MagLitwor

Marek z Bolesławiec
Strona: maglitwor666.blogspot.com
Biją w mą czaszkę, jak w dzwon, głuche grzmoty i krwawa ręka pisze mi przekleństwo. Ja wybierając los mój, wybrałem szaleństwo i porzuciłem raj i zeszłem w czarne groty. I płynę w mrok - i wiem, że oto zgasnę, jako pęknięte słońce. W imię Ojca, Syna! mam w sercu głaz, a tu głębina - jam tułacz - ale będę miał królestwo własne. Ta lufa zimna - lecz ogień gorący - dobry to ogień, co ucisza serce - na górach wschodzi blask błogosławiący me wrogi i płaszcza królewskiego zdziercę. Jako pelikan - krwi mojej żywicą karmiłem - nicość! - a dzieci me z głodu umarły - a moja Matka niewolnicą obraca w żarnach krew i łzy narodu. Wezmę mój pług - ja Piastów pogrobowiec - ja dumny kneź - zaoram ziemię czarną - i będą iskry iść - jak złote ziarno. - A na Łomnicy - strzaskam z porfiru grobowiec i wyjmę moje serce...