Minęło 10 minut i dostałem wiadomość że przyjechał już mój brat, Bartek. Usłyszałem po minucie, że winda się otwiera i wszedł Bartek.
-Cześć bracie -usłyszałem
-Hej -odpowiedziałem trochę smutny
-Gadaj co się dzieje
-Nic ważnego
-Robert ja zawsze wiem kiedy ci coś się dzieje i w jakim jesteś chmurze więc mi teraz mów
-Uratowałem pewną dziewczynę. Ma 17 lat i leży teraz w śpiączce w szpitalu
- Jak to uratowałeś? Przed czym? -dopytywał się
-Próbowała się zabić
- A co na to jej rodzice? -spytał zdziwiony -Mam nadzieje, że są z nią teraz
-Uciekła z domu dziecka. Nie ma rodziców, rodziny ani przyjaciół. Jest sama a za kilka miesięcy kończy osiemnaście lat i wyląduje na ulicy -usiadłem za biurkiem
-Wiesz że może się nigdy nie wybudzić? -zapytał po chwili ciszy
-Wiem -powiedziałem smutny
-I co wtedy zrobisz?
-Jeszcze nie wiem ale wiem, że ona się wybudzi, nie tracę nadziei. - Bartek usiadł na przeciwko mnie
-Jak chcesz jej pomóc?
-Chcę ją adoptować
-Ale wiesz że nawet jeśli ją adoptujesz to jeśli skończy 18 lat może się wyprowadzić
-Wiem ale ode mnie na pewno się nie wyprowadzi
-Skąd ta pewność? Przecież ją prawie nie znasz
- Ja wiem, że na pewno się nie wyprowadzi, będzie lubiła mnie i mój dom
- Dobra, bracie rób jak chcesz ale uważaj -powiedział -A teraz musimy się zająć pracą.
Zaczęliśmy rozmawiać w sprawie z jaką tu przyszedł, zajęło nam to 2 godziny. Gdy wyszedł pojechałem do domu i próbowałem zasnąć, ale cały czas o niej myślałem. Zasnąłem nad ranem.
------------------------------------------------------
Przepraszam że nie dawałam części ale straciłam wene. Nie wiem kiedy będzie kolejna część ~Paula
2 komentarze
Kiniaaa
Kiedy następną?
niezapominajka13
@Kiniaaa postaram się żeby była jutro albo w sobotę
juliq07
Mysia Obiecałaś mi i dodałaś to ja dodam jutro !! ~TWÓJ ANDRZEJ XD