Odwróciłam się w stronę dochodzącego głosu
- Impreza dopiero się rozkręca - powiedział
Spojrzałam na mężczyznę do którego należał ten głos. Wysoki brunet o spojrzeniu ,, jestem posranym gnojkiem". Był dobrze zbudowany co wywołało u mnie dreszcz.
- Nie obchodzi mnie to - prychnęłam
- Wygrałem wyścig - uśmiechnął się - Należy mi się nagroda
- Powtórzyć? - spytałam - Nie interesuje...
- Kuba ! - krzyknął Nathaniel i stanął przed mną zasłaniając mnie swoim ciałem - Zostaw ją
- Na Ciebie to już chyba pora kolega - zaśmiałam sie brunet
- Nie jestem Twoim kolegą - warknął Nat
- Widzę nie nauczyłeś się na błędach ojca - powiedział, zauważyłam że wokół nas zaczyna się robić spory tłum - Nadal nie wiesz kto jest dobry a kto zły
- Wiem to - powiedział-Ty należysz do tych drugich - szybko pokonał odległość ich dzielącą i uderzył z prawego Kube
Ten szybko się pozbierał i rzucił się na blondyna
- Nathaniel ! - krzyknęłam łamliwym głosem
Ale chłopak mnie nie słuchał tylko wymierzał kolejne ciosy w przeciwnika. Kuba nie był mu dłużny i oddawał mu.
- Gliny ! - ktoś krzyknął z tłumu i pokazał palcem ulice przez którą jedzie chyba z 10 radiowozów na sygnale. Wszyscy rzucili się w zgiełk ucieczki a ja
Stałam sparaliżowana i patrzyłam się na zbliżające się pojazdy.
- Chodź ! - Nathaniel złapał mnie za rękę
- Jesteś ranny - powiedziałam w biegu patrząc na jego twarz
- Nie teraz - mruknął
Dobiegliśmy do jego motocyklu. Szybko założyłam kask. Nat odpalił silnik i ruszyliśmy z piskiem opon uciekając od czerwono -niebieskich świateł.
Złapałam się mocniej chłopaka. Czułam pod palcami jego napięte mięśnie. Skręcił w las aby zgubić pościg. Jechaliśmy leśnymi ścieżkami ze wskazówką na liczniku która nie schodziła poniżej 150km/h. Bałam się, ale nie prędkości tylko tego że nas złapią. Ale Nathaniel najwidoczniej nie miał zamiaru dać się policji. Wyjechaliśmy z lasu w mroczniejszą cześć miasta. Nigdy nie miałam okazji tu być. Nat zwolnił, obejrzałam się za siebie na szczęście nikt za nami nie jechał.
Chłopak zaparkował pod blokiem. Zdjął kask, ja zrobiłam to samo.
- Przenocujesz dziś u mnie - powiedział - za dużo gliniarzy się kręci
- No dobrze- mruknęłam, chociaż jakby nie patrzeć są plusy. Nie będę spać w jednym domu z tą Izunią i jej córeczką
Weszliśmy na 2 piętro. Nat otworzył drzwi i puścił mnie przodem.
Spojrzałam na niego
- Krwawisz - z jego nosa leciała strużka krwi
- Nic mi nie będzie - powiedział - chcesz coś do picia?
- Siadaj - powiedziałam gdy znaleźliśmy się w kuchni - gdzie masz apteczkę?
- Druga szafka od okna -mruknął i siadł na blacie
Faktycznie w szafce były potrzebne rzeczy. Wzięłam je i stanęłam przed chłopakiem. Wyjęłam chusteczkę i zamoczyłam ją w zimnej wodzie. Przyłożyłam mu ją do nosa aby zatamować krwotok
- Mówiłam że ta impreza to kiepski pomysł - mruknęłam
- Po wygranej staje się jeszcze większym dupkiem, to moja wina bo nie startowałem a tylko ja z nim wygrywam - uśmiechnął się ironicznie
- Ścigasz się? - spytałam
- Tak, ale nie robię tego dla kasy. -powiedział - mam w tym trochę inny cel - mruknął po jego tonie głosu zrozumiałam że i tak mi nic nie powie więc nawet nie zaczynałam
- Kim był ten chłopak ? - zapytałam aby zmienić temat
- Kuba - odpowiedział - lepiej trzymaj się od niego z daleka
O nic już nie pytałam tylko delikatnie przemyłam mu twarz
- Gotowe ! - uśmiechnęłam się triumfalnie
- Dziękuję - odpowiedział a jego kąciki uniosły lekko ku górze
Wstał i zaprowadził mnie do sypialni
- Pewnie chcesz się umyć - powiedział a ja pokiwałam głową na znak zgody- trzymaj - rzucił mi swoją czystą koszulkę - łazienka jest tam a ja jakbyś czegoś potrzebowała będę w salonie - uśmiechnął się i zniknął mi z pola widzenia. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki ciepły prysznic. Założyłam jego koszulkę która sięgała mi do połowy ud.
Gotowa poszłam do sypialni.
- Cholera - jęknęłam gdy zobaczyłam błyskawice a później potężny grzmot
Nie zastawiał się długo szybko znalazłam się w salonie.
- Nat ? - spytałam
- Coś się stało? - spojrzał na mnie odwracając wzrok od telewizora
- Burza - mruknęłam, od dziecka się ich bałam i zawsze chodziłam do rodziców spać w takie nocy
- Mam Cię utulić do snu ? - zaśmiał się
- Jakbyś mógł - mruknęłam nieśmiało - sama nie usnę...
**********
Mam chwilkę więc dodaję trzymajcie jutro za mnie kciuki bo ma karkówkę z Niemca :/
17 komentarzy
unane
Kiedy kolejna?
Takasłodkalala
Cudowne kiedy nastepna ?
czarnyrafal
Bunny jak poszło na kartkówce-jesteśmy ciekawi.
bunny
@czarnyrafal może 3 będzie kolejna część w krótce
czarnyrafal
@bunny to ujż coś a nie jakaś tam 1
Lala
Cudowne kiedy nastepna?
unane
Ja zamiast uczyc sie na Ang siedze i czytam to opowiadanie jest CUDOWNE jaram się chłopakami na motocyklach a to jest ideał :3
arinaxd
Zakochałam się w tym opowiadaniu. Pozdro Ari
grafoman
Ciekawe. Powodzenia z niemcem
Marlens
Mam Cie tulic do snu? Jakbys mogl, sama nie usne... Zqjebisty kawalek trzymam kciuki, powodzenia.!
Misiaa14
Omomo to takie słodkie....cudeńko ;*
Oliwku24
Cudowny rozdział powodzenia na kartkówce. Trzymam kciuki
Justys20
Rewelka powodzenia
czarnyrafal
Już od teraz to robię- trzymam kciuki- a opowiadaie klasa. Tylko szybko cd bo niecierpliwośc nie daje spokoju.
Majuszek
Boskie :-)
Ooo_taaak
Super ! dawaj szybko kolejną
to tak jak ja ;(
Kamilka889
Cudowne ***
NataliaO
Fajny rozdział. Będę trzymać, Powodzenia na kartkówce
hilllow
boskie