Szczerze, to liczyłem na coś w stylu - "Chłopaki zajmują drugie miejsce i nagroda przechodzi im obok nosa. Po wszystkim Pani dyrektor uznaje, że jest to mimo wszystko sukces i warunkowo, o rok, przedłuża umowę z panią wuefistką. Dalej Panie trenerki dają zawodnikom wybór - nie wygraliście więc nagroda BDSM nie dla Was. Ale ja mam to co chciałam - umowę. Więc i Wy możecie dostać nagrodę pocieszenia - noc sam na sam z wybraną z Nas. 12 godzin upojnych zabaw. Ale żadnego BDSM, zabawek, wiązania, i innych tego typu rzeczy. Tylko i wyłącznie Wasz kutas i nasze otworki (wszystkie) i możecie zrobić co zechcecie. Jeśli to się Wam nie podoba, to nic nie dostaniecie. Wybór należy do Was". No ale jest jak jest. Mimo wszystko czekam na dalsze części.
@Historyczka Pewnie mówili, jak by chcieli Cię przelecieć w kilku naraz. Na masce samochodu, na tylnym siedzeniu i pewnie jeszcze w innych miejscach. No i mam nadzieję, że Cię w końcu w kilku przelecieli na masce samochodu. Że odpowiednio nasmarowali Twoją "maskę" i "wydech"....
Nie jestem pewien czy tak jest obecnie, ale rzeczywiście kiedyś zbyt wysoki poziom testosteronu w organizmie sportowców był traktowany jako doping. Tutaj robił się problem - zapominano o zasadzie domniemania niewinności, a naciskano raczej na to by zawodnik udowodnił, że wynika to ze współżycia lub ewentualnie onanizmu. W innym wypadku uważano, że brał sterydy. No, powiem Ci szczerze - zaskoczyłeś mnie , że tak odwracasz sytuację. Aż nie mogę się doczekać, czy ich zdyskwalifikują i Pani trenerka - nauczycielka nie będzie miała sukcesu i straci pracę, a chłopaki sobie jednak nie poruchają (aż mi się widzi taki scenariusz - bardzo życiowy), czy może pozwolą im zachować zwycięstwo, ale oficjalnie poinformują, że panie nauczycielki zrobiły coś niezgodnego z prawem (wszak wszelkie współżycie z uczniami jest niedozwolone - choćby tylko zwalenie im konia) i pani nauczycielka straci pracę (ciekawe co wtedy z kwestią nagrody dla chłopaków?), czy jednak nic się nie stanie, wuefistka będzie miała sukces i dalszą pracę, a chłopaki sobie zerżną dwie nauczycielki (taki scenariusz jest zbyt lukrowy, zbyt słodki, zbyt nierealistyczny. A do tej pory to lubiłem w Twoich opowiadaniach, że były bardzo realistyczne - że nawet jeśli to była fikcja to taka, która mogła się wydarzyć). Czekam na to co dalej
"- Trochę mnie wkurzyłeś swoim zachowaniem, dlatego zrobiłam to tak szybko. Mam nadzieję, że nic ci nie jest? Spojrzała z obawą na jego dłoń, którą trzymał na kroczu. - Nie, spoko, po prostu dawno... - Rozumiem. Mnie też od dawna nikt porządnie nie wypieprzył palcem. Może ty miałbyś ochotę? Podeszła do stołu nie spuszczając wzroku z zawodnika. Chwile potem leżała na zimnym blacie. Bez cienia skrępowania podniosła swoją spódnicę. Marek z zadowoleniem dostrzegł, że nie ma majtek. - A może wolałaby pani... - Nie! Nie wolałabym! Włożysz tam coś więcej niż palec, jak tylko wygracie zawody. Na razie to ci musi wystarczyć. Długo mam jeszcze czekać?"
Najpierw kara, później nagroda pocieszenia? Sory, ale jakoś tego nie czaję. Najpierw kara i to jeszcze powiedziana wprost w twarz facetowi (chłopakowi), a potem marna nagroda pocieszenia.
Swoją drogą to Marek też taki trochę pokręcony. Najpierw zasdrosny o Elę i wkurwiony na kumpli, jednak idzie na spotkanie, choć jak na ścięcie. Potem dostaje ulgę, ale chyba raczej w formie kary a i tak zostaje po marną nagrodę pocieszenia.
Ala też nie lepsza - mogła chłopaka wyleczyć z fantazji o Eli. Wystarczyło zrobić dobrego lodzika - długo i namiętnie. A tu tylko chłopaka raczej utwierdziła w przekonaniu, że ta druga jest lepsza. I na jego miejscu po tekście, że teraz tylko palec, a coś więcej po wygranych zawodach, po prostu bym wyszedł z pokoju i zastanowił się nad rezygnacją z udziału w zawodach.
Podziwiam samokontrolę Marka. Na jego miejscu albo dałbym kumplom po mordzie, albo próbował ich przekonać do zmiany partnerki na to walenie konia. A jak nie to bym to wszystko pierdolnął w chuj i zrezygnował ze startu w zawodach. A znam wiele takich sytuacji, gdzie ktoś w zespole tak stawiał sprawę - albo po mojemu, albo beze mnie.
@eksperymentujacy mówiłem, że część opowiadań będzie prawdziwa, część fikcyjna, ale nigdzie nie mówiłem, że fikcja z rzeczywistością nie będą się mieszać...
W dupę 2
@EvilWoman69 Gdybyś mogła to byś wzięła udział w takich walkach?
Trenerka 25
Szczerze, to liczyłem na coś w stylu - "Chłopaki zajmują drugie miejsce i nagroda przechodzi im obok nosa. Po wszystkim Pani dyrektor uznaje, że jest to mimo wszystko sukces i warunkowo, o rok, przedłuża umowę z panią wuefistką. Dalej Panie trenerki dają zawodnikom wybór - nie wygraliście więc nagroda BDSM nie dla Was. Ale ja mam to co chciałam - umowę. Więc i Wy możecie dostać nagrodę pocieszenia - noc sam na sam z wybraną z Nas. 12 godzin upojnych zabaw. Ale żadnego BDSM, zabawek, wiązania, i innych tego typu rzeczy. Tylko i wyłącznie Wasz kutas i nasze otworki (wszystkie) i możecie zrobić co zechcecie. Jeśli to się Wam nie podoba, to nic nie dostaniecie. Wybór należy do Was". No ale jest jak jest. Mimo wszystko czekam na dalsze części.
Hot Asian Girl 67
@wram ZERŻNIJ!
Pożegnanie
Wyrazy współczucia dla rodziny
Doradca
Oj dajcie spokój. Po pierwszym weekendzie zrozumie, że miał za mało. Sam musi ten błąd popełnić, aby go zrozumieć
Ślicznotki 205
Chyba nawiązanie do Rodziny Addamsów i Wendsdey
U mechaników cz. 6
@Historyczka Pewnie mówili, jak by chcieli Cię przelecieć w kilku naraz. Na masce samochodu, na tylnym siedzeniu i pewnie jeszcze w innych miejscach. No i mam nadzieję, że Cię w końcu w kilku przelecieli na masce samochodu. Że odpowiednio nasmarowali Twoją "maskę" i "wydech"....
Wczasy we trójkę cz. VII
Dawaj tego trójkąta - należy się każdemu z nich.
Trenerka 24
Nie jestem pewien czy tak jest obecnie, ale rzeczywiście kiedyś zbyt wysoki poziom testosteronu w organizmie sportowców był traktowany jako doping. Tutaj robił się problem - zapominano o zasadzie domniemania niewinności, a naciskano raczej na to by zawodnik udowodnił, że wynika to ze współżycia lub ewentualnie onanizmu. W innym wypadku uważano, że brał sterydy. No, powiem Ci szczerze - zaskoczyłeś mnie , że tak odwracasz sytuację. Aż nie mogę się doczekać, czy ich zdyskwalifikują i Pani trenerka - nauczycielka nie będzie miała sukcesu i straci pracę, a chłopaki sobie jednak nie poruchają (aż mi się widzi taki scenariusz - bardzo życiowy), czy może pozwolą im zachować zwycięstwo, ale oficjalnie poinformują, że panie nauczycielki zrobiły coś niezgodnego z prawem (wszak wszelkie współżycie z uczniami jest niedozwolone - choćby tylko zwalenie im konia) i pani nauczycielka straci pracę (ciekawe co wtedy z kwestią nagrody dla chłopaków?), czy jednak nic się nie stanie, wuefistka będzie miała sukces i dalszą pracę, a chłopaki sobie zerżną dwie nauczycielki (taki scenariusz jest zbyt lukrowy, zbyt słodki, zbyt nierealistyczny. A do tej pory to lubiłem w Twoich opowiadaniach, że były bardzo realistyczne - że nawet jeśli to była fikcja to taka, która mogła się wydarzyć). Czekam na to co dalej
Deser.....
Raczej deser dla Pań
Trenerka 23
"- Trochę mnie wkurzyłeś swoim zachowaniem, dlatego zrobiłam to tak szybko.
Mam nadzieję, że nic ci nie jest?
Spojrzała z obawą na jego dłoń, którą trzymał na kroczu.
- Nie, spoko, po prostu dawno...
- Rozumiem. Mnie też od dawna nikt porządnie nie wypieprzył palcem. Może ty miałbyś ochotę?
Podeszła do stołu nie spuszczając wzroku z zawodnika. Chwile potem leżała na zimnym blacie. Bez cienia skrępowania podniosła swoją spódnicę.
Marek z zadowoleniem dostrzegł, że nie ma majtek.
- A może wolałaby pani...
- Nie! Nie wolałabym! Włożysz tam coś więcej niż palec, jak tylko wygracie zawody. Na razie to ci musi wystarczyć. Długo mam jeszcze czekać?"
Najpierw kara, później nagroda pocieszenia? Sory, ale jakoś tego nie czaję. Najpierw kara i to jeszcze powiedziana wprost w twarz facetowi (chłopakowi), a potem marna nagroda pocieszenia.
Swoją drogą to Marek też taki trochę pokręcony. Najpierw zasdrosny o Elę i wkurwiony na kumpli, jednak idzie na spotkanie, choć jak na ścięcie. Potem dostaje ulgę, ale chyba raczej w formie kary a i tak zostaje po marną nagrodę pocieszenia.
Ala też nie lepsza - mogła chłopaka wyleczyć z fantazji o Eli. Wystarczyło zrobić dobrego lodzika - długo i namiętnie. A tu tylko chłopaka raczej utwierdziła w przekonaniu, że ta druga jest lepsza. I na jego miejscu po tekście, że teraz tylko palec, a coś więcej po wygranych zawodach, po prostu bym wyszedł z pokoju i zastanowił się nad rezygnacją z udziału w zawodach.
Ale czekam na kontynuację
Urocza kobieta 933
WhippedAss - jaki numer i co to za laska?
Rehabilitantka
Złotoria koło Torunia, czy ta koło Białegostoku?
Śpiąca królewna /bajka erotyczna/
Dobre! Bardzo dobre! Dawaj inne bajki!
Trenerka 21
Aż czekam co zrobi Marek. Czy wytrzyma i przyjdzie, czy rzuci to w pizdu. A może posunie się o krok za daleko...
Trenerka 20
Podziwiam samokontrolę Marka. Na jego miejscu albo dałbym kumplom po mordzie, albo próbował ich przekonać do zmiany partnerki na to walenie konia. A jak nie to bym to wszystko pierdolnął w chuj i zrezygnował ze startu w zawodach. A znam wiele takich sytuacji, gdzie ktoś w zespole tak stawiał sprawę - albo po mojemu, albo beze mnie.
Sąsiadka Daria, czyli sobota pod napięciem
@Historyczka super że, Ci się spodobał...
Kolacja w restauracji
Myślę, że to TY byłabyś tą kolacją...
Kolacja w restauracji
@Martinez a gdyby to była kelnerka, to patrzyłaby z zazdrością, albo może nawet mordem w oczach...
Prezent urodzinowy Zuzi, czyli nasza pierwsza przygoda
@eksperymentujacy mówiłem, że część opowiadań będzie prawdziwa, część fikcyjna, ale nigdzie nie mówiłem, że fikcja z rzeczywistością nie będą się mieszać...