Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.91

Z Kubą rozmawiałam bardzo długo. Poznaliśmy się jeszcze bardziej i jeszcze bardziej się do niego przywiązałam.  
Wieczorem poszłam się ogarnąć, zrobiłam sobie kolację i odpaliłam Skype. Chłopki rozmawiali już od kilku minut. Dołączyłam do rozmowy.

Witam kochani- chciałam krzyknąć, ale jakoś mi to nie wyszło i zaczęłam się śmiać
Ojj, ktoś tu traci głos- zaśmiał się Dawid
Taa
Muszę wam coś powiedzieć- zaczęłam
Jezu, brzmi poważnie- powiedział Damian
na co chłopaki mu przytakneli.  
To nic strasznego. Chce wam powiedzieć, żeeeeee....
No mów- zniecierpliwił się Michał
Nie przerywaj mi. Chce wam powiedzieć, żeeeeee
Majaa- jęknął Damian
Chce wam powiedzieć, że w ferie przyjeżdżam do babci na tydzień
To super!!!- krzyknęli
Ale wiecie ferie mamy w lutym więc sobie jeszcze poczekacie- zaśmiałam się.
Gadaliśmy jeszcze długą chwilę i nie wiem kiedy zasnęłam przy włączonej kamerce. Już wiem, że gdy wejdę na snapa będzie pełno moich zdjęć jak śpię. Ja to nie myślę. Rano wstałam o 10. Wow jeszcze gadałam z chłopakami. Ooo oni też mieli włączone kamerki i widać jak śpią. Chyba tylko głupi by nie wykorzystał takiej sytuacji do tak pięknego zdjęcia. Ohh na pamiątkę zrobiłam ich aż 10 no i nie które poszły na story. Nie chcąc ich budzić rozłączyłam się zostawiając im wiadomość.  Następnie wzięłam gorącą kąpiel. Zeszłam na dół. Nikogo nie było. Z karteczki na lodówce wynika, że tata w pracy, mama z Szymkiem u lekarza, a Patryk śpi. Przeziębiona i nieogarnięta poszłam do supermarketu który znajduję się 200 metrów od mojego domu. Wzięłam koszyk i włożyłam do niego ciasto czekoladowe, pączki, maślanki i sok pomarańczowy. Pomyślałam także o kolacji dla siebie i kupiłam zapiekankę. Uznałam, że dziś zjem to wszystko plus obiad. Niby dużo, ale mało.
Wchodząc do domu przywitał mnie Felek że smyczą w mordce. Tak, chora Maja sobie wyjdzie z tobą na spacer. Oczywiście, przecież to jasne.  Wyszłam z nim do parku. A jakie było moje zdziwienie gdy zobaczyłam tam Nikodema, Wiktorię i Gosię? Ohoo wielkie.  
Nie wiem w sumie jak się zachować. Dawno nie gadałam z nimi. Kontakt się urwał. Jedynie co czasem piszę z Patrykiem i Nikodemem, ale to okazyjnie. Postanowiłam udawać ślepą. Jak mnie zauważą to coś powiedzą (chyba). Bawiąc się z Felkiem na trawie, tak wiem zima, a śniegu nie ma. Nie zdziwię się jak w lato będzie padać. Idąc z Felkiem chodnikiem zadzwonił mój telefon. Igorek, ciekawe co chce.  

No co tam czika?- usłyszałam głos po drugiej stronie słuchawki. Mimowolnie się uśmiechnęłam.  
To ja powinnam się zapytać co tam czika - zaśmiałam się. Ale chyba nie mogę do niego mówić czika. No wiecie nie wypada.  
Jezus Chrystus jestem cziką, czuję się wyróżniony- oboje się zaśmialiśmy.  

-Majka!!- pisnęła radośnie Gosia. Jednak mnie zauważyli  

A kto tam tak piszczy cziko?- niech on sobie daruje. Proszę, bo jak zacznę się śmiać to będzie dziwne
Igorku poczekaj chwilę

-Hejj Gosia- przytuliłam ją do siebie. Ojj stęskniłam się za nią.  
-Hej- powiedziałam do Wiktorii i także ją przytuliłam. Zrobiłam to samo z Nikodemem.  
-Co u was słychać? W ogóle co tutaj was sprowadza?- zapytałam
-Turniej jutro mam i przyjechaliśmy na trzy dni. Wziąłem dziewczyny ze sobą dla towarzystwa- zaśmiał się Nikodem  

-Majuu czemu się nie odzywasz?- zapytał nagle Igor który stanął obok mnie. I jeśli ktoś powie, że on jest normalny to się z nim nie zgodzę. Debil musiał być gdzieś w pobliżu.
-A więc poznajcie się. Igor to jest Nikodem, Wiktoria i Gosia, a to jest Igor mój przyjaciel
-Milo mi was poznać. Ale muszę wam ją zabrać, bo czika zachorowała i miała nie wychodzić, ale się nie posłuchała i ktoś się zezłości
-Igorr, przepraszam was. Jeśli macie tutaj jeszcze być trochę, to możecie zadzwonić. Zawsze możemy się spotkać- powiedziałam i się z nimi pożegnałam.  

300 metrów od nich zaśmiałam się do Igora
-Co to miało być?
-Widziałaś jak on się na ciebie patrzył? Musiałem cię zabrać jeszcze by cię zjadł. I no wiesz gadałem z Patrykiem na zakupach byłaś i duże zapasy zrobiłaś więc idę do ciebie moja droga- wziął mnie pod rękę i zaczęliśmy się śmiać.

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 814 słów i 4346 znaków.

3 komentarze

 
  • _Gosia_123

    Rewelacja! Czekam na jeszcze  <3  :D

    29 wrz 2017

  • Klaudia98

    Perfect ! ;)

    20 wrz 2017

  • cukiereczek1

    Czekam na kolejną z niecierpliwością! !  ????????????????

    19 wrz 2017