Dowcipy tag #małżeństwo (17)

  • Znad gazety mąż zwraca się do żony:

    –  Kochanie! Właśnie przeczytałem, że podczas seksu mężczyzna spala tyle kalorii, ile spala, przebiegając dziesięć kilometrów.
    –  No to jesteś mistrzem świata. Dziesięć kilometrów w dwie i pół minuty...

  • Pacjentka siedzi u dentysty,

    w ustach ma gaziki, lekarz dłubie jej w zębach. Nagle dzwoni jej telefon. Dentysta odbiera:
    – Halo, kto mówi?
    – Jak to, kto mówi?! Mąż!
    – Aaaa, mąż… Już kończymy. Żona tylko wypluje i zaraz oddzwoni.

  • Kontrola na odległość.

    Żona Mańka pojechała w delegację.  

    Maniek śle SMS-a: "Gdzie są sztućce?"
    Przychodzi odpowiedź: "Nocuj w domu!"

    Maniek ni diabła nie zrozumiał i następnego dnia znowu pisze SMS-a: "GDZIE SZTUĆCE?!", na co znowu dostaje odpowiedź: "Nocuj w domu!", z której znów nic nie skapował.

    W końcu żona wraca, rozjuszony Maniek wita ją w progu:
    – GDZIE SĄ SZTUĆCE?!!!
    – Pod naszym prześcieradłem!!!

  • Czego uczy małżeństwo...

    Podczas przyjęcia z okazji 40-stej rocznicy ślubu poproszono obchodzącego rocznicę małżonka, żeby wyjaśnił pokrótce, jakie są korzyści z małżeństwa z tak długim stażem.

    – Powiedz nam, czego się nauczyłeś przez te wszystkie wspaniałe lata z twoją żoną?
    – Cóż... – odpowiedział. – Nauczyłem się, że małżeństwo jest najlepszym nauczycielem życia. Uczy lojalności, skromności, łagodności, powściągliwości, wybaczania i wielu innych umiejętności, których nie potrzeba, gdy jest się samemu.

  • Prosty wybór

    Facet przyprowadza do domu z przedszkola dziecko. Żona widząc, je wrzeszczy na męża:
    –  Przecież to nie nasze!
    –  Ale za to ma sucho i się nie drze...

  • Facet siedzi w pokoju przy komputerze

    i wpisuje w wyszukiwarkę: "Jak rozpoznać, czy moja żona to wiedźma?".  
    Ledwie skończył, a słyszy z kuchni głos żony:
    – A zapytać wprost to nie łaska?

  • W 40 rocznicę ślubu małżeństwo zażarcie się kłóci.

    Mąż wrzeszczy:
    – Kiedy umrzesz, postawie ci nagrobek z napisem: "Tu leży moja żona. Zimna jak zawsze."!
    – Dobrze – odkrzykuje mu na to żona. – A kiedy ty umrzesz, ja postawię ci nagrobek z napisem: "Tu leży mój mąż. Nareszcie sztywny."!

  • Małżeństwo świętuje którąś tam rocznicę ślubu.

    – Muszę ci, kochanie, coś wyznać – mówi mąż, zdobywając się na odwagę. – Jestem daltonistą.
    – I ja chciałabym coś ci wyznać… – odpowiada żona. – Nie jestem z Rzeszowa, tylko z Mozambiku…

  • Rozmowa dwóch kolegów.

    – Twoja żona bardzo młodo wygląda!
    – Wiem, wampiry się nie starzeją...

  • Potajemnie, instalując kamerę w mieszkaniu,

    żona otrzymała odpowiedź na zadane mężowi pytanie: "Co ty byś zrobił beze mnie?"

  • Żona do męża:

    – Idź do sklepu i kup jajka.
    Mąż leni się, nie chce mu się wstać od telewizora, zaczyna się więc przekomarzać:
    – Ja mam dwa jajka... Wystarczy?
    – A co, można je zjeść?
    – Zjeść nie wolno. Ale polizać można!
    – No i elegancko! To jutro poliżesz sobie na śniadanie.

  • Dzwonek do drzwi.

    Sara otwiera, a tam jej mąż, Mosze, z wielkim bukietem kwiatów.
    – Aj, waj! – krzyknęła Sara. – Taka wielka radość. Po raz pierwszy od 20 lat... Co się stało?
    – Sara. Dzisiaj się ty nimi nacieszysz, a jutro pójdziemy z tym bukietem na wesele Abrama i Goldy...