Wersja robocza materiału.

Szkarłatna Polana

Jedyne co słyszała blondynka w tamtej chwili to szybkie i nieregularne bicie swojego serca. Pot lał się jej z czoła a uczucie palenia w płucach z każdym następnym przebiegniętym metrem nasilało się. Cały czas słyszała dudniące w jej uszach, co raz to głośniejsze, cięższe i szybsze kroki napastnika. Nagle poczuła ból w okolicach nadgarstka. Mężczyzna złapał za niego zielonooką a ta z widoczną bezsilnością nadal próbowała się jakoś bronić, na marne.  
    Zamaskowany najeźdźca wyciągnął nóż z tylnej kieszeni spodni i jego rękojeścią uderzył w skroń dziewczyny a ta natychmiastowo zemdlała. Ciągnąc ją za włosy skierował się w stronę zagęszczających się drzew. Po dłuższym czasie marszu znalazł się na polanie, będąc pewnym, że nikt się tu nie zapuszcza kryminalista związał i zakneblował nieprzytomną dziewczynę i położył na ziemi. Następnie cierpliwie czekał, aż ta się obudzi.
    Budząc się złotowłosa czuła niewyobrażalny ból w całej głowie, uczucie rozsadzania czaszki cały czas regularnie pulsowało.