Ingrid

A.
Za dnia- ambitna, rozgarnięta, nieco chłodna w stosunku do ludzi, których nie zna. Wieczorem- zmienna, wyostrza się jej humor. Stara się pisać, a na jej twarzy pojawia się głupkowaty uśmiech gdy ktoś docenia jej pracę. Zawsze kieruje się zasadami: myślenie ma przyszłość i gusta nie podlegają dyskusji
razem:   thumb_up 8
  • Ingrid

    @nienasycona byłoby gdyby kilkuletnie dziecko, z perspektywy którego piszę miało ciut większe podkłady słownictwa :p Aczkolwiek cieszę się, że przypadło Ci do gustu :)

    13 maj 2015

  • Ingrid

    @nienasycona Jest już w poczekalni, a następny, zupełnie innej kategorii, opublikuję w piątek jeśli dobrze pójdzie :)

    13 maj 2015

  • Ingrid

    @Lilith Wszelkie możliwe "dys-ki" to żadne schorzenia tylko lenistwo i niedbalstwo. Niestety...

    13 maj 2015

  • Ingrid

    @nemfer Nie można przesadzić ani w jedną, ani w drugą stronę. Nie stanie się tragedia jeśli strzelisz zwykłego "orta" albo uzyjesz wyrazu typowo regionalnego, ale prawdziwymi "nierównościami w chodniku" są chociażby perełki z tytułu :)

    12 maj 2015

  • Ingrid

    Dla mnie rewelacja :)

    12 maj 2015

  • Ingrid

    @nienasycona Jak miło coś takiego przeczytać :) Zgodnie z sugestią zrobiłam notatkę-plan, która okazała się być bardzo pomocna. Co do wpływu otoczenia- dzisiaj skupiłam się na wytycznych w podstawie, ale jak najbardziej się zgadzam- z domu wynosimy wiele nawyków, również sposób mówienia, operowania językiem. Jednak o tym można napisać osobny tekst, tak samo jak o tzw pożyczkach językowych, czyli języku codziennym telewizji.

    12 maj 2015

  • Ingrid

    @Lilith Dziękuję Ci za tak ciepłe słowa. Staram się, bardzo ciężko było napisać coś oczami dziecka, ograniczać słownictwo, a przede wszystkim- wzbudzić silne emocje.

    12 maj 2015

  • Ingrid

    Wiara jest tematem głębokim niczym studnia, można zadawać wiele pytań, udzielać wiele odpowiedzi, ale większość dyskusji jest bezcelowa. Moje stanowisko w sprawach religijnych jest bardzo jasne i zrozumiałe- Bóg istnieje. Gdyby nie było Boga, nie byłoby nas. Nie wierzę jednak w kościół i jakiekolwiek jego działania. Wszystkie obrzędy, pokręcone przyzwyczajenia i obowiązki nie są dla mnie. I podobnie jak ty nie wyniosłam zbyt dobrych wspomnień. No cóż, trzeba tolerować i być tolerowanym :)

    12 maj 2015

  • Ingrid

    Jak dla mnie wszystko to jest zbyt oklepane- najpierw tragedia, potem punkt kulminacyjny i happy end. Aczkolwiek istnieją ludzie, którzy lubią takie rzeczy i myślę, że nie jednemu amatorowi opowiadań dramatyczno-miłosnych się spodoba :)

    12 maj 2015

  • Ingrid

    Świetne! Naprawdę dobre opowiadanie, ale nie wiem czy czytanie go przed snem było dobrym pomysłem...

    11 maj 2015

  • Ingrid

    @nienasycona Owszem, miałam w planach bardziej rozbudować zakończenie. Dzięki wielkie za rady, na pewno wykorzystam je w następnym opowiadaniu :)

    10 maj 2015

  • Ingrid

    @nienasycona Taki plan wydarzeń? Faktycznie może być pomocne :)

    10 maj 2015

  • Ingrid

    @nienasycona z rozbudowaniem zawsze są u mnie kłopoty- możliwe, że myślę szybciej niż piszę.

    10 maj 2015

  • Ingrid

    @nienasycona Dzięki za uwagi! Są dla mnie bardzo istotne, gdyż piszę od niedawna.  

    PS. Czyż nie mówią, że od każdej reguły są wyjątki? :p

    10 maj 2015