Wakacje z przyjaciółmi cz. II

…Po upływie około godziny obudziły mnie delikatne dłonie położone no moich oczach. Skądś je kojarzyłam. Odwróciłam głowę i ujrzałam wysokiego, dobrze zbudowanego, przystojnego bruneta o nieziemsko pięknych, zielonych oczach. Tak, to był Dawid. Dopiero w tamtej chwili zobaczyłam jaki jest przystojny.  
-Hej. Nie przeszkadzam?
-Hej. Nie, nie przeszkadzasz
Tak zaczęliśmy rozmawiać. Czas mijał, a my nadal poznawaliśmy się nawzajem. Dowiedziałam się, że jest o rok starszy ode mnie, że jesteśmy sąsiadami, ponieważ wynajmujemy domki obok siebie. Powiedział mi również w jakich okolicznościach rozstał się ze swoją byłą dziewczyną. Ja nie pozostawałam mu dłużna i mówiłam mu jak najwięcej o sobie. Nawet się nie obejrzeliśmy a była już piętnasta godzina. Przebraliśmy się i poszliśmy na plażę "pozbierać” naszych towarzyszy i wspólnie pójść na obiad. Na plaży okazało się, że Kacper i Monika zdążyli poznać siostrę Dawida, Agatę i kuzynkę, Sandrę. Po wspólnym obiedzie wybraliśmy się na długie zakupy. Do domku wróciliśmy padnięci. Wzięłam szybki prysznic. Poszłam do pokoju, położyłam się na łóżku. Jeszcze chwilkę myślałam o Dawidzie, ale niedługo, ponieważ byłam zbyt zmęczona i szybko zasnęłam. Kolejnego dnia zjedliśmy śniadanie i wspólnie wybraliśmy się na plażę. Dawid próbował mnie namówić bym poszła razem z nim do morza. Długo musiał mnie prosić bym w końcu się zgodziła. Gdy szliśmy w stronę morza zatrzymałam się i powiedziałam do Dawida:
-Tylko jest jeden problem. Ja nie..- nie zdążyłam dokończyć, ponieważ on mi przerwał
-Spokojnie. Ja cię nauczę pływać
-Skąd wiesz, że nie umiem pływać?
-Domyśliłem się
W wodzie było cudownie. Dawid uczył mnie pływać. Dzięki temu jeszcze bardziej się do siebie zbliżyliśmy. Po południu wróciliśmy do domków i zrobiliśmy grilla. Okazało się, że ktoś musi iść do sklepu, ponieważ brakuje nam napoi. Oczy wszystkich spoczęły na mnie i Dawidzie.
-To co, idziemy?- spytał Dawid
-No już niech im będzie. Pójdziemy
W głębi duszy cieszyłam się, że będę mogła spędzić trochę czasu z nim sam na sam. Jeden ze sklepów był blisko naszych domków lecz my postanowiliśmy iść do sklepu znajdującego się trochę dalej. Po kupieniu picia razem wracaliśmy plażą. Wtedy pomyślałam, że muszę mu powiedzieć jak mi się podoba. Zatrzymałam się i zaczęłam rozmowę:
-Wiem, że znamy się dopiero od trzech dni- on podszedł bliżej mnie- ciężko mi to mówić, ponieważ nigdy nie kierowałam tych słów do osoby, którą tak krótko znam, ale nie mogę przestać o tobie myśleć. Gdy się rozstajemy już czekam na następne spotkanie
-Agatka..- powiedział
-Przepraszam za tą gadaninę. Zapomnijmy o tym- powiedziałam i szybko ruszyłam w stronę powrotną. Dawid przez moment stał w miejscu, ale z chwilę podbiegł do mnie, złapał za nadgarstki i odwrócił do siebie. Popatrzył chwilę w moje oczy i namiętnie pocałował…


Wiem, że ta część jest krótka i beznadziejna, ale nie miałam zbytnio czasu na pisanie

agatka

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 575 słów i 3158 znaków.

5 komentarzy

 
  • Mika

    Dalej :*

    17 paź 2013

  • nati :)

    super juz czekam na kolejna czesc :)

    17 paź 2013

  • kolorowa215

    extra :)

    17 paź 2013

  • sspokojnie

    Dobrrrra

    17 paź 2013

  • sweetkicia

    Jest cudowna! <3

    17 paź 2013