Materiał znajduje się w poczekalni. Prosimy o łapkę i komentarz!
Z fantazji Marty. Student wieczorowy cz. 2
Podałam mu natychmiast rękę i patrzyłam się prosto w oczy. Znów wyczuwałam tę jego pewność siebie. Zwłaszcza w jego stanowczym wzroku. Muszę przyznać, że miękły mi kolana, mimo, że robiłam dobrą minę do złej gry i zgrywałam stanowczą belferkę.
1 komentarz
enklawa25