Wspólna pasja 8

Wspólna pasja 8Trzymajcie kolejną część
______
***Oczami Rafała***
Tego wieczoru nie zamierzałem nigdzie wychodzić, lecz moja siostra stryjeczna namówiła mnie na imprezę w barze obok kawiarni, w której byliśmy wcześniej. Nie zamierzałem się jej sprzeciwiać i postanowiłem dotrzymać towarzystwa.  
Gdy na imprezie ujrzałem Inge tańczącą w objęciach innego na sam widok zacisneły mi się pięści. Nie mogłem znieść tego widoku jak ten typ się normalnie do niej ślini. Tym bardziej, że to jej zdjęcia wysłał mi Tomek. Gdy mi o tym mówił poczułem, że zamiłowanie do fotografii nas połączy. Nie chciałem by ktokolwiek zrobił jej krzywdę. Musiałem zareagować na tą akcje.  Będąc bliżej nich odczułem pewien niepokój w tej ich relacji. Zaraz potem musiałem odsunąć faceta od niej i pokazać mu, że to nie jest jego zdobycz. Musiałem mu pokazać kto tu rządzi i mu przyjebać. Fakt trochę mi się oberwało, ale dla niej jestem gotów poświęcić nawet własne życie. Po tym całym zajściu nie widziałem jej, więc postanowiłem ją odnaleźć. Nie zajęło mi to zbytnio dużo czasu, bo siedziała na atlance przed barem. W głowie układałem sobie to co miałem jej powiedzieć. Głównym celem naszej rozmowy miało być porozumienie, do którego w ostateczności doszło, a nawet wyszło lepiej niż mogłem sobie to wyobrazić. Jej pocałunki są takie delikatne i czułe. Już na naszym pierwszym spotkaniu w parku poczułem do niej iskierkę. Jestem bardzo szczęśliwy, że spotkałem taką osobę na mojej drodze. Każdego dnia będę jej udowadniał, że jest dla mnie bardzo ważna. Po powrocie wziąłem szybki prysznic i walnąłem się spać.  

***

Następnego dnia wstałam bez większego wysiłku. Po przebudzeniu spojrzałam na telefon i ujrzałam godzinę dziesiątą. Wzięłam więc miętowe szorty i białą bokserke, gdyż dzisiaj zapowiadała się piękna pogoda. Udałam się na poranną toaletą. Postanowiłam nie robić sobie makijażu, a włosy ułożyłam w artystyczny nieład. Mama miała mieć dzisiaj wolne i gdy weszłam do kuchni ujrzałam ją robiącą śniadanie, pewnie też musiała nie dawno wstać.  
-Cześć mamo-powiedziałam z uśmiechem na twarzy. Co dobrego robisz?-dodałam zaglądając jej przez ramie.  
-O córeczko?!  Wstałaś już?-jakby trochę ją to zdziwiło.  
-Wiesz przecież, że ja długo nie śpię-gdy to mówiłam usiadłam do stołu z kawą.  
-Opowiadaj jak impreza? Udała się?-spytała moja rodzicielka stawiając omlety na stół. I co ja mam jej powiedzieć, że jakiś facet się do mnie kleił, a Rafał się z nim pobił i to z nim wróciłam do domu.  
-Fajnie było-tylko to narazie przyszło mi do głowy. Pomyślałam, że może mi odpuści, ale rzeczywistość okazała się inna.  
-Tylko tyle powiesz starej matce?-drążyła dalej ten temat. Cóż mojej mamy nie zbawi się tak łatwo. U niej przechodzą tylko konkrety. Więc postanowiłam jej o wszystkim powiedzieć. Na początku się trochę zmartwiła, ale gdy usłyszała o naszym pocałunku na jej twarzy pojawił się uśmiech. Po śniadaniu poszłam do pokoju zacząć się pakować, bo jutro rano wyjazd. W tej czynności przerwał mi telefon, a dzwonił Tomek.  
-Hejka jak samo poczucie?-słychać było w jego głosie zadowolenie. Na pewno dlatego, że jutro jedziemy nad morze na tydzień czasu.  
-Jest super. Właśnie pakuje walizki-odpowiedziałam ucieszona tym całym faktem.  
-Właśnie w tej sprawie dzwonię-nie ukrywam, że mina mi zrzedła.  
-Tylko nie mów mi, że...-przerwał mi.  
-Mam dla ciebie dwie wiadomości dobrą i trochę gorszą-ruszyło mi to ciśnienie.  
-Dawaj dobrą na początek-zdecydował że tak będzie lepiej.  
-Dostałem dzisiaj potwierdzenie przyjęcia do pracy i...-tym razem to ja wtrąciłam mu się w zdanie.  
-Oznacza to, że nasz wyjazd jest odwołany?-spytałam ze smutkiem w głosie.  
-Muszę się wstawić w firmie w przyszły czwartek, więc mogę pojechać tylko na cztery dni-załamałam się. I co niby bym miała sama robić przez resztę czasu. Będę musiała z nim wrócić.  
-I najgorsze jest w tym wszystkim to, że jedziemy tylko na cztery dni a nie na tydzień?-chciałam się upewnić.  
-Nie musisz wracać ze mną. Będziesz mogłam sobie odpocząć-niby że mam zostać tam sama?
-Tylko, że ja nie chcę tak-wyraziłam opinie na ten temat.  
-Pogadamy o tym więcej jak przyjdę do ciebie. Do zobaczenia-powiedział.
-No niech będzie. Pa-starałam się nie wyrażać tego co czułam w tym momencie.  Po tej rozmowie spakowałam o połowę mniej rzecz niż miałam w planach. To szkoda, że nasz wyjazd będzie krótki, ale myślę że to będzie wspaniały czas. Z tego co sprawdziłam to pogoda ma być bardzo piękna. Gdy tak sobie rozmyślałam zadzwonił dzwonek do drzwi, myślałam że mama otworzy, lecz jednak to nie nastąpiło. Zeszłam więc na dół, żeby zobaczyć kto przyszedł, a był to Rafał. Bez żadnego zastanawiania się otworzyłam mu drzwi.
-Cześć. Proszę wejdź-zaprosiłam go do środka. Dał mi buziaka w policzek. Ja natomiast złączyłam nasze usta-odczułam motyle w brzuchu.  
-To za co?-spytał Rafał.  
-Za to, że jesteś-po tych słowach poszliśmy do kuchni.  
-Kawy?-spytałam.  
-Poproszę-odpowiedział z uśmiechem na twarzy. Po wypiciu kawy poszliśmy do mojego pokoju. Miałam tyle szczęścia, że zdążyłam posprzątać, ale nie schowałam walizki, co przykuło uwagę Rafała.  
-Przepraszam, że pytam. Czy ty się wyprowadzasz?-mówił to ze smutkiem w oczach i żalem w głosie. Złapało mnie to za serce, gdyż poczułam jakbym traciła go na zawsze, a to tylko przecież cztery dni. Już chciałam mu powiedzieć o moim wyjeździe z Tomkiem, gdy właśnie w moim pokoju pojawił się on.  
-Siema! Nie przeszkadzam? Jak tak?to wpadnę innym razem-podrapał się po głowie i udawał lekko speszonego.  
-Nie no co ty zostań-zaprosiłam go do mojego pokoju. Może to i dobrze, że przyszedł?będzie mi lepiej Rafałowi  powiedzieć o wyjeździe. A może wręcz przeciwnie?
-Jak tam Rafał? Powiedziałeś już mojej siostrze o...-przerwałam mu zdziwiona i zszokowana.  
-O czym miał mi powiedzieć?!-zwróciłam się do Tomka, gdyż on dziwnie na to zareagował.  
-Ta powinność należy do niego-skierowałam mój wzrok na mojego znajomego.
-Rafał? Wyjaśnisz mi o co tu chodzi?-dotknęłam jego ramienia.  
-Nie chcę wam przeszkadzać więc pójdę do cioci-zwrócił się do wyjścia.
-Ja nie mam nic do ukrycia-powiedziałam, bo chciałam by został, ale on zdecydował, że nas zostawi.  
-Pomogę twojej mamie w ogrodzie-po tych słowach wyszedł i zostałam sam na sam z Rafałem. Przez moje ciało przeszły dziwne dreszcze i obawa. Długo milczał, lecz zdał się na odwagę i zaczął mówić.  
-Muszę zdać sobie sprawę, że nasza relacja może albo na pewno ulegnie zmianie po tym co usłyszysz-po takich słowach mogłam spodziewać się nawet najgorszego.  
-Jestem gotowa na twoje wyznanie-w tym momencie chwycił mnie za dłonie i patrzeliśmy sobie prosto w oczy.  
-Chciałbym ci powiedzieć, że robisz najpiękniejsze zdjęcia jakie mogłem widzieć. Wiem, że jesteś zdziwiona. Już ci to tłumaczę. Dostałem je zanim cię poznałem, a potwierdzić ci może to twój brat Tomek, gdyż to od niego je mam. Moją odpowiedzią było milczenie, ponieważ doznałam szoku jak wtedy u niego w domu, gdy ujrzałam tą fotografie. Po chwili Rafał wypuścił moje dłonie z uścisku i zaczął się oddalać.  
-Poznanie Ciebie to najmilsze co mnie spotkało. Będę za to wdzięczny do końca moich dni-dotykał już klamki, ale ja nie pozwoliłam mu odejść.  
-Proszę nie odchodź! Spotkanie takiego fotografa jest wspaniałe-teraz już wiem jak mu o tym powiedzieć.  
-Nie jesteś na mnie zła, że twój brat...-przyłożyłam mu palec do ust na znak by był cicho.  
-Jeśli już to na Tomka, ale tak nie jest. Jestem mu za to wdzięczna, gdyż dzięki niemu moje zdjęcia trafiły właśnie do Ciebie-on w tym momencie złączył nasze usta.  
-Jest jeszcze jedna ważna rzecz-odkleiłam się od niego.  
-Co takiego?!-spytał zdziwiony.  
-Ta dziewczyna z twojego zdjęcia to...to JA-udało mi się mu o tym powiedzieć. On natomiast złapał mnie w pasie, uniósł do góry i zaczął kręcić. Zaraz potem staliśmy zastygnięci w namiętnym pocałunku...
______
Co o tym sądzicie?
Komentujcie.  
Wasza Justys20

Justys20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1550 słów i 8382 znaków.

3 komentarze

 
  • c

    Dasz dziś?

    31 sty 2016

  • Justys20

    @c być może jutro się pojawi, ale nie obiecuję

    31 sty 2016

  • Misiaa14

    ooo ♡♡♡♡

    30 sty 2016

  • Justys20

    @Misiaa14  <3

    30 sty 2016

  • czarnyrafal

    Justys Justys jak Ty to robisz że człowiek z wielką radością czyta i z utęsknieniem czeka co dalej się wydarzy.Przepiękny  odcinek i niech tak dalej będzie. :kiss:  <3

    28 sty 2016

  • Justys20

    @czarnyrafal dziękuję bardzo  <3

    28 sty 2016