Służący w wojsku chłopak pisze list do dziewczyny
"Jak będę mógł, to przyjadę na weekend."
Dziewczyna odpisuje:
"Przyjedź. Będziesz mógł."
"Jak będę mógł, to przyjadę na weekend."
Dziewczyna odpisuje:
"Przyjedź. Będziesz mógł."
Jednostka wojsk pancernych. Młodzi żołnierze stoją przy czołgu. Podchodzi do nich dowódca.
- Nazywam się kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódcą.
- Tak jest, panie kapitanie.
- Żeby nie było niejasności, co jest najważniejsze w czołgu?
- Działo - mówi jeden.
- Nie, najważniejszy jest pancerz - rzuca drugi.
- Radiostacja jest najważniejsza - krzyczy trzeci.
- Bzdura, głupoty gadacie. Zapamiętajcie. Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć.
Zanim jednak zaczęli, objawił im się Bóg i powiedział, że spełni jedno życzenie każdego z nich dotyczące tego zadania.
Pierwszy z poruczników powiedział:
- Boże, daj mi siłę, jakiej będę potrzebował do pokonania tej rzeki.
I Bóg dał mu mięśnie i wytrzymałość potrzebną do tego, żeby sobie poradził. Żołnierz przepłynął przez rzekę. Na drugim brzegu był w 15 minut i mało się przy tym trzy razy nie utopił.
Drugi porucznik poprosił:
- Daj mi, Boże, środki potrzebne do pokonania tej rzeki.
Bóg dał mu kajak i wiosło. Porucznik w 10 minut był na drugim brzegu, a po drodze raz o mało nie utonął.
Trzeci porucznik powiedział:
- Boże, daj mi inteligencję, która będzie mi potrzebna do pokonania rzeki.
I Bóg dał mu sierżanta... Który wyciągnął mapę, znalazł na niej most odległy o zaledwie sto metrów od miejsca, w którym stali, po czym mogli bezpiecznie przekroczyć rzekę w pięć minut.