-Nikola! - usłyszałam głos przyjaciółki za sobą. Odwróciłam się a Alicja uśmiechnięta szła w moją stronę z dwiema kawami.
-Dzięki. Właśnie tego potrzebowałam. - wzięłam od niej kawę i ruszyłyśmy do mojego biura. Pracuje dla pewnej firmy dla której robię zdjęcia. Zazwyczaj są to modelki , różni ludzie , krajobrazy. Zdjęcia dla reklam . Na bilbordy. Alicja jest taka moja szefową, to jest jej i jej męża Kamila firma.
-Mamy nowe zamówienie. Znaczy ty masz. - powiedziała. Usiadłam za biurkiem i upiłam łyk kawy.
-Do kogo ? Co to ? Kiedy ? I za ile ?- uśmiechnęłam sie i wyczekiwałam odpowiedzi. Alicja takze sie zaśmiała i zaczęła odpowiadać.
-Ślub. Zadzwoniła jakaś dziewczyna z zapytaniem czy nie mamy kogoś dobrego kto zrobi jej zdjęcia w trakcie ślubu. Zgłosiłam ze mam. Za dwa tygodnie w sobotę. Tylko ze będziesz musiała robic jej zdjęcia od jutra. Wiesz , w trakcie przygotowań. Chciała miec wszystko uwiecznione. Weźmiesz jeszcze Krystiana i on do tego bedzie kamerował wszystko. Płaci za te dwa tygodnie plus ślub pokaźną sumę.
-Pokaźną czyli jaka ?
-Zdziwisz sie.- zmarszczyłam brwi- 50 tysięcy franków. Wyobrażasz sobie ? Za same zdjęcia.
-To cholera dużo. - powiedziałam zaskoczona.
-Tak. Tyle wzięliśmy za reklamę ostatnio. No, ale to tylko ślub. Wiesz co jest najlepsze ?
-Co ?
-Że to wesele jest we Włoszech. Jutro tam jedź. Traktuj to jako płatny urlop. - uśmiechnęłam sie na to , marzę o urlopie we Włoszech i choć mam tam tylko 3 godziny samochodem byłam tam dwa razy w przeciągu tych 4 lat jak tutaj jestem.
-Biorę to. Czekaj zadzwonie do Krystiana- wzięłam telefon do reki i wykręciłam jego numer. Odebrał po 2 sygnałach.
-Słucham Cię złotko.
-Krystian przyjdź do mojego biura. To poważna sprawa- powiedziałam bardzo poważnym tonem. Lubiłam go robic w balona, a on za każdym razem wierzył w moje kłamstwa . Rozłączyłam się i wybuchłam razem z Alicją śmiechem.
-Jak tak możesz ? To twój przyjaciel . Chcesz żeby zawału dostał - zapytała ze śmiechem Ala. Wstałam od biurka i założyłam torebkę na ramie.
-Ala to ja ide się spakować i dzisiaj juz pojadę z Krystianem.
-Dobrze. Zaraz poproszę Caroline zeby zarezerwowała Ci hotel w ktorym tez się zatrzymali Ci od ślubu.
-Jak oni w ogóle maja na nazwisko ? Musze wiedzieć przecież. - zajrzała w notes.
-Wasilewska. I tyle.
-Co się stało?! - do biura wpadł Krystian.
-Jedziemy do Włoch. Przyjedź po mnie o 15. - powiedziałam do niego uśmiechnięta.
-Będę. Jakie miasto ? - spojrzałam na Alicję.
-Florencja skarbie. Lećcie sie pakować.
-Tak jest ! Szefowo. To do za dwa tygodnie - pocałowałam ją w policzek i wyszłam razem z Krystianem.
-Jedziemy moim czy Twoim dzisiaj ? - zapytałam stojąc na parkingu pod pracą.
-No moim moim. Dobra skarbie . Przyjadę o 15. - pocałował mnie w Policzek i poszedł do swojego samochodu. Wysłałam mu jeszcze buziaka i wsiadłam do swojego auta.
W domu spakowałam potrzebne rzeczy , przygotowałam sprzęt i poszłam wziąć gorącą kąpiel. Zawsze, zawsze gdy leżę w wannie mam wtedy czas na rozmyślanie. W sumie myślę ciągle, ale staram sie tego jednak nie robić. Praca , ciągła praca pozwala mi na zapomnienie i nie myślenie o Damianie i mojej rodzinie. Chciałabym wiedzieć co robi , czy kogoś ma , czy myśli o mnie. Czy nadal mnie Kocha? Te i inne 1000 myśli nie dają mi spokoju przez 4 lata. Minęły 4 lata odkąd wyjechałam z Polski i czasami żałuję. Wtedy to była sytuacja z tym jednym wyjściem i teraz pewnie postąpiłabym tak samo. Chciałabym wiedzieć co u rodziny . Co u Konrada . Czy mam siostrę lub brata. Czy Olek dalej jest z Magda. Cholera jasna , musze przestać myśleć. Umyłam się szybko i wyszłam z wanny.
Ubrana w szorty jeansowe z wysokim stanem , szaro czarna koszulę w kratkę i czarne conversy czekałam pod blokiem na Krystiana. Obok mnie stała dużych rozmiarów walizka i torba ze sprzętem. Moje teraz długie i rude włosy rozwiewał wiatr co mnie zaczynało wkurzać. Juz miałam związać włosy gdy podjechał Krystian. Zatrzymał się i wysiadl z samochodu.
-No no Nikola. Mam mało okazji widzieć twoje nogi i zarąbisty tyłek. Oprócz tego gdy jestes naga.
-Wiesz co ? Wal się. Lepiej mi pomóż z tym. - pokazałam na walizkę. Wziął walizkę i schował do bagażnika a ja moja torbe ze sprzętem położyłam na tylne siedzenie samochodu, tam gdzie leżał sprzęt Krystiana. Wsiadłam do samochodu a Krystian zaraz po mnie.
-Wiadomo do jakiego Hotelu jedziemy ?- zapytałam
-A wiadomo wiadomo , ale Ci nie powiem. Zaczekam aż ujrzysz to cudo sama. Ja dalej jestem pod wrażeniem zdjęć tego hotelu. Najlepsze jest to , ze caly 2 tygodnie pobyt sponsoruje Ojciec i matka Tej Wasilewskiej. -spojrzałam na niego zaskoczona. Pierwszy raz sie zdarza , ze pobyt sponsoruje klient.
-Ciekawa jestem co to za ludzie.
-Uwierz, że ja też.
Jechaliśmy jakies 3,5 godziny. Szybko bo Krystian to jakiś wariat drogowy. Praktycznie ciągle jechał 120. Dziwne , że jeszcze go nie złapali za taka szybka jazdę, jeszcze w takich miejscach gdzie prędkość jest dozwolona maksymalnie 60km/h
Gdy wysiadłam z samochodu nie mogłam uwierzyć że jestesmy we Florencji i będziemy mieszkać w tak pięknym Hotelu. Bo kto by nie chciał choc na jedną noc tutaj być ? W tym mieście ?. A ja mam to szczęście , że zostanę tutaj , aż Dwa długie tygodnie. Wzięłam walizkę i torbę z samochodu i ruszyłam do wejścia Nie mogąc wyjść dalej z podziwu.
-No to już wiem dlaczego nie chciałeś mi powiedziec. - powiedziałam do Krystiana.
-Kochanie to chyba najlepsze zlecenie jakie dostaliśmy. - uśmiechnęłam się szeroko. Podeszliśmy do recepcji. I Krystian zaczął rozmawiać z kobietą. -Daj dowód - wyjęłam z portfela dowód i podałam Krystianowi. Odwróciłam się do recepcjonistki. Spojrzała najpierw na dowód potem na mnie . Tak wiem , troche sie jednak zmieniłam przez te 4 lata.
-Dobrze. Maja państwo zarezerwowane dwa pokoje. Tutaj są karty. 3 piętro.
-Dziękuję - wzięłam swoją kartę i ruszyliśmy do windy. - Skąd będziemy widzieć jak wygląda ta Wasilewska ?
-Podobno ktos ma przyjść dzisiaj do nas i omówić z nami szczegóły.
-Jakieś imię podane ? Czy mam zgadywać?
-Nie. Tylko Wasilewska. Skarbie myślałem , że jednak będziemy mieli jeden pokój. - powiedział przybliżając się do mnie.
-Wydaje mi sie, że to byłby zły pomysł. Bo zobacz... Mógłbyś sie zakochać czy coś.
-Nie bój się o to. Tylko seks. Jesteśmy tez przyjaciółmi, nie chce tego psuć. - pocałował mnie w Policzek i wyszliśmy z windy. Skierowaliśmy się do swoich pokoi. Oczywiście Krystian miał pokój zaraz obok.
Gdy już mieliśmy wchodzić do swoich pokoi zatrzymał nas głos.
Następna część po świętach.
Życzę Wam Wszystkim
Wesołych świat i oczywiście białych
Pozdrawiam
Aria xx z deszczowej Anglii
15 komentarzy
Margo
Mega. To jest świetne opowiadanie. Niecirrpliwie czekam na nexta
melo12
Kiedy będzie następna część?
Olciiak
Kiedy następna!!!?? Jeju cudne wciągnełam się bardzo!!
Karolciaa
Kiedy dodasz kolejną???
Julciaaaaaaaa
A mi się wydaje że pan młody to jej brat albo Olek
Olciiak
@KontoUsunięteaaaaaaa
A mi się wydaje że to będzie Damian
dfj
@Olciiak a mi ze to brat Damiana i Daniela
Malineczka2208
Świetna część ! Czekałam aż wrócisz codziennie i jesteś ) ;* czekam na kolejny rozdział i Wesołych świąt ! ;*
Tosia12283
Super
kamila12535
Opowiadanie super nie mogę się doczekać kolejnej części i moje przeczucie mówi ze może to być Damian
Kamilka889
O cholera mam nadzieje ze to nie bedzie damian. Blagam niech to nie bedzie on. Tesknilam za toba ❤❤❤
Misiaa14
proszę niech to nie będzie Damian ona nie może znowu cierpieć
claire
Nareszcie! Coś czuje że pan młody to Damian. Ciekawe czy mam racje... pisz szybko kolejną część. Steskniłam sie za tym opowiadaniem
Domiii
To jest genialne! Kurde to nie może tak być. Nie nie nie! Niech ona będzie z Damianem Błagam. Dodaj chociaż coś krótkiego dzisiaj bo nie wytrzymam przez święta. Zrób nam taki mały prezent świąteczny.
Ona18
Mam już pewne przeczucia część świetna
?????
Super
martynica
Super... Tesknilam :-)