Wspólna pasja 5

Wspólna pasja 5Nadszedł czas na ciąg dalszy historii moich bohaterów...
Miłego czytania  
______

-Cześć kochanie. To tu się schował mój mężczyzna. Teraz doznałam szoku...
____________________________________
Ta laska dała Rafałowi namiętnego buziaka w usta. Pewnie dlatego nie był zadowolony z naszego pocałunku, gdyż ma dziewczynę. Sądzę, że chciał mi dzisiaj o tym powiedzieć. W trakcie ich pocałunku w mojej podświadomości odczułam coś dziwnego, coś czego nigdy do tej pory nie doznałam. Czyżby odezwała się we mnie zazdrość? Nie to nie możliwe? Po tak krótkim czasie? Chciałam już wstać i wyjść, lecz w tym momencie dziewczyna Rafała zwróciła na mnie uwagę. Przeszyła mnie wzrokiem normalnie na wylot. Przemawiały przez nią słowa ''to moja zdobycz''.
-Rafał kim jest ta pani?-pokazała na mnie.  
-Ona...ona znalazła mojego psa-nie mógł się wysłowić. Wolę nie myśleć co mogło być tego przyczyną.  
-Więc, co w związku z tym?-dociekała dziewczyna.  
-Z grzeczności zaprosiłem ją do kawiarni-mrugnął do mnie, na tyle by ona tego nie zauważyła.  
-To ja już nie będę wam przeszkadzała-wstałam od stolika.  
-To najlepszy pomysł. Prawda misiu?-on jak ten piesek pokiwał głową. Zrobiło mi się żal. Tylko nie wiem kogo, a może tej całej sytuacji? Prosto z kawiarni poszłam do restauracji mamy.

***Oczami Rafała***

Przyjście mojej byłej to najgorszy scenariusz jaki mógł się wydarzyć. Dręczyła mnie myśl skąd ona w ogóle wiedziała, że mnie tu znajdzie.  
-Klaudia coś ty zrobiła!-krzyczałem.  
-Misiu spokojnie-dotknęła mojej dłoni.  
-Po pierwsze nie będę cicho dziwko, a po drugie nie masz prawa tak do mnie mówić-ruszyła mi ciśnienie.  
-Ciszej. Co ty bredzisz?!-nie chciała zwracać na siebie uwagi innych.  
-A kto się puszcza na prawo i lewo!-nie dawałem za wygraną. Zostawiłem pieniądze i wyszedłem, żeby już się na nią nie patrzeć. Nasz związek nie miał nawet miesiąca, kiedy uległ przedawnieniu. Teraz ciągle mnie nachodzi i wmawia, że to nieprawda. Gdzieś mam jej tłumaczenia, że to nie prawda. Teraz liczy się Inga i to co sobie o mnie pomyślała. Non stop dzwoniłem do niej, jednak na marne. Doprowadziłem do tego, że wyłączyła telefon. Zachodziłem w głowę dokąd mogła pójść. Nie zostawię tej sprawy tak. Muszę to wszytko wyjaśnić. Najlepszym wyjściem było to, że pojechałem pod jej dom, lecz nikogo nie zastałem. Trudno będę czekał, aż się ktoś pojawi. Stałem dość długo pod jej domem, lecz się doczekałem.  

***

Na początku streściłam całe zajście, a potem pomagałam w kuchni. Robiłam to z przyjemnością i radością. Zapału nabrałam dlatego, że na kolację ma przyjść Tomek. Po pracy udałam się z mamą na zakupy, a potem do domu. Gdy byłyśmy już blisko dostrzegłam stojącego tam Rafała. Nie wiedziałam jak mam zareagować. Czułam żal do niego za tą całą akcję. Jednak wysłuchałam mamy i postanowiłam dać mu szansę na wyjaśnienie tej całej ''szopki''. Mama wzięła ode mnie zakupy i poszła do domu, a ja zostałam na dworze.
-Tym razem kto nam przerwie?-założyłam ręce i starałam pokazać, że jestem twarda.  
-To nie miało tak wyglądać-zbliżał się do mnie, a ja się oddalałam.
-Mów szybko co chcesz mi powiedzieć, bo nie mam czasu na pogaduchy.
-Najpierw chciałem przeprosić cię za moją byłą. Próbuje do mnie wrócić, ale robi to na marne-czy ja dobrze usłyszałam była? Masz doskonały słuch-dała znać o sobie moja podświadomość. Nie chcę ukrywać, ale poczułam pewnego rodzaju ulgę, że on jednak nie ma dziewczyny. A może on tak tylko mydli mi oczy? Muszę być ostrożna, żebym nie została zawiedziona.  
-Więc, przyszedłeś mówić mi tu o swojej byłej?-postanowiłam pokazać pazur. Czego nie mam w zwyczaju okazywać.
-Ale to nie tak...-przerwałam mu.
-Skończ już-zwróciłam się w kierunku domu. Ona natomiast chwycił mnie za nadgarstek i przyciągnął do siebie. Moje ciało w tym momencie drgnęło, nie wiem dlaczego?  
-Puszczaj to boli-krzyknęłam.
-Czasami, gdy poznasz kogoś przypadkiem to...-patrzył mi w oczy.  
-To co?-słucham.  
-Już nie potrafisz żyć tak jak dawniej-to dziwne? Do czego on zmierza?
-Przepraszam, że zmieniłam twoje życie już z niego znikam-nadal trzymał mnie przy sobie.  
-Ale ja nie zamierzam tego zmieniać-był bardzo blisko mojej twarzy.  
-Daj mi czas na przemyślenie tego wszystkiego-odsunęłam go od siebie.  
-Dobrze-zgodził się na mój jako taki układ. Pożegnałam się z nim i weszłam do domu. Mama nie nalegała na rozmowę, co mnie bardzo cieszyło.

***

Nadszedł czas przygotowania kolacji, na której ma być ciocia z Tomkiem.  
Podzieliłyśmy się obowiązkami, a więc mama robiła deser a ja danie główne, czyli lazanie.  
-Inga chciałabyś trochę odpocząć?-nagle spytała mnie mama.  
-Co to za pytanie?-trochę się zdziwiłam.
-Według mnie potrzebujesz trochę odpoczynku-patrzyła w tym momencie na mnie.  
-Nie chcę zostawiać cię samej-podeszłam do niej bliżej.  
-Nie zostawisz, bo będę z mamą Tomka, a wy pojedziecie nad morze-pisnełam z radości, a potem mocno przytuliłam moją ukochaną mamę.  
-Ej córka, bo mnie udusisz-odkleiłam się od niej i razem się śmiałyśmy. To najcudowniejsze co mogło się wydarzyć. Odkąd nie ma taty, nie byłam nad morzem. Teraz nadarzyła się okazja i z miłą chęcią pojadę. Tym bardziej, że mama nie zostanie sama w domu. Zaraz potem poszłam do pokoju się przebrać. Założyłam małą czarną oraz kremowe bolerko. Wykonałam lekki makijaż i byłam gotowa.  

***Oczami Rafała***

Czemu ona na mnie tak działa? Nie mogę chociaż na chwilę o niej zapomnieć. Te jej piękne niebieskie oczy i kręcone długie włosy. Wróciłem do domu i postanowiłem się odprężyć, więc odpaliłem laptopa i włączyłem muzykę. Zobaczyłem, że mam wiadomość na poczcie, a była to wiadomość od mojego kumpla Tomka z jakimiś zdjęciami. Chwila, chwila on był wtedy z Ingą w parku kiedy znalazła mojego psa. Czyżby to był jej chłopak? Mam cichą nadzieję, że tak nie jest. Czy przemawia przeze mnie zazdrość? Dlaczego tak się dzieje ze mną? Co ta dziewczyna w sobie ma, że wypełnienia sobą wszystkie moje myśli. Dobra skupię się teraz na tych zdjęciach. Nie wyglądały mi na pracę amatora lub amatorki. Moją szczególną uwagę przykuło zdjęcie wzgórza z mojego zdjęcia. Czy to zbieg okoliczności, a może los tak właśnie chciał? Napisałem do kumpla i umówiłem się na spotkanie. Po dziesięciu minutach byłem już w parku, gdzie czekał na mnie Tomek.  
-Siema stary. Dawno się widzieliśmy-przywitałem się z nim.  
-Trochę lat minęło i dużo się zmieniło-poklepał mnie po ramieniu.  
-Ale ty się nie zmieniłeś-usiedliśmy na ławce.  
-Ty tak samo-zaśmialiśmy się.  
-Opowiadaj jak leci? Na długo przyjechałeś?-zacząłem zadawać pytania.  
-W zasadzie to nic się nie zmieniło, postanowiłem wrócić z mamą do Polski już na stałe-ucieszyła mnie ta wiadomość. Będziemy mogli nadrobić lata jego nieobecności. Ale teraz muszę spytać go o te zdjęcia.  
-To świetnie. Spotkałem się z tobą w pewnej sprawie-zacząłem temat.  
-Co to za sprawa stary?-spytał Tomek.  
-Zaciekawiły mnie te zdjęcia, które od ciebie dostałem. Jednym słowem są zaje...te-na naszych twarzach pojawiły się uśmiechy.  
-Cieszę się z tego powodu. Bardzo zależało mi na twojej opinii-czyżby te zdjęcia były jego?
-Nie wiedziałem, że w tobie też drzemie dusza fotografa-poklepałem go po ramieniu.  
-Chciałbym robić takie zdjęcia, ale najwidoczniej nie mam aż takich zdolności-czyli kogo one mogą być?
-A więc skąd masz tak świetne zdjęcia?-musiałem zadać to pytanie.  
-Przypadkiem zdobyłem je od siostry-podrapał się po głowie.  
-Mam rozumieć, że nie jest przekonana co do swoich możliwości?-ciągnąłem dalej temat.  
-Powiedzmy, że tak-wstał z ławki. Fajnie, że mogliśmy porozmawiać, ale jestem już spóźniony-dodał.  
-Mam nadzieję, że kiedyś ją poznam?-uniosłem jeden z kącików ust.  
-Kogo?-zdziwił się.  
-Twoją siostrę oczywiście.  
-A tak, tak-i tyle go widziałem. Zaczął biec w kierunku, w którym mieszka moja Inga. Czy ja powiedziałem moja? Mam taką nadzieję, że kiedyś tak się stanie, chyba, że to dziewczyna Tomka to wtedy usunę się w cień. Jak narazie mogę się tylko łudzić, że coś między nami wyjdzie.  

***

Gdy już byłam w pełni gotowa zadzwonił dzwonek do drzwi. Pełna optymizmu, że pojadę z bratem nad morze poszłam otworzyć. Zobaczyłam tylko ciocie, nie ukrywam, że trochę mnie to zostawiło.  
-Witaj ciociu. A gdzie Tomek?-musiałam od razu spytać.  
-Cześć kochana. Zaraz do nas dołączy. Musiał coś pilnie załatwić. Dołączyła do nas mama i razem poszliśmy do salonu. Zaproponowałam, że zrobię kawę, więc udałam się do kuchni, w której dosłownie w jednej sekundzie pojawił się Tomek.  
-Rany jak ja się cieszę z naszego wyjazdu-przytuliłam brata.  
-Jak to już wiesz?-zdziwił się.  
-Mama o wszystkim mi opowiedziała, wiesz przecież że nie lubię niespodzianek-uśmiechnęłam się i wzięłam się za robienie kawy.  
-To ja chciałem powiedzieć ci tą radosną wiadomość, ale skoro już o wszystkim wiesz to się zmywam-miał smutną minę.  
-Ej na to, to ja się nie nabiorę-złapałam go za rękę i zaczęłam go łaskotać. W tym samym czasie zadzwonił dzwonek do drzwi. Śmiejąc się poszliśmy razem otworzyć. Stałam teraz jak osłupiała, nie wiedziałam jak mam zareagować...
______
I jak??

Justys20

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1752 słów i 9645 znaków.

9 komentarzy

 
  • Asertywna52

    No no no ciekawie nie powiem,ale jak to napisała jedna osoba "w takim momencie ?" ;). Potrafisz ludzi przetrzymać w niepewności hehe :).Czekam z niecierpliwością na kolejną część a co do opowiadania to nie mam zastrzeżeń jest BOSKIE :).

    21 sty 2016

  • pola251990

    Jejuuuu gennialne kiedy kolejna część ? <3

    21 sty 2016

  • Misiaa14

    cudo niech wyjaśni že to siostra itd :3

    20 sty 2016

  • Justys20

    @Misiaa14 wszystko w swoim czasie

    20 sty 2016

  • truskawkowa

    W takim momencie przerwać ?! :) Nie masz dla nas litości  :P

    19 sty 2016

  • Justys20

    @truskawkowa cierpliwości

    19 sty 2016

  • Tessiak

    Podoba mi się :) Przyjemnie, lekko się czyta. Chętnie przeczytam kolejne części, jeżeli takowe się pojawią ;)

    19 sty 2016

  • Justys20

    @Tessiak miło mi i z pewnością się pojawią  :)

    19 sty 2016

  • pączusiowa

    Chcemy jeszcze chcemy jeszcze !!!!

    19 sty 2016

  • Justys20

    @pączusiowa będą niebawem kolejne

    19 sty 2016

  • Wiktor

    Witaj!!!. Bardzo dobre Twoje opowiadanie jest. Dzięki. Pozdrawiam Wiktor

    19 sty 2016

  • Justys20

    @Wiktor dziękuję i także pozdrawiam

    19 sty 2016

  • czarnyrafal

    Coś wspaniałego. Jak TY to "robisz" że czyta się kolejne odcinki Twojego opowiadania z wypiekami na twarzy i z takim zainteresowaniem. Pisz kochana szybko dalsze części. :kiss:  <3

    19 sty 2016

  • Justys20

    @czarnyrafal cieszy mnie to  :)

    19 sty 2016

  • czarnyrafal

    @Justys20  Ja natomiast dziękuję :kiss:  <3

    19 sty 2016

  • szalona123

    Jejku Cudowne!!! <3

    19 sty 2016

  • Justys20

    @szalona123 dziękuję  <3

    19 sty 2016