Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.26

Piłka nożna też jest dla dziewczyn cz.26ŚRODA



**Maja**



-Co za dupki, jeszcze się pytają o co nam chodzi- powiedziała zła Gosia
-Niech się bujają, my idziemy na imprezę- powiedziała Wika
-Tak ubrane?- zapytałam  
-Chodźcie przebierzemy się- powiedziała Gosia. Każda z nas założyła sukienkę, ja z Gosią rozkroszowaną, a Wika obcisłą . Gdy przebrałyśmy się chłopaki weszli do pokoju.  

-Gdzie wy idziecie?!- krzyknął Damian
-Nie powinno was to obchodzić- powiedziałam i chciałam wyjść, ale drzwi od pokoju były zamknięte

-Zajebiście, oddajcie klucze- powiedziałam
-Nie- odpowiedział Nikodem, chciał wsiąść mnie za rękę, ale się wyrwałam. Kocham go, ale jestem na niego zła.  



-Dobra to nie ma sensu dziewczyny zostajemy w domu Chodźcie na balkon- powiedziałam do Wiki i Gosi.
-Właśnie chodźmy na balkon porozmawiać- dodał Paweł. Nie mam jakoś ochoty z nimi rozmawiać.


-A więc jesteście źle bo w wodzie chlapaliśmy się z Nikolą Patrycją i Magdą?  
-O już nawet znacie ich imienia- powiedziała Gosia i chciała wyjść, ale zatrzymał ją Paweł.  
-Paweł lepiej puść mnie- powiedziała zła
-Lepiej to zostań aby coś zrozumieć.
-Posłuchajcie Patrycja to nasza koleżanka z podstawówki, tylko sie wygłupialiśmy i wspominaliśmy dawne lata- powiedział, a ja nie dowieżalam, tylko się wygłupiali, on myśli, że my ślepe jesteśmy? To się myli.  

-To nie ma sensu, jeśli chcecie zadzwońcie do nich i zapytajcie, one nie są aż takie głupie żeby przy swoich chłopakach zabawiać się z innymi- powiedział Damian  
-O to już chłopakami ich jesteście?- zapytałam z kpiną  
-Obok nas byli ich chłopaki. Chcieli iść po was bo pokazaliśmy im które to nasze skarby są. Tylko że was już nie było. Myśleliśmy że poszłyście do toalety, ale po 30 minutach zaczęliśmy się martwić i dzwonić, ale żadna z was nie odebrała.- powiedział Nikodem. Zrobiło mi się trochę głupio po tym co powiedział. Spojrzałyśmy na siebie z dziewczynami, i weszłyśmy. Rozmawiałyśmy i uznałyśmy, że i tak dziś my śpimy razem. Musimy to przemyśleć.


-My razem i tak śpimy dziś, i jutro porozmawiamy na spokojnie, bo teraz musimy ochłonąć- powiedziała Wika.  

-Idziemy do baru jest 20;3 a od 20;00 jest karaoke- zapytałam dziewczyn a one się zgodziły i poszłyśmy. Karaoke dobrze nam robi. Na początku były takie piosenki jak ,,Makumba " , ,,Baśka", ,,Jolka, Jolka ", śpiewał je właściciel, później się każdy rozkręcił i śpiewał piosenki disco polo. Ja śpiewałam ,,Nie bo nie" ,,Konik na biegunach " piosenka mojego dziadka i wujka, i ,,Szkoła marzeń ". Dziewczyny też śpiewały jakieś piosenki. Naprawdę ludzie tutaj są przesympatyczni i można z nimi się dobrze bawić. Ostatnią piosenkę zaśpiewałam ja Wika i Gosia. Były trzy mikrofony więc nie było problemu. Śpiewałyśmy ,,Niewiara". A wszyscy z nami. Chłopaki akurat zeszli na refren. Widziałam że się uśmiechali, ale muszę być twarda i dopiero jutro porozmawiać z Nikodemem. Po karaokę które trwało 5 godzin i 30 minut poszliśmy do pokoju. Ogarneliśmy się i poszliśmy spać. Ja spałam z dziewczynami, tak jak oznajmiłyśmy chłopaką.  

    



                CZWARTEK



**Maja**


Dziś poleniuchowałyśmy i wstałyśmy o 10;30. Kurde nie zdążymy na śniadanie, a w apartamencie nic nie ma. Oprócz chleba i nutelli bo to kupiliśmy tylko. Więc gdy się ubrałyśmy, pomalowałyśmy, uczesałyśmy zrobiłyśmy sobie i chłopaką kanapki z nutellą.  


-Przepraszamy, że tak zareagowałyśmy wczoraj- powiedziałyśmy razem. Chłopaki tylko nas przytulili.  


-Dziś idziemy do wesołego miasteczka- powiedział Nikodem. I minęło parę godzin posiedzieliśmy wypiliśmy herbatę i porozmawialiśmy. I o 15:00 wychodziliśmy do wesołego miasteczka. Znowu tylko w szóstkę. Nie wiem dlaczego Zuza spędza z Kubą tyle czasu. No ale życzę im jak najlepiej. O 15;30 byliśmy w wesołym miasteczku. Pierwsze co zauważyłam to młota

-Zawsze chciałam iść na młota ale się boję- powiedziałam.
-To chodźmy teraz- powiedział Nikodem. Zgodziliśmy się. Dziewczyny też się bały, ale zaryzykowałyśmy. Chłopaki poszli kupić wstęp i później poszło już łatwo weszliśmy zjeliśmy miejce. Ja siedziałam obok Nikodema. Po zabezpieczeniu, złapałam go mocno za rękę. Damian siedział i miał kijka do selfie i nagrywał. Wiem że oni się nie boją tutaj być, ale dla mnie to masakra tak jak dla dziewczyn widząc po ich minach. Nikodema rękę puściłam gdy zaczęliśmy się kręcić. Z dziewczynami piszczałam. Dobrze że nie byłyśmy do góry nogami bo wtedy to bym chyba piszczała jak nie wiem kto. Po wyjściu z młota czułam się bardzo dobrze. Cieszę się, że na niego poszłam, bo wrażenia za mega. Polecam każdemu kto się waha.  


-I jak po?- zapytał że śmiechem Nikodem
-Zajebiście!!- krzyknęłam i złapałam dziewczyny za ręce. Im też się podobało. Potem poszliśmy na jakieś kolejki i inne karuzele. Nawet na samochody. Tam zawsze jest dla mnie zabawnie, jak jestem na nich.  

-Jaki fajny misio- krzyknęłam i podbiegłam do wielkiego misia.  
-Podoba ci się?- zapytał mnie Nikodem a ja kiwnęłam głową na tak.  
-To patrz- powiedział i zaczął grać o misia dla mnie. Jakie to słodkie jak w filmach.  
Nikodem oczywiście wygrał go dla mnie, bo musiał trafić 5 piłek do dziur za wszystkie punkty.  

-Dziękuje- powiedziałam i go pocałowałam. Byłam z nim sama, bo oni poszli na lody, a my chcieliśmy się przejść. Misiek jest bardzo duży. Bardzo mi się podoba...

malaksiezniczka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1026 słów i 5577 znaków.

6 komentarzy

 
  • Nataliiia

    Aaww <3

    31 sie 2016

  • Czarodziejka

    Uroczo :3

    30 sie 2016

  • Urwisek

    Boziuuuu kochana :kiss:  :jupi: to jest cudne boskie <3  :bravo:

    30 sie 2016

  • Misiaa14

    Oh cudo :*

    30 sie 2016

  • :)

    Suuuper!!!!<3 Czekam na next!!<3 :D!

    30 sie 2016

  • cukiereczek1

    Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością. :* :)

    30 sie 2016