W poszukiwaniu szczęścia - cz.14

W poszukiwaniu szczęścia - cz.14**Oczami Huberta**

Budzi mnie jakby szloch, patrzę na podświetlony zegarek na ścianie, wskazuję 5.35. Potem spoglądam na szarooką, ona kręci się na łóżku i śpiąc szlocha: " Nie odchodź, nie odchodź..." jej słowa z sekundy na sekundy cichną, gdy tulę ją do siebie, kiedy ona jeszcze śpi. Gdy jej szepty ucichły tulę ją bardziej do siebie i pozwalam zasnąć sobie, mając ją w ramionach.  
      Drugi raz budzę się kiedy na dworze jest już jasno. Zaskakuje mnie to iż na mnie " śledziem leży" szarooka, nie jest wcale ciężka, ale zadziwia mnie, że budzę się mając ją obok, tak blisko...tak idealnie blisko. Nie zrzucam jej z siebie tylko tulę ją bardziej, trzymając ręce na jej plecach i delikatnie głaszcząc przez materiał koszulki. Zasypiam znów, a raczej staram się, bo po chwili budzi mnie szept:
- Weźmiesz te łapy - otwieram oczy, a szarooka daje mi buziaka w policzek.
- Wezmę jak powiesz mi co ci się śniło - mówię.
     Gosia momentalnie blednie i milczy będąc w moich objęciach.
- Powiesz? - pytam - Wiesz, że mi możesz zaufać, nie bój się.
- No bo...ja...ja - jąka się.
- Nie bój się, jestem przy tobie i póki tutaj jestem obok ciebie nic ci się nie stanie.
- Od czasu do czasu śni mi się sen - otwiera się przede mną - On i Ja jedziemy naszą ulubioną ścieżką rowerami, on jedzie przede mną...nagle oddala się, a ja nie mogę go dogonić, w końcu znika mi zasięgu wzroku - szlocha, kończąc opowiadać swój sen.
- Mówiłaś przez sen - mówię.
- Przepraszam - mówi przez łzy.
- Nie płacz i nie przepraszaj - wycieram kciukiem łzy, które spadają na jej zarumienione policzki.
- Prędzej czy później mnie zostawisz, już nie będziesz wtedy moim przyjacielem. Zostawisz mnie tak jak on - stwierdza Gosia i wstaje.
- Przestań...- zaczynam, ale ona jest szybsza i mi przerywa.
- Zostaw mnie teraz, będzie mniej boleć, zostaw - znika w łazience.
      Kiedy z niej wychodzi jest już ubrana, a ja załamany, że chce to wszystko zakończyć. Dlatego powiem jej zaraz co o tym sądzę.
- Dziękuję za niespodziankę. Dziękuje za wszystko. Pa - mówi nawet nie patrząc na mnie, po czym znika za drzwiami. Rzucam się w stronę drzwi, aby ją dogonić, mam choć trochę szczęścia w tej sytuacji bo kiedy ją doganiam jest przy drzwiach.
- Nie zostawiaj mnie! - krzyczę, łapiąc ją za nadgarstki.
- Nie chce żebyś więcej cierpiał, a tym bardziej przez taką osobę jak ja, jestem beznadziejna w każdym calu, nie zasługujesz na taką przyjaciółkę, zasługujesz na kogoś o wiele lepszego...zrozum jestem nikim...moje życie to tylko szkoła, treningi, zawody, mecze, dom nic więcej. Nie chce dać ci cierpienia, a to chyba moje drugie imię. Nie chce cierpieć, nie chce sprawiać ci bólu. Będzie lepiej jak zapomnimy o tym wszystkim...tak będzie lepiej, błagam - gubi się mówiąc tak dużo, widzę jak dygocze jej całe ciało, dłużej nie udaje mi się jej powstrzymać, wyrywa nadgarstki z mojego uścisku i opuszcza dom. Pozostawia po sobie pustkę, cholerną pustkę...gdyby ktoś mi powiedział, że trafie kiedyś na taką dziewczynę jaką jest Gosia...nie uwierzyłbym...nie uwierzyłbym, każda drwiła zawsze ze mnie, bawiła się mną, moimi uczuciami, a Gosia...ona nie chce żebym cierpiał dlatego mnie zostawiła, bo się boi...bo boi się odrzucenia tak jak ja. Chwilę siedzę na zimnej podłodze, ale nie mogę już wytrzymać w tej pustce, więc szybko jak błyskawica ubieram się w co tylko wpadnie mi w moje ręce, zamykam dom i biegnę do jej domu, nie mogę tak tego zostawić...nie mogę pozwolić żebyśmy zostawili się nawzajem. Prawda jest taka, że potrzebujemy siebie. Idę w poszukiwaniu szczęścia...w poszukiwaniu szczęścia, którym jest ona.
        Będąc pod drzwiami jej mieszkania, pukam, czekam, aż ktoś otworzy mi drzwi.
- Jest Gosia? - pytam jej brata, Adama, który otworzył mi drzwi.
- Nie, jeszcze nie wróciła od przyjaciela. Ale to chyba ty nim jesteś, tak? - pyta.
- No tak, słuchaj, ja muszę już iść, dzięki za pomoc - wymuszam uśmiech, który wyraża  ból i zarazem tęsknotę za nią, za tą idealną dla mnie Gosią i za tą beznadziejną dla niej, Gosią. Czemu ona jest taka surowa dla siebie, czemu sądzi, że nie zasługuję na mnie, na moją przyjaźń, na moją miłość? Czemu? - pytam się samego siebie w myślach, idąc tam gdzie prowadzą mnie nogi, sam nawet nie wiedząc gdzie. Idę w poszukiwaniu szczęścia...w poszukiwaniu szczęścia, którym jest ona.
   Spoglądam przed siebie, nie wierząc w to co widzę, a widzę ją. Siedzi na ławce w parku, w którym ja też się znajduję. Szybko idę w to miejsce, swoją twarz schowaną ma w dłonie, a jej okulary leżą na ławce, obok niej. Kucam przed nią i kładę swoje ręce na jej kolanach.
- Nie zostawiaj mnie - mówię - nie skrzywdzisz mnie, a ja ciebie na pewno, jestem tego pewien, rozumiesz?
- Hubert - szepcze i opuszcza swoje dłonie z twarzy - ale co ja mam robić?
- Po prostu nie zostawiaj mnie - szepczę i całuję w czoło - a teraz chodź - łapię ją za ręce i podążamy do mojego domu. Oj tak łatwo się mnie nie pozbędzie.

**Oczami Piotrka**

    Jest 10.00, dopiero wstałem...a o 11.00 jestem umówiony z Natalką do kina...szczerze to nie mogę się doczekać. Caaaały czas o niej myślę, nie myślę o niej jako przyjaciółce, patrzę na nią jak na dziewczynę, którą codziennie chce mieć w ramionach, która odmieniła moje życie podczas tego miesiąca. Tych wspólnie spędzonych chwil z nią nigdy nie zapomnę i nawet nie chce. Nim spostrzegam, na moim zegarku wybija 10.30, trzeba się zbierać...muszę ją zobaczyć...

*********************************************************************************************************
Witajcie!
Jak tam u was? U was też ferie się już zaczęły? :)  
Tak więc wrzucam kolejną część opowiadania :/  
Piszcie czy wam się podoba, wasze komentarze i lajki są dla mnie bardzo ważne :)
Pozdrawiam serdecznie  
Gocha :D

szalona123

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1107 słów i 6053 znaków.

5 komentarzy

 
  • Justys20

    Cudnie napisane  :bravo:  <3

    30 sty 2016

  • szalona123

    @Justys20 Dziękuję <3

    30 sty 2016

  • czarnyrafal

    Przepiękna część/ jak zresztą wszystkie/.Komuś już to napisałem, lecz nie wstydzę napisać ją Tobie : Miłość nie jedno ma imię- a TTy cudownie o niej piszesz Gosiu . Aż ręcę składają się do oklasków. :kiss:  <3

    30 sty 2016

  • szalona123

    @czarnyrafal Dziękuję bardzo  <3  Wasze zdanie na temat mojego opowiadania jest da mnie bardzo ważne. :kiss:

    30 sty 2016

  • czarnyrafal

    @szalona123 Wiem o tym od dawna,co nie zmienia faktu że zawsze piszę co mi serce dyktuje. :kiss:  <3

    30 sty 2016

  • lunetka96

    kocham to opowiadania <3 jest cudowne<3

    30 sty 2016

  • szalona123

    @lunetka96 Bardzo dziękuje <3

    30 sty 2016

  • teddy123

    Cudna część jak zawsze :*

    30 sty 2016

  • szalona123

    @teddy123 Dziękuje :danss:  <3

    30 sty 2016

  • wariatka69

    Super

    30 sty 2016

  • szalona123

    @wariatka69 Dzięki misiu kolorowy :)

    30 sty 2016

  • wariatka69

    @szalona123 proszę misiu kolorowy jj

    30 sty 2016

  • szalona123

    @wariatka69  :lmao:

    30 sty 2016

  • wariatka69

    @szalona123  :kiss:

    30 sty 2016