz sobie potem mówić matce, nie interesują mnie dalsze konsekwencje...ale zrobię teraz to, o czym od zawsze marzyłem.
Ładna pupcia 239
Bardzo dobra nauczycielka
KFC
@jacek795
KFC
Faszerowanie kurczaków tym i owym robi robotę
Impreza rozwodowa Zbyszka
Free as a bird
Już nie konar
Ale taką nieruchomą kłodę, to chyba nikt nie chciałby pukać
Całkowicie posłuszne Suczki 7
Niezły android.
Królowa Footjobowa 2
Zaiste, Królowa docenia zalety tego balsamu
Swaty. Marta i rolnik rozdział 12
– Auuaa! Nie zasłużyłam na tak dotkliwe klapsy! – krzyczała
Zenon rzekł tak do nauczycielki:
– Zanim komuś pupę nadstawicie –
poznać go powinniście - należycie!
Uderzenie słowem - bardziej i dłużej boli,
niż jak ktoś Wam kijem - tyłek mocno złoi!
Ludivine Kadri Sagna
Ładna Francuzka
Całkowicie posłuszne Suczki 4
@Zdrowynapalony, tak, jest świetna
Całkowicie posłuszne Suczki 4
@Zdrowynapalony, albo Pani szkolna psycholog. Zaprasza na rozmowę. Zawsze pomoże, doradzi profesjonalnie
Całkowicie posłuszne Suczki 4
Jedna z naszych ulubionych pań nauczycielek w szkole
Do łazienki bez pukania
@Martysia, teraz sam się przekonałem, że to prawda. Twoje soczki ładnie pachną...cipka aż lśni...i jest taka śliska.
Ale już nie przeszkadzam...umyj się dla męża. Pewnie się na niego rzucisz dziś w łóżku.
Do łazienki bez pukania
@Martysia, dobrze...ale sadzę, że w końcu sama będziesz prosiła o mojego fiuta. Czujesz, jak się pręży, co? O tym też wiem, że lubisz patrzeć, jak przez Twoje gierki rośnie mi namiot w spodniach...jak podkręcałaś go słowami, że na Twoje oko jestem dużo większy od niego. Jak byś chciała go w końcu zobaczyć, dotknąć, krztusić się nim, poczuć w każdej dziurce. Ale nie dam Ci go teraz. Czuję, jaka jesteś mokra, jak leje Ci się po udach. Lecz teraz Ty się pomęcz, jak ja wcześniej!
Do łazienki bez pukania
@Martysia, a co byś powiedziała, że wujek mnie do tego zachęcił? Tak, powiedział mi o tym, że na mnie lecisz, że zwierzyłaś mu się po kilku kieliszkach wina o tym, jak lubisz mnie prowokować, uwodzić, jak później sobie dogadzasz na myśl o tym, co robię nocą sam w pokoju, marząc o Tobie. Ale wujkowi to nie przeszkadza...bo stałaś się ostatnimi czasy wyjątkowo wyuzdana w łóżku. I sądzi, że jak mi w końcu dasz dupy, to będziesz miała jeszcze większą chcicę. Może nawet na nas dwóch jednocześnie?
Do łazienki bez pukania
@Martysia, możesz sobie mówić...kto Ci uwierzy? Mam wzorową opinię: grzeczny, uczynny chłopiec, prymus, bez nałogów, nie chodzący na imprezy. Matka i dziewczyna Cię wyśmieją...co, zszokowałem Cię? Wybacz, ale to Twoja wina...coś we mnie pękło i już nie mogę się dłużej hamować!
Do łazienki bez pukania
@Martysia, dawaj ten ręcznik!...Pochyl się...no, nie wierzgaj tak...myślisz, że to prowokowanie mnie od miesięcy swoim ciałem, zachowaniem, słowami spływało po mnie...wiesz ile razy dziennie musiałem sobie robić dobrze...ale teraz sobie to zrekompensuję!
Do łazienki bez pukania
@Martysia, ach tak...jesteś piękna, ale charakter masz zołzowaty. Możesz sobie potem mówić matce, nie interesują mnie dalsze konsekwencje...ale zrobię teraz to, o czym od zawsze marzyłem.
Do łazienki bez pukania
@Martysia, dobra, dobra...już znikam. Ale muszę coś jeszcze Ci powiedzieć, nim wyjdę.
Do łazienki bez pukania
@Martysia, heh...szkoda, że nie wszedłem minutę później...miałbym niezły widok, ciociu.