Źróło: kobieta.onet.pl"W szkolnych dokumentach zwyczajowo widnieją rubryki, w których można wpisać matkę i ojca dziecka. Francuski parlament chce to zmienić, bo uważa, że to dyskryminacja par jednopłciowych.
We francuskim parlamencie pojawiła się nowelizacja ustawy. Zgodnie z proponowaną poprawką ze szkół miałyby zniknąć określenia "mama" i "tata". Zamiast tego w szkolnych papierach pojawiłyby się określenia "rodzic 1" i "rodzic 2".
Pomysł zyskał szerokie poparcie wśród partii La République en Marche, która została założona przez obecnego prezydenta Emmanuela Macrona. Polityczka partii Valérie Petit wyjaśniła, że chodzi o wprowadzanie równości i zapobieganie dyskryminacji.
Nie spodobało się to jednak przedstawicielom konserwatywnej Partii Republikańskiej. Część z nich określa nowelizację, jako przerażającą. Z kolei Nicolas Bay ze Zjednoczenia Narodowego napisał na Twitterze: "Jeden ojciec, jedna matka! Zatrzymajmy to pseudoprogresywne majaczenie".
Nowelizacja ustawy może jeszcze zostać odrzucona przez Senat. Jeżeli tak się stanie, wróci do ponownego czytania do francuskiego parlamentu. "
źródło: kobieta.onet.pl/z-francuskich-szkol-maja-zniknac-wyrazy-okreslajace-plec-rodzica-chcemy-rownosci/g4bds1x
2 komentarze
AnonimS
Brawo za ten artykuł. Ale to już było i jest w krajach azjatyckich
MEM
@AnonimS Artykuł nie mój, tylko zacytowany. A z tym, że w krajach azjatyckich coś takiego było, się nie zetknęłam.
AnonimS
@MEM mówię o przejęciu przez państwo wychowania dzieci. W ZSRR był to konsomoł w Azji szkoły.
MEM
@AnonimS W sumie w każdym kraju państwo ma dużą kontrolę nad wychowaniem dzieci choćby właśnie przez system nauczania wg wytycznych ministerstwa edukacji. To niekoniecznie musi być złe, o ile jest w granicach rozsądku.
AnonimS
@MEM tym bardziej że rodzice coraz bardziej są zajęci i nie ma\ czasu dla dzieci
MEM
Poprawność polityczna sięga dna kretynizmu. I, koniec końców, takimi działaniami doprowadza do odwrotnych skutków niż zamierzone – zamiast większej równości i szerszej akceptacji, pojawia się rosnący opór reszty społeczeństwa na głupotę politycznej poprawności, co odbije się potem na wzroście wrogości i nietolerancji wobec mniejszości. Tak to jest, jak się ślepo kieruje ideologią (jak mawia powiedzenie: nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu).
Zresztą, jakie to jest zakłamywanie rzeczywistości, zważywszy na to, że z czysto biologicznych powodów rodzicami są zawsze kobieta i mężczyzna, czyli nawet jeśli ktoś wychowuje dziecko w związku homoseksualnym, to najwyżej jedna z tych osób faktycznie jest rodzicem, druga może – z punktu widzenia prawa i realiów – najwyżej być prawnym opiekunem.
Swoją drogą, teraz tylko czekać, aż poprawni politycznie urzędnicy uświadomią sobie, że numerowanie rodziców też jest dyskryminacją, bo niby dlaczego jeden rodzić ma być "numerem jeden" a drugi nie.
BTW. Jakieś dziesięć lat temu, "mądrzy" unijni biurokraci wydali przepisy zakazujące niektórych zwrotów. I tak, zamiast "pani/panna", nakazano politykom i urzędnikom zwracać się do wszystkich po imieniu, by "nie używać sformułowań określających stan cywilny", zakazano słowa stewardessa, bo od tej pory miał być "opiekun lotu". Nie miało być policjanta/policjantki, tylko "funkcjonariusz policji", zamiast "sportowca" (posądzono to słowo o seksistowskie zabarwienie (!)) mieli być "atleci", itd..
I się dziwić, że ten kołchoz się słabo rozwija, mało nie rozleci, a do tego przez lewicową ideologiczną poprawność doprowadził do wzrostu skrajnego nacjonalizmu i powrotu demonów faszyzmu i nazizmu z lat 30-tych XX wieku... A Unia to był przecież tak fantastyczny i obiecujący pomysł, który wszystkim w Europie mógł zapewnić spokój, dobrobyt i może kiedyś faktyczne zjednoczenie kontynentu w jeden organizm państwowy...
MEM
@KontoUsunięte Cóż... właściwie to są winni i jedni i drudzy – i politycy i zwykli ludzie. I ciężko znaleźć jakąś wyraźną granicę pomiędzy winami jednych i drugich. Bo niby to wyborca wybiera, ale z drugiej strony to politycy nadają ton wszelakim zmianom, a na skutek tych zmian kształtowana jest potem mentalność wyborców. Takie błędne koło.
Do tego rzeczywiście wpływ (niekoniecznie zły, ale też i nie zawsze dobry) na społeczeństwo mają wszelakie organizacje, które po prostu żyją z tego, co sobie stawiają za cel (czyli paradoksalnie to w ich interesie jest, by dany problem istniał). Stąd zapewne są różnice w poglądach np. pomiędzy organizacjami LGBT a częścią środowiska homoseksualnego.
Zaś równouprawnienie dla np. osób homoseksualnych i transpłciowych wcale nie jest złe. Oni istnieli zawsze i jako jednostkom, należą im się takie same prawa jak i innym. Bo dlaczego mają cierpieć na skutek jakiejś segregacji, choć swoją orientacją nie czynią nikomu krzywdy i nie mieli na nią wpływu? Jedyne co, to społeczeństwo powinno znać umiar w politycznej poprawności, by w imię ideologii o równości nie legalizować różnych " -filii ", które mogą krzywdzić innych.
A tak BTW. Myślę, że to nauka kiedyś rozwiąże "problem" wszystkich mniejszości seksualnych. Po prostu na skutek coraz większej ingerencji w ludzkie geny będzie można mieć wpływ na orientację seksualną dziecka. Także ta, jak to określasz, podporządkowana demonowi nauka, może się okazać jedyną, która z wszelakimi demonami jest w stanie wygrać.
A czy wszystko podlega jednemu demonowi? Nie wiem. Ale ludzkość "demonów" ją trapiących ma wiele. I przez to nawet nie potrzebuje jakiegoś faktycznie istniejącego demona/bóstwa, może w zupełności zdemoralizować i wykończyć się sama. Przez choćby swoją chciwość. Z tego – z pewnej perspektywy, to mogą być w sumie "choroby wieku dziecięcego", w końcu zaledwie kilka tysięcy lat temu siedzieliśmy w jaskiniach – też kiedyś społeczeństwo będzie musiało wyrosnąć. Będzie to mniej lub bardziej bolesne, ale – odrobina optymizmu – w końcu nastąpi.
Palladius
@MEM Co do siedzenia w jaskiniach...mam spora obawe i mocne podejzenie ze za jakis czas znowu bedziemy w nich siedzieli.dlatego ucze syna jak dobze poslugiwac sie maczuga .a tak powaznie Francja to dziwne panstwo...mieszkam tu wychowuje syna i zastanawiam sie czy nie wrocic do chorej Polski nim szalenstwo poprawnej politycznie i grzecznej az do bolu Francji nie zepsuje mi dziecka.Bo ja cale szczescie jak bylem paskudnym polakiem tak i jestem
MEM
@KontoUsunięte "Zaufałas złej drużynie."
Może. Ale o tym, "która drużyna okaże się dobra", chyba każdy z nas musi się sam przekonać. Innej rady na to nie ma.
MEM
@Palladius "Co do siedzenia w jaskiniach...mam spora obawe i mocne podejzenie ze za jakis czas znowu bedziemy w nich siedzieli"
Kto wie? Jest jakieś prawdopodobieństwo, że i taki scenariusz też się może spełnić.
"Francja to dziwne panstwo...mieszkam tu wychowuje syna i zastanawiam sie czy nie wrocic do chorej Polski"
Jak to powiedział żołnierz Armii Czerwonej – wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma. Każdy kraj ma jakieś swoje problemy i być może mieszkając z kolei w Polsce zastanawiałbyś się, czy nie wrócić do Francji.
Palladius
@MEM prawdopodobnie mieszkajac w polsce zastanawialbym sie jak uniknac aresztowania i reszty problemow zwiazanych z tym ze wysadzilem w powietrze sejm i senat.
MEM
@Palladius "prawdopodobnie mieszkajac w polsce zastanawialbym sie jak uniknac aresztowania i reszty problemow zwiazanych z tym ze wysadzilem w powietrze sejm i senat."
Większość narodu pewnie by Cię za ten uczynek rozgrzeszyła.
Palladius
@MEM to wiem tylko co z mniejszoscia?
pytanie jak sie pisze wiadomosci prywatne?bo chyba nie umiem
MEM
@Palladius "to wiem tylko co z mniejszoscia?"
A czy to ważne? W końcu po coś wynaleziono demokrację...
"pytanie jak sie pisze wiadomosci prywatne?bo chyba nie umiem"
Jak się wejdzie na czyiś profil, to tam jest taki zielony przycisk "Wiadomość".