Tematyka zombie. Bogowie śmierci (Shinigami)

Tematyka zombie. Bogowie śmierci (Shinigami)Jest to wstęp do mojego opowiadania.


Wojna. Od zalania dziejów woja napędzała rozwój cywilizacji. Dzięki niej wiele odkryć wynalazków ujrzało światło dzienne. Lecz ta wojna była inna od wszystkich. Nie niosła postępu rozwoju, lecz przyczyniła się do zagłady świata takiego jak ludzie pamiętają. Człowiek już nie stal na szczycie łańcucha pokarmowego. Lecz istoty przypominające człowieka. Mowa o zombie zrodzonych w konflikcie napędzanych chęcią zabijania. Pod koniec 2014 rozpoczęła się wojna miedzy Rosją a państwami UE. A wszystko się zaczęło od złamania zawieszenia broni przez Rosje na Ukrainie. Walki trwały, lecz nie było widząc zwycięzcy. W latach zimnej wojny Rosjanie pracowali na pewna bronią biologiczną. Wirusem, który paraliżował układ nerwowy człowieka nie zabijając go. Wirus blokował impulsy elektryczne i ładował się jak mały akumulatorek. Efekt był krótko trwały wirus w organizmie umierał po jakimś czasie i osoba odzyskiwała to, co straciła. Rosjanie skutecznie używali tej broni na froncie spychając wojska zjednoczone w głąb Ukrainy. Mówili ze to nowy sposób na prowadzenie wojny bez przelewania bratniej krwi. Lecz nie wiedzieli ze doprowadzi to do katastrofy, której s kutki będzie odczuwać cały świat. Linia obrony Ukrainy zahaczała o Czarnobyl sadzili ze Rosjanie nie odważą się wkroczyć z obawy przed promieniowaniem. Rosjanie zastosowali ta sama taktyce samoloty rozpyliły wirus a wojska miały posprzątać sparaliżowanych żołnierzy. Wirus zmutował już nie tylko pobierał elektryczność, lecz ja tez oddawał, kiedy zarażony umierał napędzając martwy organizm. Pierwszymi ofiarami byli żołnierze UE. Ludzie umierali z błahych przyczyn z braku tlenu, kiedy padali do wody czy tez spadali z wysokości. Pierwszymi ofiarami byli sparaliżowani żołnierze, którzy nie mogli się bronić przed umarlakami. Później byli to żołnierze rosyjscy, którzy mieli zebrać sparaliżowanych i martwych. Jednak i oni wielokrotnie byli atakowani i gryzieni. Ofiara nie wiedziała ze umiera. Wirus powoli niszczył organizm paraliżując mięśnie aż w końcu ofiara przestawała oddychać i sama stawała się jednym z nich. Ta informacja obiegła cały świat. Wszędzie w mediach była mowa o zombie. Polski rząd nakazał natychmiastowa ewakuacje wschodniej części polski w ty moje miasto Białystok. Ludzie zaczęli masowo jechać na zachód. Z dnia na dzień miasta stawały się miastami duchów. Nawet Warszawa nasza dumna stolica została opuszczona. Moja rodzina też wyjechała, lecz nie ja. Zostałem w moim mieście. Wiedziałem ze wirus dotrze i tam. Tutaj miałem większe szanse na przetrwanie niż w zatłoczonych autostradach a ta grze prowizorycznych obozach organizowanych przez rząd i wojsko. Mina rok od rozpoczęcia się epidemii. Idąc ulicami miasta często wspominam jak było przed epidemia. Jak miasto wyglądało jak tętniło w nim życie. Nawet przed epidemią unikałem ludzi. Teraz unikałem ich jeszcze bardziej. Grając w gry zombie survival przekonałem się że ludzie pozbawieni zasad i celu stają się potworami. Dzikimi zwierzętami karmiącymi się cierpieniem i krzywda innych ludzi. Nie ufaj nikomu. Takie miałem motto na te czasy. Zamieszkałem w pałacu Branickich znajdujący się na skraju miasta niedaleko galerii handlowej. Zawsze chciałem być królem, arystokrata mieszkać w pałacu. Przynajmniej jedno się zgadza. Pałac był otoczony murem z kilkoma bramami. Przed budynkiem znajdował się parking 2 pasy zieleni oddzielone piaszczysta ścieżka, na których znajdowały się dwie fontanny. Przerobiłem je na moje ogródki z warzywami. Po drogiej stronie pałacu był duży plac park i kanał wodny. Pamiętam jak byłem mały karmiłem kaczki stojąc na moście, który biegł nad kanałem. Teraz nawet tu wrony nie zaglądają. Czuje się jak Will Smith. Jestem sam… żyjąc pośród pustych domów… w zapomnianym kraju… w mieście duchów.

BlackOut

opublikował opowiadanie w kategorii przygoda, użył 693 słów i 4023 znaków.

5 komentarzy

 
  • NataliaO

    Bardzo dobry wstęp, świetnie się czytało :)

    7 wrz 2015

  • BlackOut

    Dziekuje za te slowa uznania dla mojego telstu. Dzisiaj miala wyjsc kolejna czesc lecz nie wyjdzie z powodu braku internetu.

    1 paź 2014

  • Ronald

    Zarąbiste,czekam na następną cz.:) Masz suba!

    30 wrz 2014

  • Karou

    wow, naprawde fajny wstęp, pisz dalej :)

    30 wrz 2014