To już plaga! Mieszkam w Berlinie, Wilmersdorf od 9lat, to co się tutaj się teraz dzieje, to przechodzi ludzkie pojęcie... stają na stacjach, w zaułkach , przeważnie grupkami z piwkiem, nie można się na nich spojrzeć, bo zaraz coś mruczą pod nosem, opluwają, a tam gdzie nie ma kamer, to zachowują się gorzej niż zwierzęta, kopią ludzi, popychają i jeszcze się przy tym szaleńczo chichoczą. Fajowa fryzurka, buty nike, jeansowe spodnie i puchowa kurteczka -to nasz znak a najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że wszystko się ucisza. Na pomoc służb nie ma co liczyć
1 komentarz
luc
To już plaga! Mieszkam w Berlinie, Wilmersdorf od 9lat, to co się tutaj się teraz dzieje, to przechodzi ludzkie pojęcie... stają na stacjach, w zaułkach , przeważnie grupkami z piwkiem, nie można się na nich spojrzeć, bo zaraz coś mruczą pod nosem, opluwają, a tam gdzie nie ma kamer, to zachowują się gorzej niż zwierzęta, kopią ludzi, popychają i jeszcze się przy tym szaleńczo chichoczą. Fajowa fryzurka, buty nike, jeansowe spodnie i puchowa kurteczka -to nasz znak a najsmutniejsze w tym wszystkim jest to, że wszystko się ucisza. Na pomoc służb nie ma co liczyć