Chwile ulotne

"Nadzieja ta co miała nadejść szybko
By mogła zmienić kolejne jutro
Mieć ją jak na dłoni i móc nią kolorować świat
By pomogła zwalczać przeciwności w nas
Oferować komuś w oddali ten promyk
a otrzymać za to szczery uśmiech niewidomy
co by zmienił bieg przyszłości  
i pokolorował ten świat nieskończony”

Dnie mijają kolejnymi etapami. Wewnątrz działy się dziwne rzeczy. Człowiek chciał żyć nadzieją, która mogłaby zmienić życie pewnego Krystiana, który był trochę inny od reszty. Zjawił się monet, który zjawił się dość nieoczekiwanie. Była to impreza na która został zaproszony pewnie przypadkiem.
*Oczami Krystiana*
Dzień jak co dzień kolejny bez dużych zmian. Otrzymałem wiadomość, by iść na imprezę na łazienki. To był spokojny wieczór a że nie miałem innych planów, to odpaliłem furę i przyjechałem. Było dziwnie, bo leciało samo disco polo. Jak można słuchać takiej muzyki? Bez sensu muzyka z brakiem przekazu. Na imprezie spotkałem Ewelinę i jej koleżankę. Gdy już poznałem jej koleżankę, okazało się, że to sympatyczna dziewczyna. Miała ładny uśmiech, który dodawał jej uroku. Gdy tak stałem i rozmawiałem z Eweliną zauważyłem kątem oka, że ona i jej rodzina tak się na mnie patrzą. Dziwne, bo tego nie lubię, ale wiem, że są rzeczy których nie ogarnę. Jak zwykle spotkałem też znajomych, którzy bywali na takich imprezach. Śmiali się, że przy koleżankach wyglądam jak typowy opiekun, bo myśleli, że różnica wiekowa jest dosyć spora a gdy powiedziałem ile mają lat, to się zdziwili. Gdy godzina była dosyć późna zaproponowałem podwózkę. W samochodzie usłyszałem śmieszny tekst Emilki typu, , smutno jest być samą itp.” No kurde, sam coś o tym wiem, ale nie będę zgrywał typowego ważniaka odpowiadając, że motor mi wystarcza w życiu. Zresztą nic o niej nie wiedziałem, lecz do czasu..
"Świat się kręci wokół nas, a my cieszymy się jedynie dodatkami”
Ewelina jest dziwna. Myśli, że świat się kręci jedynie wokół niej, a to jest największa głupota. Każdy z nas potrzebuje być potrzebny i otrzymywać pomoc, bo nie zawsze można go pokonać w pojedynkę. Należy też dbać o drugą osobę gdy pojawia się okazja, a wtedy można wiedzieć na kim można polegać. Miała swojego jedynego przyjaciela od wielu lat, a jej zachowanie było chore. Jak można w krytycznych sytuacjach olewać taką osobę. Karma wróci, a jestem tego pewien, że już wróciła, a każdy zapłaci za swoje zachowania.  
Krystian mimo, że się długo zastanawiał czy warto napisać do Emilki zrobił to twierdząc, że i tak nie ma nic do stracenia. Głównym celem było naprawienie Eweliny, lecz w środku była wielka chęć poznania jej bliżej. Minęło już przecież dużo czasu odkąd często spotykałem się z kobietą.
Dlaczego ta samoocena tak wpływa na patrzenie na innych? Mimo, że jestem dobrym człowiekiem i staram się pomagać innym, to i tak na końcu dostaje przeważnie nóż w plecy. To chore..
*Oczami Emilki*
Początek
Super, że u mnie też się w życiu zmieniło. Po zerwaniu z Pawłem mam okazje spotykać i poznać nowego kolegę. Miałam z kim wychodzić na spacery, a wyjazdy były dosyć miłe. Powoli poznałam jego otoczenie. W texasie poznałam jego brata i jego kolegę. Było pełno śmiechu, a o to właśnie chodzi. On ma brata bliźniaka, sytuacja podobna z byłym ale ważne, żeby było miło. Krystian sam w sobie był tajemniczy. Mało konkretny i czasami nerwowy. Widać, że go coś gryzie, ale pewnie z czasem wszystko się wyjaśni. Idealny nikt nie jest, a on za bardzo widzi swoje wady. Moja samoocena tez za wysoka nie jest, ale akceptuje siebie i to jest najważniejsze. Jeżeli komuś coś się we mnie nie podoba to niech wypierdala i tyle. Przy poznaniu mówiłam mu, że nie chce wyjeżdżać do Wrocławia, ale tam mam wszystko zapewnione. Jeżeli nie miałam innej opcji, to wyjazd tam wydaję się być jedyna opcją. Przecież miałam pewną tajemnice o której mu nie powiedziałam, ale czekałam na dalszy rozwój sytuacji, bo życie jest zmienne.
*Oczami Krystiana*
Początek
Po paru spotkaniach zacząłem od roku cieszyć się towarzystwem kobiety. Nawet z emocji nie spałem po nocach i wiem, że to też zadziałało w druga stronę. Kurde.. ona jest inna. Miła, ciepła osoba, która ze sobą jest bardzo szczera. Jest spokojna z ładnym uśmiechem. Ma szczupła budowę ciała, ale to kwestia przytycia kilku kilogramów i ćwiczeń a w pół roku może być naprawdę nieźle. Widać po niej, że ona sobie w życiu poradzi. Potrafi być zaradna i pewna co robi. Słuchałem uważnie tego co opowiadała i co robiła dla Pawła i byłem zdziwiony, że od siebie tyle dawała. Była dla niego bardzo dobra, mimo że on dla niej był jebanym kretynem. Była przy nim w trudnych chwilach a mimo, że ona miał dla niej średnie podejście ona go kochała i wierzyła, że go może zmienić. Było widać, że jest uczuciowa w związku, co bardzo mi się podobało. Miała zboczone myśli, które facet by mógł docenić podczas zabaw i eksperymentów w łóżku a zwłaszcza gdy sam mam w bani dosyć interesujące pragnienia, które są nietypowe a mogą okazać się być ciekawe dla dwojga. Potrafiła pomóc i zapytać czy z drugą osobą jest ok. Była urocza, miała błysk w oczach i iskierki które powodowały uśmiech na twarzy. Mieszkała kilka km ode mnie, co było naprawdę super, ponieważ byliśmy dla siebie zawsze dostępni. Pewnie miałaby wątpliwości do tego co pisze ale ja wiem lepiej. Od zawsze byłem dobrym obserwatorem i to jest jedna z moich najlepszych umiejętności.  
"Chwile mogą nas zmienić czasie
Przezwyciężać nasze obawy i nękający cień
Zły nastrój i nastawienie przemienione w odwrotność
Ujrzeć jasność, która rozświetla naszą drogę
Otrzymać od kogoś wsparcie, a reszta sama przyjdzie
Odnowić nasze uczucia, które będą naszą dalszą wizją
Miłość, przyjaźń i ciepło odsłoni swoje karty
Lecz potrzeba tylko dać sobie szanse
A wszystko się uda…”


Miesiąc później
Poznali się już dosyć dobrze. Wiedzieli jaka jest druga osoba. Gadka o wszystkim zawsze była. Krystian powoli się otwierał i poznali swoje wady i zalety. Cieszyli się swoim towarzystwem, ale niedługo jedna osoba zaczęła widzieć w ten drugiej osobie cos więcej niż koleżankę..

*Oczami Krystiana*
Tak wiele się zmieniło. Znowu zacząłem się budzić uśmiechnięty. Ta Emilka jest cudowna. Jarałem się kolejnymi spotkaniami, bo tak wiele mi one dawały. Uśpione pozytywne cechy zaczęły się budzić. Dzięki niej staje się lepszy. Z kolejnymi bazami dostawałem zielone światło. Na co czekasz sztywniaku? Jeżeli czujesz się przy niej szczęśliwy to powiedz jej to i pocałuj. Co jest w tym takiego trudnego? Bardzo długo z tym zwlekałem, bo emocjonalnie czułem się nadal zagubiony. Mam chyba jakaś klątwę a pewne rzeczy nie mogłem powiedzieć przy spacerach nad jeziorem. Po pożegnaniu byłem na siebie zły, a później smutny. Dlaczego u mnie to tak długo trwa? Cos się zjebało, ale wierzyłem, że potrzeba więcej czasu aby to pokonać. Przecież szczęście i nadzieja zawsze istnieją! Słuchając jak planuje swoje dalsze życie w nowym mieście poczułem, że to jest odpowiedni moment. Nie chcę jej tracić! Czekałem w sumie na taką kobietę dwa lata. Jest dobra i może mnie naprawić. Bardzo jej ufam a wiem, że to jest u mnie rzadkie. Chcę z nią spędzić resztę życia. Tak bardzo chce jej powiedzieć, że dzięki niej staje się lepszy i że czuje do niej coś wyjątkowego co by mogło rozświetlić nasze życie. Zaproponować wspólne mieszkanie, a prace bym jej załatwił w jeden dzień. Co stoi na przeszkodzie? Pokaże jej nową drogę, a nie daleki wyjazd który może okazać się być klapą. Gdy już nadszedł ten moment i powiedziałem co czuje usłyszałem czarne rozczarowanie.  

*Oczami Emilki*
Czuję się przy nim szczęśliwa. Jest bardzo pomocny i dobry. Wiem, że byłby dobrym ojcem i mężem, lecz zachowuje się jak typowy przyjaciel i nic więcej. Jak długo można czekać nad dalszym ruchem? Miał swoją okazję, ale moje myśli są już we Wrocławiu. Znam tam Damiana, który pomógł mi kiedy potrzebowałam wsparcia. Mam tam też znajomych z którymi świetnie spędzało się czas. Woodstock, pracę no i psa. Pewnego razu gdy usłyszałam od Krystiana co do czuje to się zdziwiłam. A jednak coś było na rzeczy, tylko dlaczego tak późno. Podjęłam wybór, że wybieram Damiana, lecz wiedziałam, ze go bardzo zranię.  
Krystian się załamał. Znowu szczęście go ominęło. Czy kurwa klątwa musi nadal trwać? Za co? Co ja kurwa zrobiłem? Przez to że nie warto być wrażliwy co bardzo ogranicza. Człowiek chce być inny niż wszyscy i co otrzymuje? Kolejny wbity nóż. Co najgorsze? Powiedziała, że bez problemu znajdę sobie Inną z która będę szczęśliwy? Serio? Obiecałem sobie, że jeżeli znowu będzie sytuacja kiedy kobieta będzie miała wybór faceta i wybierze innego i do tego to powie, że znajdę sobie inną.. To zrobię coś złego, bo ja potrzebuję jedynie impulsów aby się zmienić…. Kurwa mac, spierdole sobie tym życie, ale jak to powiedział gubernator, , nie chce, ale muszę”
"Ty chory świecie
Łamiesz i zginasz człowieka w pół
Niszczysz go jak starą zabawkę w chuj
Bycie dobrym nie popłaca
A złym już, to już popłaca?
Zemszczę się jeszcze zobaczysz
Odkryje przy tym nowe karty  
Nie można być miłym i wrażliwym
A bycie chujem i penerem rozświetli te dobre karty”

Decyzje podjęłaś. Miałaś opcję zostania ale wolałaś zostawić rodzinę i znajomych, a wyruszasz w swoją nową podróż. Jednak ta ekipa tam nie jest taka super co? Ćpuny to najgorsza zaraza na świecie. No chyba, że od nich uciekniecie, lecz zostaniecie tam sami. Mógłbym jeszcze dużo o tym napisac, co o tym myślę, ale wiem, że możesz czegoś nie zrozumieć i się pokłócimy na stałe. . Jeżeli u mnie są te jebane blokady, a znajomość z Tobą mi nie pomogła, to trzeba cos zmienić. To jest pojebane i będę miał łzy w oczach jak będę musiał przez to przejść, bo brakuje mi pomysłów. Nie jest to pewne w 100%, ale coraz bardziej się nad tym zastanawiam. Wiem, że i tak dopadnie mnie przez jakiś czas deprecha i będę pił dożo alko. Czuję jebana złość do siebie za to jaki jestem, a jeżeli to mi pomoże zwalczać ten problem to zaryzykuje a przestane gdy już to minie. Mówią, że mi w życiu brakuje jedynie miłości i dobrej kobiety.. taa pewnie, ale stać w miejscu już nie mogę. Dziękuję za to, że byłaś. Tak szybko o Tobie nie zapomnę. Wiem, że dla Ciebie to nie będzie takie bolesne, ale zobaczymy co przyniesie przyszłość. Jeżeli coś się stanie i wrócisz, to się Tobą zaopiekuję i porozmawiamy co dalej z tym robimy. Nawet nie wiesz jaki czuje smutek, że odchodzisz. Tak długo czekałem na taką osobę jak Ty, a mi uciekasz. Mogłabyś mnie zmienić i zapanować nad chaosem w mojej głowie a ja mógłbym Tobie zaoferować bardzo dużo. Sam bym się zmienił i pokonał swoje wady słuchając co mówisz, bo bym wiedział, że Tobie tez na tym zależy aby było dobrze. Dla mnie to były ważne 3 miesiące, bo patrząc na ilość godzin to praktycznie byliśmy razem tylko brakowało pewnych elementów. Nie wiem czy dobrze zrobiłem pisząc to, ale co ja mam do stracenia jeżeli dla mnie te spacery czy wyjazdy się skończyły znowu będę musiał przybić piątkę z samotnością. Boli to w chuj ale uszanowałem Twoją decyzję. To moja wina i ja o tym wiem. Ja bardzo bym potrzebował Ciebie i nawet nie wiesz jak bardzo ale już nic nie zrobię…. Dałem Tobie część siebie a głownie mi chodzi o ciepło drugiej osoby podczas długich przytulasów i wiem, że Ty tez to zauważyłaś, gdy trudno nam było się od siebie odczepić. Mi pozostaje pustka i brak chęci na poznanie innej, ale jestem teraz zagubiony i nie wiem co przyniesie przyszłość. Przy pożegnaniu chciałem powiedzieć trochę więcej, ale mając już szkliste oczy bym się poryczał jak dziecko.  
https://www.youtube.com/watch?v=iv2-eUEsSQw :/ wiem, że Ty mając jego przy sobie i tak tego nie odczujesz i będziesz inaczej patrzyła na to co napisałem, ale napisałem to co czuje. Ja przestanę być potrzebny, bo będziesz miała na głowie inne sprawy a ten czas był po prostu dla Ciebie miły. Jeszcze raz dziękuję za spędzony czas i życzę Tobie abyś była szczęśliwa.


                Krystian

gubernator

opublikował opowiadanie w kategorii sen, użył 2353 słów i 12662 znaków, zaktualizował 11 lut 2017.

Dodaj komentarz