Historia kołem się toczy...

satyra : Historia kołem się toczy...arrow_back_ios_newarrow_forward_ios

Wot, postęp. ;)

MEM

zamieściła fotkę , 700x671 - 169 kB w kategorii satyra. Tagi: #medycyna #cywilizacja #postęp

1 komentarz

 
  • Jagna

    W 1900, to jeszcze tak nie mówili - penicylinę Fleming odkrył dopiero w 1928 :D

    2 lut 2019

  • MEM

    @Jagna "W 1900, to jeszcze tak nie mówili - penicylinę Fleming odkrył dopiero w 1928"  

    Racja. :) Choć autor chyba tylko tak orientacyjnie te daty podawał. Zwalmy to na licentia poetica. ;)

    2 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte "i nie sama chemia. Penicylina to sekret pewnego grzyba"

    Tak, ale tę substancję leczniczą trzeba z tego grzybka wyciagnąć. I to już zadanie dla chemii. ;)

    Poza tym co nie jest chemią na tym świecie? ;)

    3 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte "alchemia"  

    Alchemia to też chemia. ;) Przynajmniej częściowo. Te wszystkie zamiany ołowiu w złoto... Nawet jeśli okraszone zaklęciami, to dalej chemia.

    3 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte "chodziło mi kamień filozoficzny i bioenergetyzery wody"  

    No a to nie chemia? :) W końcu zakładając, że działa, musi wzbudzać reakcje chemiczne.  

    "a wracając do izolacji substancji pochodzenia biologicznego: granice między dziedzinami naukowymi nie są sztywne."

    Tak. Tylko, że jak by nie patrzeć, ten podział jest sztuczny. Koniec końców, wszystko się jednak opiera o chemię (jest chemią). Nawet biologia. Choćby fotosynteza – energia wiazań chemicznych służy do stworzenia związków organicznych (które pewnie też daje się zapisać jakimś chemicznym wzorem).  
    A to, że sobie człowiek podzielił to na poszczególne przedmioty/dziedziny, to już insza inszość. ;)

    Chociaż, tak naprawdę, to wszystko jest ekonomią... ;)

    "Nieprzerwana ekspansja stanowi fundamentalną zasadę ekonomii, a więc jest także jednym z podstawowych nakazów samego wszechświata. Ponieważ wszystko jest ekonomią… Fizyka to ekonomia kosmiczna, biologia — ekonomia komórkowa, nauki humanistyczne są ekonomią społeczną, psychologia — ekonomią psychiki i tak dalej." – Kim Stanley Robinson "Zielony Mars".

    3 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte " a co z entropią i 2. zasadą termodynamiki? Dotychczas myślałem, że imperatywem wszechświata, czyli stan, do którego nieuchronnie zmierza wszystko, jest bałagan"

    Nie bałagan, tylko artystyczny nieład. ;)

    A ten bałagan jest przecież pozorny, bo wszystko pozostaje ze sobą w harmonii. I nawet jak się dany układ zaburzy, to on i tak wróci do równowagi lub wypracuje nową. Zawsze coś wynika z czegoś na stałych zasadach (co najwyżej wszystkich jeszcze nie odkryliśmy). A skoro zasady są stałe, to bałaganu nie ma, bo jest w tym wszystkim jakiś wzorzec to porządkujący.

    Pogoda jest nieprzewidywalna na dłuższą metę, prawda? A jednak ptactwo wędrowne regularnie emigruje w zależności od konkretnej pory roku. Wszechświat składa się z gigant liczby cząstek elementarnych, nie? A doświadczenia naukowe mówią, że jak się mierzy spin pary elektronów, to zawsze jeden będzie miał przeciwny do drugiego z pary bez względu na to, jaka będzie między nimi odległość. Możesz go wysłać na drugi koniec wszechświata, a i tak za każdym razem będzie tak samo (i to momentalnie, gdy tylko badanie ma miejsce, pomimo tego, że przecież teoretycznie nic nie przekracza prędkości światła (choć podobno tachiony mogą)), choć wydawałoby się, że nie są ze sobą w żaden sposób połączone. Kolejnym przykładem są fraktale – fragment jest zawsze podobny do całości.

    Niby chaos, a jaki porządek... ;)

    4 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte "spin pary elektronów? Możesz to rozwinąć?"  

    Każdy elektron ma spin, czyli wewnętrzny moment pędu. Normalnie jest tak, że elektron "chaotycznie" się kręci wokół własnej osi. Ale w momencie, gdy go się zmierzy (zaobserwuje, zbada), wtedy okazuje się, że zaczyna się on obracać albo zgodnie z ruchem wskazówek zegara albo przeciwnie. I teraz, jeśli masz dwa elektrony, które badasz, to za każdym razem, w wyniku tej obserwacji, jeden okaże się obracać w przeciwną stronę niż drugi. I nie "bywa" różny. Za każdym razem tak jest. Bez względu na odległość. Nawet jak badasz tylko jeden, to drugi z tej pary w tym czasie "sam to jakoś wie", że tamten jest badany, i dostosowuje się do wyników tej obserwacji.

    A te liczby, które przytoczyłeś, to liczby kwantowe, którymi się właściwości cząstek elementarnych, w tym spin, opisuje (Ale jak dokładnie się to robi, to już nie na moją biedną głowę... W końcu, jak to mawiają spece od mechaniki kwantowej: "jeśli sądzisz, że rozumiesz mechanikę kwantową, to nie rozumiesz mechaniki kwantowej". ;)).

    4 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte "chodzi Ci o entanglement?"  

    Splątanie? Tak.

    4 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte "Bez tego magicznego słowa Twój komentarz czytał się tak, jakby chodziło o dowolna parę elektronów."  

    Mea culpa. :) Fizyka zawsze u mnie kulała.

    "Widzisz, mogłem strollować, ale się ugryzłem w klawiaturę? Postęp, co nie?"

    No tak... a jak pochwalę, to się zacznie od nowa... ;)

    4 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte "ale już nie dzisiaj"

    :weapon:

    4 lut 2019

  • MEM

    @KontoUsunięte "no i roztrzelali messendżera"  

    Znajesz: niet czełowieka, niet probliemy. ;)

    4 lut 2019