In the darkness 03 cz.4

Siła wystrzałów rzuciła mnie na ziemię. Zaczęłam desperacko zasysać powietrze, jakby to miało mi pomóc. Spojrzałam się na mojego kata nie wierząc, że to zrobił. Był cały blady i zbliżał się do mnie powolnymi krokami.
Chce mnie dobić, pomyślałam.
Próbowałam krzyczeć, ale żaden dźwięk nie wydobywał się z moich ust. Wtem, gdy chłopak znalazł się metr ode mnie stało się coś bardzo dziwnego, a mianowicie wtargnęłam do jego głowy.

Byłam tam tylko obserwatorem, bowiem nie widziałam swojego ciała. Do niedużego pomieszczenia wszedł Black, a za nim ten chłopak.... Callum.
Stanęli twarzą w twarz i po chwili odezwał się generał.
- To wielki dzień, Callumie. Nie możesz tego zepsuć. Mówi się, że zdrada jest niewybaczalna, ale... ja daję Ci szansę, której nie możesz przepuścić i dlatego o tym Cię ponownie informuję, abyś nie zapomniał z kim masz do czynienia.
- Tak, sir.
- Wszyscy jej.... nienawidzą. Pragną wielkiego widowiska. Dlatego przygotowaliśmy dla Ciebie parę rodzajów broni.
Patrzyła jak Callum niespokojnie się poruszył.
- Noże, maczety, pistolety, ale nie na prąd i ogień. Te ostatnie dostarczymy Ci, gdy tłum będzie wiwatował: ''Zabić ją! Zabić ją!''. Oni pragną widowiska. Pragną zobaczyć, jak ginie ostatni demon. Ich królowa. Zniszczyli nam nasze życie oraz życie naszych dzieci. Nie wiemy co jej przyjdzie do głowy, jeśli pozostawimy ją przy życiu, dlatego musimy....
- Ją zabić, ale wpierw torturować, wiem. - Rzucił Callum.
Black cmoknął z niesmakiem i zbliżył się jeszcze bardziej do chłopaka.
- ''Torturować''. To takie.... niesmaczne słowo. Przecież nie wiemy dokładnie, czy ona będzie w ogóle czuła jakikolwiek ból....
- A jeżeli będzie?
Black zmierzył go przenikliwym spojrzeniem czarnych oczu.
- Bardzo się nią przejmujesz, ale czy inne demony wykazywały zdolność do odczuwania bólu? Nie sądzę.
- Tak, sir.
- Myślę, że już pora rozpocząć naszą egzekucję. Cała sala jest zapełniona. Po całym zdarzeniu wyjdziemy wreszcie na powierzchnię i zaczniemy świętować.
- Tak, sir.
- Jesteś mało rozmowny, ale może to nawet lepiej. Czas na mnie i na Ciebie również. Pamiętaj, że będę oglądał całe zdarzenie zza lustra.
- Tak, sir. Do widzenia.
- Do widzenia. - Rzekł i wyszedł z sali.
Po chwili Callum zasłonił twarz dłońmi i ledwo słyszalnym szeptem odezwał się do siebie.
- Mam ją torturować i zabić. Chętnie uczyniłbym to samo z Blackiem.

Wizja się rozpadła i pojawiłam się ponownie w sali. Callum trzymał mnie w swoich ramionach, a ja ponownie odzyskiwałam siły. Dopiero po chwili spostrzegłam, że otaczali nas strażnicy z palcami na spuście.
Zamknęłam oczy wiedząc, co się szykuje. Byłam na to gotowa. Im szybciej, tym lepiej.
Dlaczego jeszcze nie strzelają? Ponownie otworzyłam oczy i zobaczyłam ten szmaragd, który nękał mnie w innych wizjach. Patrzył nim na mnie i z niego wyskoczyła maleńka łza, która po chwili opadła na mój polik.
W tej samej chwili zaczęła mnie potwornie boleć głowa. Nie krzyczałam, tylko coraz ciężej oddychałam. Czułam jak odpływam i wreszcie zapadła dominująca ciemność.

_____________________________________________________
Długo mnie nie było, ale powracam i dodaję nową część ''In the darkness''. Przecież nie mogłabym jej zabić ^.^

iza0199

opublikowała opowiadanie w kategorii przygoda, użyła 598 słów i 3458 znaków.

2 komentarze

 
  • ewa

    Kiedy następna część?  :smile:

    31 sie 2014

  • Gabi14

    Wow... :D

    29 sie 2014