Idzie facet brzegiem Wisły.
Nagle widzi gościa klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan. Chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.
Nagle widzi gościa klęczącego i pijącego wodę z rzeki.
Spacerowicz woła:
- Co pan robi? Niech pan nie pije! Otruje się pan. Chemikalia i odpadki!
- Was? Ich verstehe nicht!
- Powoli, bo zimna.
Niemiec pisze list do Boga: "Panie , moja żona taka brzydka, pomóż"
Pan się drapie się po głowie, i mówi w końcu:
- A co tam, znaj gest. Z kobitkami nic się nie da zrobić, ale za to będziesz miał dobre autostrady.