Mrok nadchodzi w nocy cz 8

Mrok nadchodzi w nocy cz 8Kobieta była cała zdrętwiała od trzymania rąk w powietrzu, kiedy ją uwolnił to wpadła mu w objęcia, a ten zaniósł ukochaną do sypialni. A sam udał się do biura usiadł za biurkiem w skórzanym fotelu.  Nagle wstał podchodząc do sejfu, z którego wyjmuje fotografie zabitych mężczyzn przez jego żonę.  
Położył na biurku i zaczął poszukiwać w swoich myślach jakiegoś dowodu , który pomógł by skazać ją na śmierć za popełnione zbrodnie. Ale takiego nie znalazł, kiedy odkładał książkę na półkę to zauważył, że jedna jest inna od pozostałych.  
     Zaciekawiony zajrzał do środka, a tam zamiast kartek do czytania był malutki czerwony przycisk.  
     ‘’ Ciekawe, do czego to służy ‘’ zastanawiał się w duchu.  
     - Tomasz, gdzie jesteś! – wołała Ritha.  
     - Tutaj w gabinecie! – odkrzyknął hrabia.  
     Po chwili w progu stanęła doktorowa w krótkiej czerwonej podomce.  
     - Zobacz, co znalazłem tylko za bardzo nie wiem, do czego to służy.  
     - Przekonajmy się.  
     Kobieta podeszła do Tomasza i, niby że niechcący nacisnęła guziczek, a wtedy ukryta machina się uruchomiła.  
Regał z książkami się wysunęła wyglądało to tak jakby ktoś po tamtej stronie go wypchnął, a potem bardzo powoli się odsunął na bok.  Hrabia z doktorową spoglądali na siebie z niedowierzaniem czy dobrze widzieli i ich oczom ukazały się schody tonące w kompletnych ciemnościach.
     - Jesteś gotowa?
     - Tak.
     Ritha złapała ukochanego za rękę i pierwsza ruszyła, po schodach po chwili dotarli do ciężkich żelaznych drzwi ze zdobieniami. Nacisnęła klamkę, ale okazały się zamknięte.  
     - Są zamknięte.
     - I co teraz? – zapytał hrabia.  
     - Daj mi chwilkę pomyśleć.  
     Kobieta z włosów wyciągnęła wsuwkę i trochę nią podłubała w zamku, a kiedy usłyszała zgrzytnięcie to się wyprostowała.  
     - Gotowe.
     - Jak to zrobiłaś? – zapytał.
     - A to jest mój sekret.  
     - Kocham cię nawet nie wiesz jak bardzo.  
     - Wiem mój tygrysku.  
     - Gdybym mógł to bym cię schrupał razem z tym seksownym szlafroczkiem.
     - Ha, ha, ha widzę, że z mojego hrabiusia jest mały zbereźnik. Ale będzie musiał z tym poczekać aż całkiem wyzdrowieje.

Margerita

opublikowała opowiadanie w kategorii horror, użyła 400 słów i 2183 znaków, zaktualizowała 26 sty 2019.

1 komentarz

 
  • AnonimS

    Przeczytałem.

    26 sty 2019

  • Margerita

    @AnonimS  
    Dzięki

    26 sty 2019