Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.87

Po zjedzonym śniadaniu postanowiliśmy jeszcze posprzątać. I ogarnąć jakoś meble, aby można było tańczyć.  
-O której oni przyjeżdżają?- zapytałam
-15 powinni być. A zaczynamy jakoś o 18, pójdziemy gdzieś na miasto, a później w naszym gronie przejdziemy do domu i będziemy bawić się dalej
-Czyli po 12 wracamy- zaśmiałam się, na co przytaknęli.  


-Jakoś to wszystko teraz wygląda- powiedziałam rzucając się na łóżko. Sprzątanie trochę nam zajęło.  
-Ehem- Karol położył się na podłodze.  
Widać po nim zmęczenie, do przyjazdu naszych przyjaciół jeszcze dwie godziny więc może iść spać. Będzie miał miłą pobudkę.  
Jakby czytał mi w myślach, bo po chwili oznajmił;
-Dobra ja idę, obudzicie mnie. Padam po tym sprzątaniu.  

Taaa. On to sprzątał, ale Igor?! Siedział na stole i dokazywał, gdy myłam podłogę myślałam, że nie wytrzymam i walne mu z mopa.  
, , Tutaj zostawiłaś", , Wyciśnij go mocniej", , No zasuwaj", , Dajesz, dajesz", , Prawie koniec", , Jeszcze tylko kuchnia" jego komentarze były naprawdę zbędne. A zwłaszcza, że postanowił siedzieć dupą na stole i tylko powycierał kurze w salonie. Uznał, że się zmęczył. Za każdym razem gdy Kacper go poganiał mówił, że on nadzoruje moją pracę. Nigdy nie miałam gorszego sprzątania. Te dwie godziny minęły nam na graniu w butelkę.  


-Ooo, no witam- powiedziałam przytulając każdego z osobna. Pobudka dla Karola się nie udała, bo wstał wypoczęty kilkanaście minut wcześniej zanim przyjechali.  

-My idziemy się ogarniać- oznajmiłam i pociągnęłam dziewczyny na górę. Chłopaki mieli ogarnąć się na dole. Najpierw zajęłyśmy się makijażem. Ja zrobiłam sylwestrowe makijaże mi i dziewczyną. Troszeczkę to zajęło, ale efekty są mega. Julka miała zająć się naszymi włosami. Mi zrobiła loki z malutkim warkoczem obok głowy, Weronice koka którego oplotła warkoczem. Julka postanowiła sobie wyprostować włosy. Z Weroniką zaoferowałam się na zrobienie jej dobieranego wokół głowy, ale nie mamy zbytnio zdolności. Zajęło nam to dwie godziny. Czyli jest już chwilę po 17. Jako pierwsza do łazienki poszła się przebrać Wera później Julka, a ja na końcu. Najpierw nałożyłam balsam na ciało i go rozsmarowałam kolejnie założyłam pończochy i sukienkę do tego szpilki i bransoletkę. Całość wyglądała naprawdę dobrze.  



**Kuba**

Z chłopakami byliśmy już ogarnięci. Nie mogę się doczekać aż zobaczę moją kicie. Jak zawsze będzie wyglądała oszołamiająco. Oo słychać stukanie szpilek na schodach to znaczy, że dziewczyny schodzą. Gdy zobaczyłem je wszystkie otworzyłem usta. Wyglądały świetnie, ale wiadomo która spodobała mi się najbardziej. Podeszła do mnie i pocałowała. Lekko zetknąłem na chłopaków. Wyglądali dokładnie tak jak ja, było zachwyceni jak wyglądają dziewczyny.  

-Wyglądacie...wow- wydusił z siebie Kamil
-Jakie cziki- powiedział Igor
-Wyglądasz pięknie- szepnąłem na ucho mojej księżniczce.  
-Ty też niczego sobie- powiedziała z promiennym uśmiechem na ustach. Ochh, jeśli to się nazywa miłość to chcę ją ciągle czuć do niej...

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 573 słów i 3224 znaków.

2 komentarze

 
  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością dodaj coś szybko kochana bo nie mogę doczekać się dalszych losów ich! ????????????????

    4 wrz 2017

  • Klaudia98

    Suuuuper, czekamy na dalszą część ! ;)

    4 wrz 2017