Żyję cz.4

Ocknęłam się w szpitalu. W tym samym pokoju co byłam wcześniej. Próbowałam usiąść, ale zrobiłam to gwałtownie i to był błąd. Silny ból w okolicy żeber przypomniał mi co się stało. Strasznie mnie to bolało. Z nowy byłam podłączona do kroplówki. Nie nawidzielam szpitali. Od zawsze. Teraz nie mogłam nawet usiąść. Wiedziałam, że następnym razem nie uda mi się uciec. Zwłaszcza, że byłam przygwożdżona do łóżka i zdana na łaskę innych.  
- Widzę, że już się obudziłaś, - powiedział lekarz wchodząc do pokoju - Zacznę od tego, że miałaś szczęście. Gdyby nóż przesunął by się jeszcze o pół centymetra to byś nie przeżyła. Podczas operacji nastąpiły małe komplikacje, ale już jest dobrze.  
- To ile ja tu jestem?  
- Trzy dni-odparl i dalej prawił mi kazania- Wykazałas się ogromną głupotą uciekając i próbując walczyć z trzema uzbrojonymi facetami. Właścicielką sklepu jest ci bardzo wdzięczna, bo gdyby nie ty to tak jak indziej twierdzi zeszła by na zawał i zostałaby okraszona. Dzięki twojej reakcji bandyci nie uciekli i jutro mają proces. Posiedzą kilka lat za kratami i może zmądrzeją. Za to ty będziesz musiała zostać dłużej w szpitalu, a jak z niego wyjdziesz do matki to przez kulką dni będziesz musiała leżeć w łóżku.  
- Że co?! - dopiero po chwili dotarł do mnie sens jego słów. - Ja nie chcę z nią mieszkać!
- Za chwilę przyjdzie do ciebie sierżant i z tobą porozmawia.
Powiedział i wyszedł. Byłam wściekła sama na siebie. Nie żałowałam tego, że pomogłam tamtej pani, tylko tego, że zrobiłam to tak nie rozważnie. Przez moją glupotę miałam zamieszkać z matką. Z jednej strony byłam ciekawa tego co się z nią działo i dlaczego odeszła. Czy ma rodzine? Miałam masę pytań, które chciałam jej zadań, ale wiedziałam, że nigdy nie wybaczę jej tego, że mnie zostawiła. Przez nią przeżyłam piekło. Brzydzilam się facetami. Na sama myśl o nich robiło mi się niedobrze. Bałam się przebywać z nimi w jednym pomieszczeniu. To było  coś jak fobia. Moje rozmyslenia przerwał mi sierżant wchodzących do pokoju. Dziwilo mnie to, że nikt nie puka jak wchodzi.
- Dzień dobry - starałam się być miła.  
- Dzień dobry. Myślę, że mnie pamiętasz. -skinęłam głową. - Mieliśmy urwanie głowy w związku z twoją ucieczką. - mówił żartobliwie.  
- Tak wiem. Do rzeczy, proszę - ponaglałam go.  
- Dzięki tobie złapaliśmy złodzieji, których mieliśmy od pół roku na oku. Niestety nie było zadnych dowodów świadczących przeciwko im. Jutro mają sprawę w sądzie. Potrzebne są nam twoje zeznania.  
- Dobra. Mi jest to wszystko obojętne - odparłam.  
- Potrzebne też jest zeznanie twoje w związku z twym ojcem.  
- Nie chce mieć z nim nic wspólnego. - odparłam.  
- Rozumiem. Jest też coś jeszcze. Nie będę mógł wziąć twojego ojca do więzienia, bo jest za mało dowodów. - powiedział wkurzony.
- I tak nie zeznawałabym przeciwko niemu - widziałam zaskoczenie w jego oczach. - Nie chce go więcej widzieć. On i tak w końcu się zapije. Ma słabe serce, a alkochol nie jest wskazany w jego stanie.  
- Dobrze. Rozumiem cię. - powiedział szczerze.  
- Słyszałam że rozmawiał pan z moją matką. - zmieniłam temat.  
- Tak. Nie mogła uwierzyć w to wszystko. Gdy wyjasniłem jej całą tą sprawę z tym co on ci robił i, że kilkakrotnie próbowałaś popełnić samobójstwo. Była załamana. Powiedziała mi, dlaczego odeszła bez słowa, ale ja ci tego nie wyjaśnię. O tym ona musi ci powiedzieć. Przyleciała z Hiszpani do Polski. Zatrzymała się w hotelu niedaleko szpitala. Po twojej ucieczce zadzwoniłem do niej. Zamartwiala się o ciebie. Myślałem, że zawału dostanie, gdy powiedziałem, że znowu trafiłaś do szpitala w złym stanie. Była tu gdy byłaś nieprzytomna. Podpisała zgodę na operację. Chciała być przy tobie, ale poprosiłem, żeby wyszła. Wiedziałem, że byś się zdenerwowała, gdybyś ją zobaczyła. Chciałem wam tego oszczędzić.  
- Dziękuję - tylko tyle byłam w stanie powiedzieć.  
- Porozmawiaj z nią. - poprosił i wyszedł. Byłam wykończona. Zasnęłam.  


Czekam na wasze opinię. Love<3

Lovcia

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 810 słów i 4227 znaków.

4 komentarze

 
  • zuzka18

    ,,Właścicielką sklepu jest ci bardzo wdzięczna, bo gdyby nie ty to tak jak indziej twierdzi zeszła by na zawał i zostałaby okraszona ,,  :sex2:

    25 sty 2017

  • Zaslodko

    Ciekawi mnie jej mama ;) Ale żeby się dowiedzieć muszę przeczytać reszte :P

    28 lip 2016

  • Lovcia

    Przepraszam bardzo za to, że nie dodałam kolejnej części. Napisałam już większą połowę, a staram się, żeby moje opowiadania były w miarę dlugie. Jutro na pewno dodam 5 część. Jeszcze bardzo przepraszam. Muszę popoprawiać oceny póki jeszcze można, ale obiecuję, że postaram się, aby moje opowiadania podobały się tej niewielkiej grupie, która chce je czytać. Love <3

    7 cze 2016

  • zuzka18

    @Lovcia jakie błędy

    25 sty 2017

  • sennie123

    Fajne <3 Kiedy następna???

    5 cze 2016

  • Lovcia

    @sennie123 Postaram się jeszcze dzisiaj. Cieszę się, że podoba ci się. Love<3

    5 cze 2016