To na Ciebie czekałem cz.33

Kinga siedziała nieruchomo na swoim łóżku, z wrażenia zaciskając dłonie na puchowej poduszce. Wieczorne promienie zachodzącego słońca wpadały do pokoju przez otwarte okno i gubiły się w jej czarnych lokach, zabarwiając je na wszystkie odcienie pomarańczy. Powoli wciągnęła w płuca świeże powietrze i kręcąc głową z niedowierzaniem, zamrugała przypatrując się bratu.
-Nie wiem co powiedzieć.  
-Może lepiej nic. - westchnął zrezygnowany.
-Muszę przyznać, że mnie zaskoczyłeś. Znaczy wiesz, ja od zawsze podejrzewałam, że ona ci się podoba ale nie sądziłam, że to zaszło aż tak daleko.  
-Bo jestem idiotą.  
-Nie mów tak. - usiadła obok niego i chwyciła jego dłoń. -Każdemu mogło się to przytrafić, w końcu to normalna rzecz. - wzruszyła ramionami, chcąc pocieszyć brata.  
Chwilę milczała nim znów się odezwała.  
-Wiesz, wydaje mi się, że ona powinna wiedzieć.  
-No chyba jej nie powiesz. - zaprotestował szybko.
-Ja nie ale ty powinieneś.  
-Ale po co? Przecież to i tak nie ma sensu. - wstał, wciskając dłonie do kieszeni jeansów. Podszedł do okna i zapatrzył się w dal.
-To nie tak, że to nie ma sensu. Wszystko go ma, co nam się przytrafia, tylko chyba będzie lepiej jeśli nie będziesz robił sobie wielkich nadzieji. - dodała ciszej, nie chcąc go urazić. Spojrzał na nią nieodgadnionym wzrokiem i powiedział.  
-Aż takim idiotą nie jestem. Wiem, że ona woli Grześka. Już raz się przez to pokłóciliśmy i wierz mi, nie było to dla mnie fajne. Niezbyt dobrze się wtedy zachowałem a teraz nie chce tego powtarzać.  
-To dobrze, ale porozmawiać z nimi możesz.  
-Z nimi?  
-W końcu Grzesiek, to twój przyjaciel. Szczerość to podstawa, pamiętasz?
-Pamiętam, ale..
-Ale nie ma żadnego ale. Powiedz im to co naprawdę czujesz. Oni powinni wiedzieć, a tobie zrobi się lżej.  
-Może mi nie uwierzysz ale chciałbym aby była szczęśliwa. Wiem, że z nim będzie. On się naprawdę zmienił, a ta ostatnia kłótnia tylko wzmocniła to co jest między nimi.  
-Też, mi się tak wydaje. Najważniejsze jest to, że się pogodzili. - Paweł kiwną tylko głową.  -Porozmawiaj z nimi. Nawet niedługo będziesz miał okazję, Michał znowu chce robić grilla.
-Wiem, wspominał coś ostatnio. Dobra muszę już lecieć, mam coś do załatwienia. - przechodząc koło siostry zmierzewił jej włosy, a gdy był już przy drzwiach, Kinga go zatrzymała.  
-Poczekaj. Chciałam ci jeszcze coś powiedzieć.. -zawiesiła na chwilę głos. Uśmiechnęła się niepewnie ale ostatecznie zrezygnowała z poinformowania brata, o tym że od niedawna spotyka się z jego najlepszym przyjacielem. Uznała, że woli mieć obok siebie Michała, gdy uraczy go taką nowiną. - w sumie już nieważne. - machnęła ręką, a on posyłając jej ostatnie spojrzenie zniknął za drzwiami...    

Niebo było bezchmurne, słońce powoli z każdą minutą co raz bardziej się obniżało ku horyzontowi, ciepłe powietrze pachniało latem i niosło ze sobą dźwięki muzyki. Michał w swoim ogrodzie stał obok grilla i przypatrując się Kindze, która siedziała niedaleko na ogrodowym krześle, spoglądał co jakiś czas ponad jej ramieniem na Nikole i Pawła, którzy oddaleni o kilkadziesiąt kroków, prowadzili rozmowę.  
-O czym oni tak rozmawiają? - zapytał, ale ona tylko odwróciła głowę i wzruszyła ramionami.  
-Jasne. - pokręcił głową. Podszedł i pocałował ją, przykucając obok niej. -Powiedziałaś mu?    
-Nie, dziś to zrobimy.
-Nie ukrywam, że trochę się denerwuje.  
-Daj spokój. Przecież to tylko mój brat i do tego nie prosisz go o moją rękę tylko po prostu uświadamiasz go, że się spotykamy. - zrobiła zabawną mine i uśmiechnęła się.  
-Rozumiem, że to ja mam mu przekazać te nowiny?  
-Dobrze rozumiesz. - dziewczyna zarzuciła mu ręce na szyje i mocno przyciągnęła do siebie, bezbłędnie odnajdując jego usta. Ciężko uwierzyć w to, że jeszcze kilka tygodni temu, unikała go i nie chciała w ogóle słuchać tego co od dłuższego czasu szeptało jej serce. Całowała go doskonale zdając sobie sprawę z tego, że za plecami ma brata, ktory bądź co bądź niezbyt radośnie reagował na jakiekolwiek wzmianki na temat nowych chłopaków swej młodszej siostry, a zważywszy na to, że tym n o w y m jest nie kto inny jak jego wieloletni przyjaciel, postanowiła utrzymać swe emocje na wodzy i odsunęła się od niego na tyle, aby nie wzbudzać podejrzeń.  

Chwilę później zza domu wyszedł Grzegorz, który dziś musiał zostać dłużej w pracy. Znał obchody i zwyczaje panujące u przyjaciela, więc darował sobie dzwonek do drzwi, tylko po prostu obszedł wkoło dom i znalazł się w pięknie zazielenionym ogrodzie, który od sąsiedniej posesji oddzielały wysokie gęste iglaki, zapewniające swego rodzaju odosobnienie. Przywitał się z Kingą i Michałem i gdy miał zapytać o Nikole, jego oczy mimowolnie ją odnalazły. Stała obok Pawła i śmiała się z tego co mówił. Widząc to poczuł ukłucie zazdrości. Nie podobało mu się ani to co widzi ani to co czuje, bo przecież nie może zabraniać jej rozmawiać z innymi mężczyznami. Wpatrywał się w nich chwilę, a może dłużej niż chwilę, sam już nie wiedział i musiał przyznać, że niespecjalnie słuchał tego co mówi stojący obok kumpel. A Nikola gdy go spostrzegła uśmiechnęła się promiennie, ale tak jak uśmiecha się tylko dla niego i pomachała mu. Odetchnął z ulgą na ten widok. Po chwili cała piątka stała już razem. Rozmawiali i śmiali się. A Grzesiek po tym jak przywitał się z Nikolą całując ją  w czoło, stanął za nią i czule ją objął opierając na jej głowie brodę. Nikt już nie rzucał ukradkowych spojrzeń na nich z tym specyficznym uśmiechem, bo dla wszystkich chemia między nimi była niemal namacalna, tylko wydawało się, że oczy Pawła zatrzymując się na nich na chwilę nieco posmutniały.  

Kinga próbowała nawiązać kontakt wzrokowy z bratem ale on jakby tego unikał, specjalnie na nią nie patrzył. Miała wątpliwości co do jego tematu rozmowy z Nikolą. Chciała mu pomóc ale wiedziała, że to jest raczej niemożliwe. Było jej go żal ale z całą pewnością była przekonana o tym, że on kiedyś też odnajdzie w końcu swoją miłość. Nie pomyliła się co do tego, tylko jeszcze nie wiedziała przez co będą musieli przejść jej przyjaciele aby brat odnalazł miłość..

-To co siadamy? - zapytała oglądając się na stół na którym poustawiane były różne pyszności, które prawie wszyscy wspólnymi siłami przygotowali.
-No jasne. Uwielbiam imprezy z wami.-Michał zatarł radośnie ręce.  
-Bo zawsze przygotujemy z Nikolą coś dobrego do jedzenia? - Kinga od razu rozszyfrowała jego słowa.  
-To następnym razem chłopcy się wykażą. - Nikola posłała wszystkim trzem czarujący uśmiech.  
-Ależ nie ma sprawy. - Grzesiek się zaśmiał a reszta od razu mu zawtórowała. - Dla ciebie mogę wszystko ugotować. - spojrzał na siedzącą obok dziewczynę, która nie musiała nic robić aby jego serce szalało w klatce piersiowej.        
-Zapomniałam. - Kinga powiedziała głośniej niż zamierzała, z czego zdała sobie sprawę gdy wszelkie rozmowy i śmiechy ucichły i w jednej chwili wpatrywało się w nią cztery pary oczu.
-Co się stało?  
-Nic, tylko zapomniałam, że Lena ma przyjść.
-Lena?  
-No tak, bo dzwoniła do mnie wcześniej czy nie wyszłabym z nią na miasto wieczorem, więc ja ją zaprosiłam tu. Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko?  
-Jasne, że nie. - powiedział Michał a reszta mu przytaknęła.  
-Lena w przeciwieństwie do Amelii jest bardzo znośna. Ja tam ją lubię. - powiedział Grzesiek.  
-Zauważyliście, że ona zaczyna wychodzić z cienia Amelii? Ona odkąd pamiętam dyrygowała nią. Szkoda, że Lenka dopiero teraz głośno wyraża swoje zdanie. - do rozmowy włączył się Paweł.
-Ale lepiej późno niż wcale.
-Dokładnie.  
-Ale mam nadzieję, że będzie sama? - Grzesiek spojrzał uważnie na Kinge.  
-Tak, Grzesiu możesz być spokojny. Amelki nie będzie. -wszyscy zaczęli się śmiać a Kinga dodała jeszcze. -Lena coś wspominała, że chyba się pokłóciły ale nie pytałam o szczegóły. Zresztą, pewnie jak przyjdzie to wszystko opowie.  
-A o której ma być? -Nikola spojrzała na zegarek.
-W sumie już powinna być.  
-Czego nie mówiłaś wcześniej? Zabrałbym ją ze sobą, bo pewnie na to zadupie piechotą idzie. - Grzesiek spojrzał na Michała, a ten zmrużył oczy w uśmiechu i już wiadomo było, że szykuje się jakaś odpowiedź.  
-Słyszysz Nikola? On chce podwozić inne dziewczyny.  
-Słyszę słyszę. - dziewczyna odchyliła się lekko do tyłu i posłała mu ten uroczy uśmiech. Wszyscy wiedzieli, że to tylko żarty, dlatego nie przestawali się śmiać nawet wtedy gdy chwilę później zjawił się wyczekiwany gość.  
-Widzę, że wam już wesoło. - uśmiechnęła się, siadając obok Pawła, gdzie już było przygotowane dla niej miejsce i bez większego problemu włączyła się do rozmowy.  
-To o co chodzi z tą Amelią? -zapytała Kinga gdy śmiechy na chwilę ucichły.  
-Olewa mnie, delikatnie rzecz ujmując. - spojrzała po wszystkich i pociągnęła spory łyk malinowego piwa.  
-Przez tą dziewczynę? -zapytała brunetka.  
-Przez jaką dziewczynę? -Nikola się zainteresowała.
-Niedawno Amelia na jednej z imprez spotkała swoją dawną przyjaciółkę. Z tego co pamiętam gdy mi mówiła, ona chyba mieszkała gdzieś niedaleko jej babci, bo znały się jeszcze gdy były małe i Mela jeździła tam na wakacje, później po śmierci dziadków przez kilka lat nie miały ze sobą kontaktu a teraz gdy przypadkiem się spotkały, nie mogą się nagadać. Ciągle się spotykają i tym właśnie sposobem Mel mnie ignoruje. - wzruszyła ramionami, nie wydając się zbytnio przejęta tym wszystkim.  
-Wiesz, może nie powinienem tego mówić ale jednak powiem. -Michał spojrzał na nią przechylając głowę. - im mniej z nią przebywasz, tym lepiej dla ciebie. - Lena uśmiechnęła się i po chwili namysłu odpowiedziała.  
-Wiesz, że nie pierwszy raz to słyszę?  
-A widzisz? Coś w tym jest.  
-Ona ma ciężki charakter, wiem ale z drugiej strony ciężko byłoby mi teraz tak po prostu zerwać z nią kontakt. Zwłaszcza, że od przedszkola siedziałyśmy w jednej ławce.  
-Wiadomo. Nikt nie mówi o takim całkowitym zerwaniu kontaktu, ale o tym żebyś częściej i śmielej mówiła to co myślisz. W kontaktach z Amelką to jest bardzo ważna cecha charakteru.    
-Tak, żebyś wiedział. Ja być może wcześniej nie zdawałam sobie z tego sprawy ale cały czas żyłam w jej cieniu, robiłam to co ona chciała, mówiłam to co mi kazała i to było straszne.  
-Nie martw się, każdy czasem popełnia błędy ale najważniejsze to zrozumieć wszystko i naprawić je, czyli zacząć żyć po swojemu. - dziewczyna kiwnęła głową, przyznając racje usłyszanym słowom. Po chwili zaśmiała się nerwowo, choć w jej piwnych oczach nie odzwierciedlił się ten śmiech.
-Najgorsze było to, gdy ona czepiła się Grześka i za każdym razem, gdy się widziałyśmy nie przestawała o nim mówić.  
-Nie przypominaj mi tego nawet. - Mężczyzna o bursztynowych oczach, pokręcił głową na przypływ tych niechcianych wspomnień.  
-Wtedy to było, na każdym kroku ona. Gdzie nie spojrzysz, gdzie się nie odwrócisz, gdzie nie pójdziesz ona. - Paweł pokręcił głową.    
-To dlaczego ona tak się ciebie czepiła? - Niki spojrzała na Grzegorza, który obejmując ją, bawił się pasmem jej włosów związanych w kucyka. Nim zaczął mówić, wzruszył ramionami, przesuwając spojrzeniem po wszystkich.
-Nie wiem. Nie mam pojęcia. Ona zawsze razem z dziewczynami chodziła na imprezy z nami.
-Nie zawsze -Kinga zaprzeczyła. - mama pozwoliła mi dopiero chodzić z wami gdy miałam siedemnaście lat, i tylko wtedy kiedy upewniła się, że Lena i Amelia też będą. - uśmiechnęła się.  
-To już mniejsza z tym, kiedy zaczęłyście ale pamiętam, że przez jakiś czas było normalnie, ona gadała z nami czasem zatańczyła i tyle, aż nagle któregoś pięknego dnia, wpadła na mnie jak grom z jasnego nieba i się zaczęło. - pokręcił głową.
-Może to był twój grom z jasnego nieba? - Michał uniósł brwi w głośnym śmiechu a po chwili wszyscy do niego dołączyli.
-Na pewno nie. - zaprzeczył mocniej przytulając Niki.
-Dobra, chyba pora zmienić temat. Jak tam w pracy, Grzegorz? - zainteresowała się Kinga.
-Ogólnie to jakoś leci, ale chciałbym już wziąć urlop. Niedługo szykuje się jakiś bankiet, więc nie wiem jak to będzie.
-Jaki bankiet?
-Wiesz co, nawet nie wiem. To nasz zleceniodawca to organizuje, po to aby podziękować nam za idealnie zgodny z jego oczekiwaniami projekt, i żeby jeszcze bardziej rozpowszechnić naszą firmę w branży. Będzie tam kilka ważnych osób i szef już chodzi jakby kij od szczotki połknął.
-Jeszcze bardziej rozpowszechnić waszą firmę? Jesteście jedną z najlepszych agencji w Krakowie. -słusznie zauważyła Lena.
-Nieskromnie muszę przyznać, że najlepszą. - Grzesiek się uśmiechnął. -Zestawienie za pierwsze półrocze to pokazało.  
-No to gratulucje. -wszyscy uniesli swoje szklanki z alkoholem.
-Wszystko się zgadza, tylko teraz będą to zagraniczni inwestorzy. W prawdzie już kilka razy wyjeżdżałem za granicę ale to z polecenia polskiego zleceniodawcy.  
-I co idziesz na ten bankiet? - zapytała Kinga.
-Niestety muszę.  
-Czemu?
-Czemu muszę, czy czemu niestety?
-I to i to.  
-Muszę bo to ja byłem głównym fotografem, odpowiedzialnym za wszystkie projekty, a niestety bo mi się nie chcę. Bo będzie drętwo. U mnie w pracy jest tylko kilka naprawdę fajnych osób, z którymi można normalnie porozmawiać a reszta, szkoda gadać. - machnął ręką.  
-A jak tam twoje asystentka? - zapytał Michał, czym ściągnął na siebie zaciekawiony wzrok Kingi i Nikoli.
-Bez większych zmian.  
-To znaczy? - zapytała Nikola gdy usłyszane słowa nic jej nie wyjaśniły.  
-Ona jest pokroju Amelii, więc chyba nie muszę więcej tłumaczyć. -Nikola z uśmiechem spojrzała na niego, chyba nieco dłużej niż chciała. Nie była zazdrosna, to znaczy odczuwała lekką zazdrość na myśl innych kobiet kręcących się przy nim ale nie była to chorobliwa zazdrość, która mogłaby doprowadzić do podobnej sytuacji jak ostatnio. Od tamtej pory coś się zmieniło, ufała mu ale to wszystko i tak nie zmienia faktu, że chciałaby wiedzieć dlaczego nie darzy zwykłą sympatią swojej asystentki, tak jak jest w przypadku innych współpracowników.    
-A ty skąd w ogole ją znasz? - Kinga odwróciła się w stronę Michała.  
-Byłem jakoś kiedyś u niego w biurze. - temat Anety powoli się wyczerpywał, ale Nikola nie była zła, uśmiechała się co raz bardziej gdy Grzesiek obdarzał ją większą czułością.
-A co do urlopu - wtrąciła Lena, spoglądając na Kinge - mówiłaś im?
-Zapomniałam. - brunetka uderzyła się w czoło.  
-Ty chyba naprawdę masz sklerozę. -Paweł rzucił w siostrę zmiętą chusteczką.  
-Wymyśliłyśmy z dziewczynami, że za udaną sesję zrobimy sobie nagrodę, i pojedziemy na mazury pod namioty. Co wy na to?
-Szkoda, że ja już skończyłem studia. - rzucił Grzesiek.
-Co nie? - potwierdził Michał.  
-Oj głupki wy z nami też. - Kinga zajęła się wyjaśnianiem wszelkich wątpliwości.
-Kiedy wpadłyście na ten pomysł? - Nikola spojrzała na siedzącą na przeciw brunetkę.
-Niedawno jakoś, w każdym bądź razie wtedy kiedy nie było cię z nami.  
-No raczej. -uśmiechnęła się.
-No to jak?
-Fajny pomysł, jestem za. - zgodziła się Nikola, a za nią cała reszta.  
-Tylko ostrzegam, że niestety Amelia też jedzie.  
-Cóż, może jakoś to przeżyje. -Grzesiek uśmiechnął się, wiedząc że jego największym pocieszeniem będzie obecność Nikoli.
-Niki a ty kiedy idziesz do tej pracy?
-Do jakiej pracy? - zaciekawił się Grzegorz.
-Nie mówiłam ci? Będę stała na kasie w sklepie na osiedlu.  
-Czyli nie wracasz do domu na wakacje? - zapytał.
-Nie, choć w poniedziałek planuje pojechać na kilka dni, a jak uzgodnimy konkretny termin wyjazdu to wrócę. - odparła a Grzesiek poczuł jak z radości spada mu kamień z serca. W prawdzie te kilka dni bez niej, też nie były szczytem marzeń ale chociaż tyle mógł wytrzymać.  
-To kiedy zaczynasz?  
-Za dwa tygodnie.  
-To spokojnie możemy w któryś weekend się wybrać. Dacie radę?  
-Myślę, że tak.  
-Muszę grafik sprawdzić ale raczej tak.- wszyscy byli zgodni co do terminu.  

Słońce już dawno zaszło, pozostawiając za sobą jedynie pomarańczową plamę, na ciemniejącym niebie. Powietrze było ciepłe i przyjemne i wcale nie dawało odczuć, że jest już po dwudziestej pierwszej. Rozmowa toczyła się gładko, przeskakując z tematu na temat. Wszyscy byli zadowoleni i uśmiechnięci. Kinga odnajdując pod stołem rękę Michała, dała mu znak, że to oni powinni  teraz zabrać głos. Michał wziął głęboki oddech, co nie zostało zauważone przez nikogo oprócz Kingi.
-Dobra to teraz my musimy wam coś powiedzieć. - nagle przy stole zapanowała cisza, wszystkie oczy zostały zwrócone na nich, Nikola przyglądała się przyjaciółce, próbowała coś wyczytać z jej twarzy ale nie potrafiła.  
-O co chodzi? - zapytał Grzegorz, który miał minę jakby nabijał się z przyjaciela.
-Tak wyszło, że spotykamy się z Kingą.-oparł się o krzesło, tak jakby uszło z niego całe powietrze ale nadal ściskał jej dłoń.
-Cóż, za efektowne przemówienie. -Grzesiek zaśmiał się szczerze, wcale nie będąc zdziwiony tym co usłyszał.
-Ale jak wyszło? - zapytał Paweł.  
-Normalnie braciszku.
-Nic nie powiedziałaś. - Nikola wymierzyła w nią palcem.  
-Oj bo to wszystko, tak szybko się potoczyło. - wzruszyła ramionami spoglądając uważnie na Michała.  
-No to gratulacje. - Grzesiek wstał jako pierwszy, żeby uściskać przyjaciół. -Mam nadzieję, że będziecie szczęśliwi.  

Za nim wstała cała reszta, a gdy w końcu podszedł do nich Paweł, spojrzał na siostrę i zapytał.
-Ale jak to z nim? - wskazał na przyjaciela. - To jakiś żart? - wszyscy zgromadzeni wokół wybuchnęli gromkim śmiechem a on w końcu przytulił swoją małą siostrę.  
-Z tobą sobie później porozmawiam. - zagroził przyjacielowi z uśmiechem błąkającym się w kącikach ust.  

Kiedy atmosfera nieco się rozluźniła, Michał już swobodnie obejmował Kingę. Wszyscy byli uśmiechnięci i zadowoleni, tylko Paweł znów wydawał się nieobecny. Tak jakby siedział za grubą szybą, która utrudniała mu kontakt z ludźmi. Jego młodsza siostra bez problemu to zauważyła. Nawet kilkukrotnie nawiązała z nim kontakt wzrokowy, aż w końcu i on sam się odezwał.
-Skoro wszyscy dzielą się dzisiaj jakimiś wiadomościami, to i ja wam coś powiem. - młoda Kamińska na moment wstrzymała oddech, gdy oczy jej brata powędrowały do jej długowłosej przyjaciółki.  Bała się, że wyjawi swoje uczucia, co w takich okolicznościach nie ucieszyło by Grzegorza. Paweł zrobił efektowną pauzę a później jak gdyby nigdy nic, powiedział. - Wyjeżdżam.  
-Dokąd?  
-Do Holandii, do pracy.
-Ale jak to? A praca tutaj?  
-Znudziła mi się już.  
-Czyli to jest nasze pożegnanie? -zapytał Michał.
-Nie. Jadę dopiero za trzy tygodnie, więc jeszcze zrobimy pożegnanie. - uśmiechnął się ale wszyscy wiedzieli, że nie był to prawdziwy szczery i radosny uśmiech, tylko taki z przymusu.      
-Dlaczego nic nie powiedziałeś? -Kinga spojrzała na niego spod długich rzęs. W jej głosie wyraźnie słyszalna była troska.  
-Ty też nie powiedziałaś nic o was. - wypomniał jej z uśmiechem.  
-To jest co innego.  
-Mała nie przejmuj się tak. Przecież nie wyjeżdżam na zawsze. Będę przyjeżdżał co jakiś czas.  

Każdy na swój sposób próbował się oswoić z tą myślą. Na powrót wznowiły się żarty i śmiechy. I noc wydawała się nie kończyć, gdy ich rozradowane głosy niosły się w ogarniającą ich ciemność.  

Kiedy impreza powoli dobiegała końca, Paweł postanowił porozmawiać z Michałem. Obaj byli już lekko wstawieni.
-I co ja mogę? - zapytał Kamiński.
-Chyba nic. - zaśmiał się i pozwolił przyjacielowi uściskać się.  
-Ale zapamiętaj sobie. - odsunął się grożąc mu palcem- to w dalszym ciągu jest moja siostra i jeśli włos z głowy jej spadnie, tak nie chciałbym być w twojej skórze.  
-Zapewniam cię, że będzie szczęśliwa.
Michał przyjrzał mu się uważnie i chciał zapytać o  jego pomysł z wyjazdem ale stwierdził, że teraz nie jest na to odpowiednia pora. Porozmawiają kiedy indziej, ale przeczuwał że jego decyzja jest spowodowana czymś innym, czymś głębszym co kryje się na dnie jego serca.  

Grzegorz podjął się odwiezienia do domu Leny i Nikoli. Najbliżej znajdowało się mieszkanie Nikoli, później dopiero Leny i Grzegorza. Niki wybiła mu z głowy pomysł aby najpierw odstawić Lene a dopiero później, jeszcze raz przez pół miasta wracać do niej. Zapewniła go, że spotkają się następnego dnia i spędzą ze sobą tyle czasu ile tylko będą chcieli. Gdy zaparkowali więc pod jej blokiem, Grzesiek rzucił porozumiewawcze spojrzenie, siedzącej z tyłu Lenie.
-Idź idź.  
-Zaraz wrócę. - odpowiedział zadowolony.  
Pożegnała się z Nikolą i przez chwilę patrzyła na nich gdy w mroku nocny, oświetlanym jedynie przez mleczną poświatę ulicznych latarni, poszli w stronę klatki schodowej.      
Gdy znaleźli się pod jej drzwiami, Grzesiek z typowym dla siebie uśmiechem przyparł ją do ściany i chwytając w ciepłe dłonie jej twarz przywarł do jej ust. Całował ją tak zachłannie jakby to miał być ostatni ich pocałunek. Stał tam dotąd aż zniknęła za drzwiami i usłyszał dźwięk zamykanego zamka.  

Gdy po niespełna pół godziny wszedł do swojego mieszkania, od razu skierował się pod prysznic a potem położył się do łóżka, na którym nie tak dawno spała Nikola, a gdzie wciąż było czuć jej delikatny zapach.  

Kinga odczekała aż jej rodzice wyjdą z kuchni po skończonym śniadaniu i wygodnie wyciągnęła się na krześle aby znów porozmawiać z bratem. Nim zaczęła mówić sięgnęła po szklankę z sokiem, upiła łyk i dopiero wtedy odezwała się, zatrzymując wzrok w oknie odbijającym poranne promienie słońca.
-Dlaczego jej nie powiedziałeś?
-A po co?  
-Po to, żeby wiedziała?  
-A jakie to ma znaczenie? Przecież to nic nie zmieni.  
-To dlatego wyjeżdżasz?            
-Nie. - odparł ciszej niż chciał. - po prostu chcę coś zmienić w swoim życiu.  
-I dlatego uciekasz.
-Nie uciekam, tylko wyjeżdżam. Nie ja pierwszy i nie ostatni.  
-Ale zanim poznałeś Nikole nigdy nie wspominałeś nic o wyjeździe.
-Bo wtedy nie czułem takiej potrzeby. Nie powiązuj ze sobą tych dwóch rzeczy, bo naprawdę mają ze sobą mało wspólnego. Fakt znajomości z Nikolą nie ma tu nic do rzeczy, w innych okolicznościach też bym pewnie wyjechał. - Kinga dopiero teraz na niego spojrzała. Wpatrywała się w niego dłuższą chwilę bez ani jednego słowa, aż w końcu wstała, podeszła do brata i mocno go przytulając powiedziała.
-Będę za tobą tęskniła.
Paweł przytulił ją mocno, przypominając sobie jak to było kiedyś, gdy była mała.  
-Ja za tobą też. Opowiesz mi jak to było z tym Michałem?  
Dziewczyna uśmiechnęła się i wracając na swoje krzesło, opowiedziała wszystko po kolei, no może pomijając te wszystkie ukradkowe pocałunki.
-I że ja nic, nie zauważyłem. - pokręcił głową uśmiechając się.
-Wiesz, myśleliśmy że gorzej to przyjmiesz.  
-Co, obawiałaś się, że będę miał coś przeciwko?
-Szczerze to tak.
-Wiesz, zawsze chciałem dla ciebie jak najlepiej, i choć szanuję moich przyjaciół nigdy nie uważałem aby któryś z nich był dla ciebie odpowiedni, ale to tylko z tego względu, że znam ich jak własną kieszeń i wiem o wszystkich głupstwach jakie popełnili w życiu.  Ale skoro jesteś szczęśliwa, to ja tylko mogę mieć nadzieję, że tak pozostanie. - uśmiechnął się do niej i odwrócił głowę w stronę okna, z którego dosięgały go letnie podmuchy porannego wiatru.

***
Aneta ze swojego miejsca przy biurku, jak zwykle miała idealny widok na Grzegorza. Nie mogła oderwać od niego oczu, gdy wszedł do biura ubrany w szarą koszulę z podwiniętymi rękawami, ciemne jeansy i eleganckie buty. Zawsze, we wszystkim prezentował się nieźle ale dziś przeszedł wszelkie możliwe na to sposoby. A ona wierciła się w fotelu podekscytowana wizją zbliżającego się wyjazdu. Gdy dowiedziała się od Amelii o wyjeździe na mazury i o tym, że jedzie cała ich paczka, wybłagała u niej możliwość wyjazdu z nimi. Ona, Grzegorz i ta małolata Nikola, to okazja mogła się już nie powtórzyć. Amelia zapytała się reszty, a raczej postawiła ich przed faktem dokonanym, że jej przyjaciółka jedzie z nimi. A oni przyjęli ten fakt do wiadomości, nie protestując, bo po co? Nie interesowało ich kogo Amelia zapragnie zabrać ze sobą, najważniejsze, że ich zgrana i najlepsza paczka będzie razem. Ale gdyby tylko ktoś podejrzewał, że Aneta już zaczyna knuć swoje intrygi...

A teraz z nieodgadnioną miną i błyskiem w oku wpatrywała się w niego, wyobrażając sobie przeróżne rzeczy, które w realnym świecie nie mają racji bytu. A gdy tylko zamykała oczy, od razu wracało wspomnienie tamtej fotografii, rozpoznała Nikole, pamiętała ją z przed kilku tygodni gdy z odległego miejsca na parkingu obserwowała ich przez krótką chwilę. Nie była zadowolona z tego, że ta małolata wciąż się przy nim kręci, a do tego dochodził jeszcze fakt, że Amelia też uważała, że ma do niego jakieś prawa. Nią się nie martwiła, bo poradzi sobie z nią bez żadnego problemu, mało tego, nawet ją to śmieszyło, że Melka w ogóle może marzyć o takim facecie. Przecież to ona zawsze zdobywała to co najlepsze, jej się to wszystko należy. I tak właśnie będzie. Uśmiechnęła się triumfalnie na wyobrażenie tego, że za pomocą udawanej przyjaźni zdobędzie wymarzonego faceta.  

Grzesiek pracował w skupieniu, standardowo nie zwracając na nią uwagi, a ona nie mogąc znieść braku tego zainteresowania, postanowiła coś wymyśleć. Wzięła segregator, który miała odstawić na półkę i wstając z fotela, podciągnęła do góry swoją i tak krotką spódniczkę, która odsłaniała zgrabne nogi, odziane w wysokie szpilki. Zrobiła kilka kroków i gdy była na środku pokoju wypuściła dokumenty z dłoni, a wszystkie kartki rozleciały się po podłodze, zachwiała się i udając chwilowe osłabienie, złapała się za głowę. Grzesiek podniósł na nią wzrok i zobaczył jak chwieje się na nogach, sprawiała wrażenie jakby miała zaraz upaść. Choć jej nie lubił, miał obowiązek pomóc jej jeśli źle się czuła.
-Co się dzieje? Źle się czujesz? - podszedł do niej, chwytając ją za ramię.  
-Nie wiem, jakoś w głowie mi się zakręciło.  
Stała przy nim opierając mu rękę na klatce piersiowej, korzystała z każdej chwili by móc być blisko.
-Poczekaj, podam ci wodę. - chciał zaprowadzić ją do fotela.
-Nie. - powiedziała zbyt głośno i gwałtownie jak na złe samopoczucie. Grzesiek zatrzymał się w pół kroku i spojrzał na nią uważnie. A ona w mgnieniu oka przysunęła się jeszcze bliżej, i pochylając się niebezpiecznie blisko do jego twarzy uśmiechnęła się z typową dla siebie pewnością.  
-Widzę, że już ci przeszło. - odsunął się od niej nim zdążyła cokolwiek zrobić. Powiodła za nim rozmarzonym spojrzeniem, nic nie robiąc sobie ze swojego nieodpowiedniego zachowania.
-Daruj sobie te swoje idiotyczne zagrywki bo my nie jesteśmy w gimnazjum. - warknął wracając do biurka. - posprzątaj ten bałagan i następnym razem zastanów się zanim zrobisz coś tak głupiego, bo nie pomogę ci wtedy kiedy naprawdę będziesz potrzebowała tej pomocy.

Gdy zaczęła się jego obiadowa przerwa, wyszedł do małej restauracji znajdującej się po drugiej stronie ulicy. Zjadł w spokoju obiad i popijając kawę, wybrał numer Nikoli. Chciał z nią porozmawiać, usłyszeć jej głos, powiedzieć jak bardzo tęskni choć minęło dopiero kilka godzin od jej wyjazdu. Wycieczkę na mazury zaplanowali na zbliżający się weekend. A to oznaczało, że będzie musiał przeżyć bez niej jeszcze cztery długie dni...

***
Dochodziła godzina jedenasta, gdy na oddalony o ponad pięć kilometrów od głównej ulicy, skąpany w świetle słońca, parking wjechało auto, z którego po chwili wysiadła cała piątka. Zmęczeni jazdą ale uśmiechnięci i podekscytowani całą wyprawą, przeciągnęli się, prostując kości. Chłopaki podeszli do auta i zaczęli wypakowywać namioty i inne potrzebne rzeczy a dziewczyny podchodząc do krawężnika ogradzajacego wyasfaltowany plac, spojrzały przed siebie i z zachwytu aż westchnęły. Przed nimi rozciągało się sporych rozmiarów pole namiotowe, ogrodzone drzewami, między którymi znajdował się strumień, a po drugiej stronie za małym lasem, plaża i jezioro. Niesamowity widok.  
-Widzieliście? - krzyknęły do chłopaków, którzy po chwili znaleźli się obok.
-No, muszę przyznać niezłe widoki. - Michał pokiwał głową.  
-Prawda?  
Za to Grzegorz nie mówiąc nic, chwycił za przewieszony przez szyję aparat i zrobił zdjęcie.
-Ty, panie fotograf - Michał klepnął go w ramię - na urlopie jesteś.  
Wszyscy zaczęli się śmiać. A gdy odeszli w kierunku auta, chwycił Nikole za rękę i zamykając ją w czułym uścisku, pocałował.
-A dziewczyny o której mają dojechać? - do rzeczywistości przywołał ich głos Pawła.
-One niedawno wyjechały - Kinga skrzywiła się z niezadowolenia. - Bo ta cała jej przyjaciółeczka, nie chciała jechać w nocy.
-I dlatego cała reszta, czyli w tym przypadku Lena, musiała się do tego dostosować?  
-Jej mi najbardziej szkoda, mogliśmy wziąć samochód rodziców, i zabrać ją.-Paweł spojrzał na siostrę, która stała obok.
-To na którą one teraz dojadą? -ponowiła pytanie.
-To zależy jak ona jeździ.  
-Już jej nie lubię. -Nikola podnosząc z ziemi plecak z namiotem, skrzywiła się.  
-Ale koleżanko, nie bądź uprzedzona. - Kinga z zabawną miną złapała przyjaciółkę za ramię.  
-Coś czuję, że z tej dziewczyny jest niezła aparatka. -Grzesiek uśmiechnął się do Niki, odbierając jej ciężka torbę.  

Zejście z parkingu na pole namiotowe prowadziło wąską i pochyłą ścieżką. Biorąc pod uwagę to, ile ważyły niesione przez nich namioty i śpiwory było to naprawdę męczące. Gdy w końcu zatrzymali się na dole, ktoś rzucił pomysł aby zrobić konkurs kto szybciej rozbije swój namiot. Dziewczyny miały swój namiot, a chłopaki swój, który zajmował dwa razy więcej miejsca. Bez namysłu przystąpili do konkurencji, a Grzegorz usiadł na kamieniu i poważnym głosem stwierdził, że on będzie sędzią. Nikola posłała mu uśmiech i razem z Kingą zabrała się do pracy. Cały czas czuła, że jest przez niego obserwowana. Kiedy kilkukrotnie ich oczy się spotkały, poczuła jak robi jej się gorąco.  
Gdy dziewczynom pozostało tylko wbić w ziemie mocowania, chłopaki dopiero zaczynali. Cały czas śmieli się przy tym i rozmawiali.  
-Skończyłyśmy. - wykrzyknęły jednocześnie, na co Michał skrzywił się.
-To ściganie się to był zły pomysł. - usiadł obok Grześka  
-Ależ Michałku, przecież ty to wymyśliłeś. -Kinga czule pogładziła go po głowie.  
-Oj wy łajzy, nawet namiotu nie umiecie postawić. -Grzesiek wstał z uśmiechem na ustach. -  Żeby dziewczyny były od was szybsze.  
-A wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? - zapytał go Paweł.
-Co?
-Że ja sam osobiście, uczyłem moją siostrę rozbijania namiotów. -Znów wszyscy zanieśli się śmiechem.  

Gdy w końcu uporali się z tym co już dawno zaczęli. Zjedli a później poszli na spacer, wieczorem chcieli zrobić sobie ognisko. Grzesiek nie odstępował Nikoli na krok, nie mówiąc już o tym aby puścić jej dłoń. Cieszył się jej obecnością, tak jak Michał Kingi, i wtedy gdy spoglądał w jej roześmiane oczy, uważał że nic nie jest w stanie, popsuć teraz tej wymarzonej chwili, odbierając mu jednocześnie dobry nastrój. Niestety nie wiedział, że stanie się to prędzej niż później...

Dzień minął szybko, słońce powoli zaczynało zmieniać kolor na lekko pomarańczowe. Dziewczyny chodziły między drzewami w pobliskim lasku i rozmawiając, szukały drewna na ognisko. Niedawno dostały wiadomość od Leny, że za niecałe pół godziny będą na miejscu. Gdy wróciły na kemping chłopaki popijali już piwo, przejęli od nich drewno i zajęli się rozpalaniem.
-Oo są już dziewczyny. -Kinga pierwsza je zobaczyła. Nikola podniosła głowę i zauważyła Lene tuż za nią Amelię i na końcu, wysoką i szczupłą dziewczynę, której twarzy nie zdołała dostrzec.  
Odeszła od reszty kilka kroków w stronę Grzegorza i kładąc mu rękę na ramieniu powiedziała coś do niego, uśmiechając się. Kiedy on odwrócił się w stronę przybyłych, Aneta była schowana za Pawłem więc nadal jej nie widział. Amelia zaczęła po kolei przedstawiać jej swoich znajomych. Ona już go zauważyła, rzucając ukradkowe spojrzenia w stronę dziewczyny, która pochylając się nad nim, dotykała jego ramienia i szeptała mu coś do ucha.  
Michał, który właśnie został przedstawiony wysokiej brunetce doznał szoku, stał bez ruchu nie mogąc wydusić z siebie ani jednego słowa.  
W chwili, w której Grzesiek podniósł  się, napotkał zszokowany wzrok przyjaciela, zmarszczył brwi nie wiedząc o co mu chodzi i gdy chciał o to zapytać, usłyszał tak dobrze mu znany głos. Nie, to nie mogło być prawdą. Gdy tylko się odwrócił Aneta z niepohamowaną radością rzuciła mu się na ramiona.
-Grzegorz - krzyknęła udając, że jest zaskoczona jego obecnością w tym miejscu - a co ty tutaj robisz? - nie czekając na odpowiedź, chwyciła jego twarz w dłonie i nim on zdążył uświadomić sobie, że to wszystko dzieje się naprawdę, przyciągnęła go do siebie i pocałowała...

Sensi11

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 6330 słów i 34372 znaków.

43 komentarze

 
  • Imperius

    Kocham!!!! Czekam na równie rewelacyjny next. <3 :)

    30 mar 2016

  • Sensi11

    @Imperius ze tak sie wyrażę, powróciła mi umiejętność pisania. ;) jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem to jutro dodam nowa część. Ale nie obiecuje.;-

    31 mar 2016

  • lolol

    @Sensi11 taaaak!!!!

    31 mar 2016

  • Ferdolina

    @Sensi11 czekam!! :-)

    31 mar 2016

  • Julka27

    Sensi dodaj tylko poczatek opowiadania..  ciekawosc mnie zżera co zrobi Nikola z Aneta..  jak na to zareguje..

    30 mar 2016

  • Ola990

    Kiedy kolejna???  :P  :eek:

    26 mar 2016

  • CebulowaKrólewna

    A mnie ciekawość już zżera w oczekiwaniu na kolejną część  ;)

    26 mar 2016

  • MadziaZniecierpliwiona

    Jejku <3 chce kolejny rozdzial :* cudowne opowiadanie!!! Ja tylko czekam na ten moment az Grzesia i Nikole poniesie ^^ a tą sucz Anete to pod pociag popchnąc :D

    25 mar 2016

  • Grizzly

    @MadziaZniecierpliwiona A może ta Aneta weźmie się i nawróci ? :) Może gdyby tak zakochała się nagle w Pawle ?  :devil:

    25 mar 2016

  • MadziaZniecierpliwiona

    @Grizzly biedny chlopak :p najgorszemu wrogowi takiej laski bym nie życzyła :p

    26 mar 2016

  • Sensi11

    Nie mam weny do pisania. Wiem, ze wszyscy czekacie az w końcu coś dodam (uwierzcie, ze ja też) no ale nie mogę, w głowie mam wszystko ułożone ale nie mogę przelać tego na papier. Po prostu nie mogę.

    22 mar 2016

  • Kikiii

    @Sensi11 życzę weny

    23 mar 2016

  • Ferdolina

    @Sensi11 spokojnie, czekamy. :-)

    23 mar 2016

  • monikaa

    @Sensi11 może, jeśli przeczytasz poprzednia część (czyt. czyli rą) wkrecisz się na nowo w tryb pisania i dalej już samo pójdzie? ;)
    Życzę weny. Będziemy czekać cierpliwie :*

    23 mar 2016

  • Chrumkacz

    @Sensi11 Nikt nie mówił ,że tworzenie czegoś będzie łatwe :) Ja na co dzień siedzę w nieco innej branży tzn. piszę różne programy najczęściej w języku C i to nie jest łatwa robota podobnie jak pisanie opowiadań czy powieści :D Brak weny , skąd ja to znam  :devil:

    23 mar 2016

  • Lolol

    @Sensi11 wlasnor,przeczytaj poprzednia czesc, albo 2, i jak przeczytasz to ostatnie zdanie jak ona go pocalowala, a mazz juz wszystko w glowie, to mpze bedzie ci latwiej. Zycze weny, i osobiscir mam nadzieje, ze niki wyszatpe te dzide za kudly i bedzir happy w koncu z grzeskiem

    23 mar 2016

  • Sensi11

    @Lolol początek mam. Całą sytuacje po tym powitaniu mam opisana ale pozniej się zacielam. :)

    24 mar 2016

  • A

    @Sensi11  wróciłam a tu ciągle  nic? Hmm..brak weny  rozumiem trzeba sie zrelaksować  a sama przyjdzie :) A może  jakos pomóc?? Masażyk?  ;):*

    24 mar 2016

  • Lololl

    @Sensi11 to dodaj poczatek chociaz, mi wystarczy 1 zDanie, i osoobiscie mam nadzidjd, ze juz niedlugo bedzie jakas twoja ksiazka do kupienia o podobnym temacie;)

    26 mar 2016

  • klaklak

    proszę wymyśl jeszcze jakąś postać z którą Paweł będzie szczęśliwy, może jakaś kuzynka Nikoli czy coś :)

    22 mar 2016

  • Sensi11

    @klaklak spokojnie, wszystko w swoim czasie. ;)

    22 mar 2016

  • Om24

    dawaj szybko kolejną! Już nie mogę sie doczekać: )

    20 mar 2016

  • monikaa

    Muszę przyznać, że od miesiąca nie czytalam opowiadania i za bardzo nie rozumiem, kiedy i w jakich okolicznościach miała miejsce rozmowa Kingi z bratem (ta pierwsza, na samym początku tej części ;) ). Próbowałam szukać, ale nie znalazłam nic. Czy ktoś,albo sama autorka, mógłby mi wyjaśnić? :)

    19 mar 2016

  • Sensi11

    @monikaa bardzo chętnie pokuszę się o wyjaśnienie Ci wszelkich wątpliwości, ale nie rozumiem Twojego pytania. :) chodzi Ci o to, że 31 cz kończy sie na tym, ze Aneta odkrywa to iż Amelia zna Grzegorza a 32 cz zaczyna sie zupełnie od czego innego, czyli w tym przypadku od rozmowy Kamińskich? Jeśli tak, to nie wiem co mam Ci tu wyjaśnić. Wiem, zazwyczaj robię ze koniec jednej i początek drugiej części to jest opis tej samej sytuacji ale teraz zrobiłam inaczej, aczkolwiek ta rozmowa to nie jest wydarzenie wzięte z kosmosu, tylko wszystko następuje po sobie chronologicznie, najpierw bylo spotkanie Anety i Amelii, pozniej rozmowa Kingi i Pawła, pozniej ich wspólne ognisko. Nie wiem czy o to Ci chodziło, jeśli tak to mam nadzieje, ze wyjasnilam wszystko a jeśli nie to powiedz dokładnie o co chodzi a ja sprobuje jeszcze raz Ci to wyjaśnić. ;)

    20 mar 2016

  • monikaa

    @Sensi11 W ten części zaczyna się od rozmowy brata z siostrą, prawda? ;) I do tego mam pytanie- nie wiem za bardzo jak je zadać :p, jak doszło do rozmowy rodzeństwa? Chodzi mi o to, co sprawiło, że Paweł ujawnił przed siostrą uczucia do Nikoli. Proszę, powiedz, że choć trochę wiesz, co mam na myśli :D

    20 mar 2016

  • Sensi11

    @monikaa aaa oczywiście :D już rozumiem Twoje pytanie. :) fakt - takiej wzmianki nie ma umieszczonej w opowiadaniu bo po prostu nie zastanawiałam się nad tym, pasowało mi takie wydarzenie czyli ta rozmowa, w opowiadaniu wiec je sobie opisałam. Obawiam sie, ze nie usatysfakcjonuje zbytnio Cie ta odpowiedz ale cóż, taka jest prawda :D moze skłoniła go do tego  decyzja o  wyjezdzie, a moze po części także Kinga, (czyt. Siostrzana miłość) sprawiła, ze postanowił pozwolić aby jego tajemnica ujrzala światło dzienne.

    20 mar 2016

  • monikaa

    @Sensi11 Dziękuje za odpowiedź. Ah, myślałam, że ma to dłuższa historię. :D Kiedy mniej więcej możemy spodziewać się kolejnej części? Jeju kocham to opowiadanie :D Od paru dni zastanawiam się, czy czytać on nowa, od samego początku :D

    20 mar 2016

  • Sensi11

    @monikaa haha no niestety, historia jest tylko taka. :) a kiedy kolejna część będzie to nie wiem, pisze teraz ale ciagle mi tu czegoś brakuje wiec musze nad tym popracować. :)

    20 mar 2016

  • Lukaxu@

    Sensi11 Pewnie że tak!

    18 mar 2016

  • Majka

    Kiedy następna?? :) ????

    17 mar 2016

  • Sensi11

    Mam takie pytanko do Was, czy chcielibyście aby w opowiadaniu pojawil sie jakis delikatny watek Leny i Pawła?

    15 mar 2016

  • lola123

    @Sensi11 Jasne, choć nie ukrywam moim wątkiem number one jest Grześ i Nikola   <3

    15 mar 2016

  • A

    @Sensi11 jak dla mnie to by bardzo sztuczne bylo jakby Lenka nagle z Grzegorza na Pawla sie przezucila. Daj mu szanse na kogoś lepszego :) ale to tylko moje skromne zdanie :)

    15 mar 2016

  • Sensi11

    @A hmm znaczy wiesz, Lena jakoś nigdy nie byla za Grześkiem az tak bardzo jak Amelia, a to co w ogole bylo to bardziej tak pod dyktando Amelki, ale chyba masz racje, chyba daruje to sobie bo od początku nie mialam takiego założenia, ze coś miedzy nimi będzie, wiec niech tak zostanie. Dziękuję ;)

    16 mar 2016

  • Me

    @Sensi11 to twoje opowiadanie i piszesz je tak wspaniale, ze jesli Ty tego nie czujesz to pewnie tego mialo nie byc :) i zreszta teraz bysmy sie tego spodziewali a to juz nie to samo :P powodzenia w pisaniu i dziekuje, ze piszesz to opowiadanie bo naprawde po prostu je uwielbiam, nie ma lepszego!!! <3

    17 mar 2016

  • Sensi11

    @Me o jej dziękuję <3 nawet nie wiecie jak wielkie znaczenie mają dla mnie Wasze komentarze, jeszcze raz dziękuję ;)

    18 mar 2016

  • Ola990

    @Sensi11 lepiej skupić się na Grześku i nikoli :)

    25 mar 2016

  • Ola990

    I jak Ci idzie? :>>>> kiedy można mniej więcej się spodziewać nowej części? ????

    25 mar 2016

  • Meluś

    W tym miesiącu  napewno kolejne 2 części. Czyżbym  zgadla ? Kiedy będzie  twoja książka do kupienia w księgarni ?  :jupi: Kupie 3

    14 mar 2016

  • Sensi11

    @Meluś juz zaczelam pisać nowa część i postaram sie dokończyć ja w tym tygodniu, ale nie obiecuje.  
    A moja ksiazka? Haha nie wiem czy to co pisze w ogole nadawałoby się na książkę. :D

    14 mar 2016

  • Meluś

    @Sensi11 w takim razie czekamy  ;) jasne jasne czemu niby nie? To co piszesz jest bardzo wziągające

    16 mar 2016

  • wikaa :-)

    Kiedy kolejna część??  ;)

    13 mar 2016

  • $xd

    Świetne opowiadanie! <3 kiedy kolejna część?;-)

    13 mar 2016

  • kamila12535

    Aneta jest jakąś psychopatką, a może ona ma jakieś problemy z głową :) Mam nadzieję że Niki nie będzie zła na Grzegorza a tej siksie Anecie powinna powyrywać te kłaki :) uwielbiam ♡♥♥

    13 mar 2016

  • Diana

    Czekamna kolejne opowiadanie!! Albo przemien to w ksiazke! Bede pierwsza w ksiegarni po egzemplaz :D

    12 mar 2016

  • Sensi11

    @Diana oo chciałabym. ;) kto wie, może kiedyś mi się uda. ;)

    13 mar 2016

  • A

    Ta Aneta to jakaś  psychiczna! Weź  z Krzyśkiem ją zeswataj będą pasowali do siebie. A jak nie  to wyślij ją na biegun :D

    11 mar 2016

  • me

    @A genialny komentarz haha :rotfl:  <3

    12 mar 2016

  • A

    @me hehe  dzięki:)

    13 mar 2016

  • Sensi11

    @A na żaden biegun, ona ma tu jeszcze "ważne" zadanie do wykonania. ;)

    13 mar 2016

  • A

    @Sensi11 a cóż to za  ważne zadanie? No dobra zgadzam się  żeby  trochę  podkręciła  zazdrość Nikoli ale nie tak żeby znowu się  nie zamknęła w sobie. Chociaż tam jest jeszcze Lena ta pewnie "przyjaciółce" kłaki powyrywa :D Dobra a teraz poważnie mówię daj tez czytelnikom żyć...hmm właśnie przyszlo mi coś  do głowy  czy ty chcesz Anetkę z Pawłem  spiknąć??? Wiem...zapewne nie odpowiesz ale ja tu mam tysiące myśli, a Grześ i Nikola muszą być razem !

    14 mar 2016

  • Sensi11

    @A na to pytanie mogę Ci odpowiedzieć, Aneta z Pawłem - nic z tych rzeczy, ze tak powiem on za dobry dla niej jest. ;) Paweł też będzie miał swoją szanse ale to jeszcze nie teraz, o czym zresztą byl fragment w ostatniej części.. ;) a co do Leny, to wszyscy myślą, że ona coś z Pawłem, w sumie nie mialam takich planów ale nie wiem jeszcze, moze coś zmienię... ;)

    14 mar 2016

  • A

    @Sensi11 masz racje za dobry jest dla niej ale Lena i Pawel..to tez nie bardzo w sumie ona taka w Grześka wpatrzona i nagle Pawel to by bylo sztuczne

    15 mar 2016

  • Ferdolina

    Oczywiście kolejna część super. Widzę,  że na prawdę sprawy chyba się skomplikuja. Czekam na następną :-)

    11 mar 2016

  • Martuśkowa

    Już czekam na kolejną część. Opowiadanie ,jak zawsze przepiękne :D Szykują się komplikacje w ich "związku" z jednej strony Aneta a z drugiej ukrywana miłość Pawła :) Pozdrawiam , opowiadanie PIĘKNE :*

    10 mar 2016

  • Wiktor

    Witaj. Część świetna. Autorko masz talent. Świetnie Ci wychodzi opowiadanie.  Z niecierpliwością czekam na następną część. Pozdrawiam Wiktor

    9 mar 2016

  • Chrumkacz

    Cały ten ich wyjazd może okazać się jednym wielkim niewypałem :) Z każdej strony jakieś zagrożenie :D Ciekawe jak sobie poradzą z tym Grzesiek i Nikola :) Może tym razem Nikola wytarga Anetę za kudły ? :) Muszę po raz kolejny przyznać ,że opowiadanie jest naprawdę ładnie napisane  :hi:

    9 mar 2016

  • slodkawariatka

    no nie..w takim momencie? ????pisz szbjo następną :* pozdrawiam ;*

    9 mar 2016

  • ja

    O kurde..... ;D

    9 mar 2016

  • Blondi

    Ooo moja droga.... w takim momencie koniec? sumienia nie masz ?! Szybko pisz kolejny rozdział bo wszyscy z niecierpliwością czekamy :) Super  rozdział jak zawsze zresztą <3

    9 mar 2016

  • Pina

    Boskie opowiadanie ;) Kocham od dawna  <3  <3  <3  :kiss:

    9 mar 2016

  • Ewcia:D

    Masakra... Jak zwykle ta Aneta musi coś zepsuć... Mam szczerą nadzieję, że raz na zawsze odsunie się od Grześka :D czekam na ciąg dalszy ;)

    9 mar 2016

  • Sensi11

    @Ewcia:D a wytłumacz mi, moze być z punktu widzenia Anety, niski ona ma powód aby odsunąć się od niego i dać im spokój? :P

    9 mar 2016

  • volvo960t6r

    Cudowna część  ;)

    9 mar 2016

  • Monia_32

    Opowiadanie pierwsza klasa :D

    9 mar 2016

  • Meluś

    A to lafirynda! Niech odejdzie i zostawi ich w spokoju. A sio z tąd  głupia   jędzo!  :whip:

    9 mar 2016

  • Czekoladowytorcik

    Jeeejuuu ;) cudowna część ;) Ale następna szybciej ;) prooosze  ☺
    Ale ta Aneta... Chcę żeby Niki i Grzesiek byli szczęśliwi ;)

    9 mar 2016

  • marTYNKA

    Ojeju co za suka!! Na stos ją!! Boskie

    9 mar 2016

  • Sensi11

    @marTYNKA haha dzięki . ;) :*

    9 mar 2016

  • Martyna

    Rewelacja!!! wkurza mnie ta Aneta ;)

    9 mar 2016

  • Wikaaahehs

    Ohh ile emocji <3 Koniec najlepszy, trzyma w napięciu do tego, co będzie dalej :) Cudowne <3 :*

    9 mar 2016

  • mysza

    Jeżeli teraz Nikola się odwróci od Grzesia to niech się rozejda i żyją tak jak kiedyś. Mam nadzieję, że Grzesiek do tego nie dopuści, wyjaśni jej wszystko i będzie przy niej. Niech te lafiryndy znikną. Czekam na kolejną jak na szpilkach. Nikola nie może co teraz zostawić!

    9 mar 2016

  • andzius16

    Świetne :) kiedy kolejna część? :)

    9 mar 2016

  • MSB

    Aaaa!!! Co za.....!!  będą kłopoty. Już chce następny rozdział och... Coś czuje że Lena dołączy do paczki na dłużej i może decyzja Pawła się zmieni;-) świetnie piszesz gratuluję i czekam na kolejna cześć. Buzka:-)

    9 mar 2016

  • Arii2000

    Nie mam słów ... dosłownie odjęło mi mowę. To tak trzyma w napięciu.

    9 mar 2016

  • MSB

    Aaa!! No co za.... Głupia krowa.!! Będa kłopoty i chwilę mrozace krew w żyłach. Jak będziesz urywac w takich momentach to pewnie dostane zawału;-) za to coś czuje że Lena też odegra ciekawa rolę i może Paweł zmieni swoją decyzję;-) Naprawdę świetnie piszesz czekam na kolejna cześć. Dziękuje gratuluję i pozdrawiam:-)

    9 mar 2016

  • Tosia12283

    Super ;)

    9 mar 2016