Wakacje cz.13

Gdy wstałam, nic się nie zmieniło, dalej wyglądałam jak zombie...jak zombie z rana, jeszcze gorzej w sumie. Musiałam jednak wziąć się za siebie. Wzięłam długą kąpiel, ubrałam się, posmarowałam twarz kremem, nie nakładałam żadnego podkładu, bo wyglądałabym jeszcze gorzej. Popatrzyłam w lustro i zdałam sobie sprawę, że ludzie, którzy mnie nie znają, mogą stwierdzić, że jestem z jakiejś patologi, uciekłam z psychiatryka lub, że jestem ćpunką.  
Zeszłam na dół i starałam się uśmiechać. Widok wesołej babci, jeszcze bardziej mnie do tego ciągnął. Robiła coś w kuchni, nie chciałam przeszkadzać, więc wzięłam rower i pojechałam nad jezioro. Gdy zostawiłam rower na mostku, słyszałam kogoś..śmiejące się głosy. Poszłam dalej i zauważyłam kąpiących się ludzi i...nie mogłam uwierzyć, łzy napłynęły mi do oczu, kiedy zorientowałam się, że to Piotrek z jakąś dziewczyną. Byli pół nadzy, przytulali się, wygłupiali, byli szczęśliwy. Strasznie mnie to bolało. Czułam jak ściska mi serce, wtedy już wiedziałam, że go kocham. Ja cierpiałam, a on się dobrze bawił, wyłam jak głupia...wróciłam po rower i ruszyłam dalej, przed siebie. Droga była cała zamazana, od łez, więc nie odbyło się bez gleby. Wróciłam do domu z obdartymi kolanami i zapłakana. Położyłam się w salonie i bez skrupułów dalej wyłam jak głupia, ryczałam tak, że postawiłabym umarłego na nogi.  
Na szczęście taty nie było, babci w sumie też. Po 2 godzinach ciągłego płakanie, musiałam wziąć się w garść. Powiedziałam sobie, że jeżeli on się dobrze bawi ja też mogę. Fakt, że bolało mnie to, że zabawia się z inną, zapomniał o mnie, pocieszył się, ale ja też musiałam zapomnieć o nim. Po raz kolejny się umyłam. Zjadłam śniadanie i włączyłam radio. Musiałam się odstresować i zaczęłam tańczyć. Muza leciała na maksa, a ja szalałam jak tylko potrafię. Po dłuższej ilości moich wygibasów, padłam ze zmęczenia.  
Zasnęłam i obudziłam się, siedząc na stole, to było ciekawe zjawisko. Babcia wyszła z kuchni i zawołała:
- Ależ Ty wyglądasz!  
- Dzięki babciu. - postanowiłam, że wezmę to na luzie.  
- Dzisiaj na obiad będą placki.
- Cieszę się. - powiedziałam. Poszłam do mojego pokoju, wzięłam torbę i postanowiłam, że pojadę do miasta.
Czekałam bardzo długo na autobus, ale w końcu przyjechał. Usiadłam sobie przy oknie i obserwowałam innych ludzi. Widziałam koleżankę babci, zawsze przychodziła do niej z orzechami, widziałam też dalszą sąsiadkę - dziewczynę w moim weku, kiedyś się z nią bawiłam, od razu ją poznałam, ale nie zagadałam, bo mój wygląd by ją odstraszył... i tak patrzyła na mnie bardzo dziwnie. Wreszcie dotarł na przystanek, na którym chciałam wysiąść.  
Szłam spokojnie po chodniku, ale każdy kto przechodził zmierzył mnie wzrokiem. Nie zastanawiałam się dlaczego, bo wiedziałam jak wyglądam, ale widziałam dużo gorszych ludzi ode mnie, więc nie wiem skąd ta cała fascynacja.  
Po 3 godzinnym chodzeniu po sklepach byłam strasznie zmęczona. Usiadłam na ławce, w parku, przejrzałam rzeczy, które kupiłam i aż, nie mogłam uwierzyć, że jest ich tak dużo. Zaszalałam, trzeba przyznać. Sprawdziłam o której mam autobus. Za 40 minut, no pięknie - powiedziałam do siebie. Wróciłam na ławkę i spokojnie siedziałam.  
Gdy wróciłam do domu, placuszki babci już były gotowe. Zjadłam w minutę, były tak pyszne.  
Poszłam do siebie, czytałam, słuchałam muzyki, aż nagle słyszałam, że ktoś chodzi po dole. Zeszłam do kuchni i zobaczyłam go...Piotrka. Naprawiał babci piekarnik. Ona siedziała przy stole i wspólnie żartowali.  
- Lenka? - zawołała. To Ty? Wejdź. Nie wiedziałam co mam robić, ale postanowiłam nie stchórzyć, przecież to dom mojej babci, nie mam zamiaru się ukrywać, trzeba iść do przodu, nie myśl o nim - mówiłam w myślach.
- Tak, to ja. - stanęłam w drzwiach, ale Piotrek nawet się nie odwrócił. Babcia to zauważyła.
- Siadaj. - powiedziała. Lenka już za niedługo mnie opuszcza Piotrusiu. - skierowała się do niego.
- Wiem, słyszałem. - odwrócił się w naszą stronę i uśmiechnął do babci.  
- Wiecie co kochani...kupiłam wam bilety do kina na dzisiejszy wieczór. Zaniemówiłam, nie wiedziałam co powiedzieć.
- Co takiego? - wydukałam.
- Hmm..nie mogę dzisiaj nigdzie wyjść, niech Pani pójdzie sama z wnuczką. - skierował się do babci, na mnie jeszcze nie spojrzał.  
- Nie ma takiej opcji! Idziecie razem, czy wam się to podoba czy nie. - protestowała.
- Skoro Piotr nie chce, to go nie zmuszaj. - powiedziałam poważnie.  
- Nie przyjmuję tego do wiadomości, idziesz Piotrusiu.  
- Ehh.. no dobrze, na którą jest film? - zapytał.
- Na 19.
- Gdyby jednak zmieniła Pani zdanie i chciała iść to...
- Nie zmienię! - przerwała babcia i uśmiechnęła się. Wtedy on popatrzył się na mnie, ale szybko odwrócił wzrok, schylił się do piekarnika i powiedział :
- Będę po Ciebie o 18. Jeszcze chwilę posiedzieliśmy w ciszy, on pożegnał się z babcią i wyszedł.
Nie wiedziałam co mam robić, jak się zachowywać. Nie mam też pojęcia co babci strzeliło do głowy z tym kinem. Już miałam dać sobie z nim spokój - tak jak on to zrobił..no i dalej miałam taki zamiar. To tylko kino, nie robię sobie nadziei, mam gdzieś co sobie o mnie myśli, nie interesuję mnie już.  
Posiedziałam chwilkę wpatrując się bezsensownie w ekran telewizora, aż w końcu wstałam i zrobiłam coś pożytecznego - zapaliłam papieroska. W tym samym czasie dzwoniła mama i oczywiście, pytała o wszystko. Nigdy nie miałam z mamą jakiś super relacji, ale nie było też tragicznie. Czasem się kłóciłyśmy, ale często się też rozumiałyśmy.  
Przyjechał tata. Gdy mnie ujrzał, zaczął wołać od płotu :
- Dziewczyno, po co Ci te fajki.  
- Tato... daj spokój, na odstresowanie. - wydukałam. Podszedł bliżej, z torbami pełnymi zakupów.
- Jak się czujesz? Boli Cię coś? Za najlepiej nie wyglądasz. - zapytał troskliwie.
- Wiem jak wyglądam. Czuję się tak samo. - odpowiedziałam sucho, ale on nie chciał już chyba bardziej mnie dołować i zaproponował, żebym pomogła rozpakować siatki.  
Później na chwilę się położyłam i obudziłam się o 16.30. Poszłam się umyć, ładnie się ubrałam, lekko zamaskowałam moje siniaki i blizny na twarzy, ale to jednak w 100% nie pomogło, nawet w 50% nie, poczesałam włosy i tak zeszło do 18. Był punktualnie. Babcia mnie wołała, żebym otworzyła Piotrkowi, ale ja tak bardzo nie chciałam. Po tym jak mnie potraktował. Fakt, że miał prawo się zezłościć, ale przecież wie jaki jest Michał, sam go nie lubi, poza tym nie musiał zaraz obściskiwać się z inną, chyba, że ten nasz pocałunek i to co mówił nic dla niego nie znaczyło.  
W końcu zeszłam i otworzyłam. Rzuciłam krótkie " hej " w jego stronę i sama zapakowałam się do jego samochodu. Był lekko zdezorientowany, ale po chwili także wszedł.  
Odpalił samochód i ruszyliśmy. Przez pierwsze 10 minut, nikt się nie odezwał, nawet nie popatrzył, dopiero potem coś burknął.
- Co Ci się stało?
- Nic. - odpowiedziałam obojętnie.
- Masz obitą twarz.
- Wiem, że mam. Babcia ma w domu lustro.
- Ty jesteś dla mnie nie miła, a to chyba ja powinienem. - stwierdził, po czym po chwili dodał: Więc co się stało?
- Ktoś mnie pobił. - odpowiedziałam sucho. On popatrzył na mnie i zdziwił się.
- Jak to? Kto? - lekko się zdenerwował, ale potem to ukrył, albo po prostu mu przeszło. Zastanawiałam się, czy mu powiedzieć... postanowiłam, że powiem.  
- Michał. - odpowiedziałam. Zatrzymał gwałtownie samochód, myślałam, że zaraz trafimy w drzewo przed nami, w ostatniej chwili udało mu się zawrócić.
- Ten Michał? - spytał dla potwierdzenia.
- Tak, ten Michał, właśnie ten, który naopowiadał Ci o mnie tych głupot, a Ty go posłuchałeś. Zawsze byłeś dla mnie ważny, odkąd Cię poznałam to już wzbudziłeś we mnie jakieś uczucie, fakt, że początek znajomości nie wyszedł najlepiej, ale jakoś się polubiliśmy tak? Ty czułeś to samo, całowałeś mnie! A jeden kretyn coś powiedział i skreśliłeś wszystko...
- Lena.. - wtrącił.
- Nie przerywaj mi, jeszcze nie skończyłam! - krzyczałam. Skreśliłeś wszystko, ale wiesz co..w porządku, nie ufasz mi to nie, nie chciałabym nawet z kimś takim być, skoro nie wierzysz w moje uczucia, to nic by z tego nie wyszło, związek buduję się na zaufaniu, a poza tym już znalazłeś sobie lasie, więc życzę Ci szczęścia! A teraz jedź do tego kina, bo robię to dla babci, chce to mieć już za sobą i nigdy więcej już Cię nie zobaczyć, za niedługo wyjeżdżam i zapomnimy o sobie raz na zawsze! - wygarnęłam mu wszystko. On milczał, nie powiedział nic, odpalił samochód i ruszył dalej. Film był świetny, to trzeba przyznać, w drodze powrotnej także się nie odzywaliśmy do siebie. Podrzucił mnie pod dom i bez słowa oddaliłam się.  



Jak zwykle proszę o opinie na temat tej części i całego opowiadania. Jeśli macie jakieś pomysły, to piszcie w komentarzu.

mercis

opublikowała opowiadanie w kategorii miłość, użyła 1762 słów i 9275 znaków.

21 komentarze

 
  • vansy

    Zapomniałaś o nas ?? Mam nadzieje że nie długo następna część

    11 lip 2015

  • mercis

    @vansy Następna część we wrześniu!!!

    15 lip 2015

  • Ajnon

    Hej @mercis! Jesli nie chcesz pisać dalej, to napisz chociaż ludziom, że masz ich w poważaniu, a nie znikasz gdzieś bez słowa wyjaśnienia.  
    Pozdrawiam, Ajnon

    10 lip 2015

  • Kamilka889

    @Ajnon może nie ma czasu a ty ją odrazu osądzasz jeśli coś ci sie nie podoba to nie kometuj i nie osądzaj jeśli nie masz podstaw :/

    10 lip 2015

  • Hakuna_matata(*o*)

    @Ajnon Zejdź na dół i zobacz odpowiedź do komentarza "myszą", a potem wyraźnie swe jakże interesujące dla wszystkich zdanie ;)

    11 lip 2015

  • Hakuna_matata(*o*)

    @Hakuna_matata(*o*) mysza* wyraź*

    11 lip 2015

  • mercis

    @Ajnon Nie mam zamiaur się tłumaczyć. Na prawdę przez ostatni czas nie miałam lekko, a teraz w końcu wszystko się poukładało i chciałabym odpocząć. Jeśli nie chcesz czekać do końca wakacji, to okej, nie musisz tego czytać, ja nikogo nie chcesz zmuszać. :)

    15 lip 2015

  • mercis

    Przepraszam Was wszystkich, no ale tak się życie potoczyło, we wrześniu postaram się napisać :)

    15 lip 2015

  • Kamilka889

    Kiedy kolejna czesc super opowiadanie

    10 lip 2015

  • mercis

    We wrześniu, dzięki :)

    15 lip 2015

  • kc3

    Uff! Bo juz myślałam ze nue będziesz pisać

    10 lip 2015

  • mercis

    Będę, ale we wrześniu, po wakacjach.

    15 lip 2015

  • mysza

    Dziękujemy za olewke -.-

    4 lip 2015

  • mercis

    @mysza Nie mam zamiaru całe wakacje przesiedzieć przed kompem i pisać. Wychodzę rano, wracam wieczorem, odpoczywam. Ja jestem jakimś robotem? Następna część we wrześniu. Pozdro.

    6 lip 2015

  • TajemniczyNieznajomy

    Wszyscy się niecierpliwią :)

    1 lip 2015

  • mercis

    UWAGA DO WSZYSTKICH! NASTĘPNĄ CZĘŚĆ DODAM WE WRZEŚNIU, TERAZ MAMY WAKACJE, NIE BĘDĘ SIEDZIAŁA PRZED KOMPEM ( WY ZRESZTĄ TEŻ ) :)

    6 lip 2015

  • mysza

    No co z kolejną częścią? :(

    1 lip 2015

  • mysza

    Kiedy kolejna?

    29 cze 2015

  • Xenaa

    Bardzo ciekawe opowiadanie. Szkoda tylko, że te części są takie krótkie :/

    26 cze 2015

  • mysza

    Kiedy kolejna??

    19 cze 2015

  • mercis

    NIESTETY NIE WYROBIŁAM SIĘ DO DZISIAJ. NASTĘPNA CZĘŚĆ POD KONIEC TYGODNIA, DUŻO SPRAW NA GŁOWIE MAM. :(

    21 cze 2015

  • mysza

    @mercis Ciężko będzie wytrzymać ale musimy dać rade :)

    21 cze 2015

  • Lenaipiotruś<3

    Mnie nie obchodzą błedy . piszesz ekstra i pisz dalej czekam na dalszą część a kiedy bedzie

    15 cze 2015

  • mercis

    @Lenaipiotruś<3 Jakii nick!!! <3 Dziękuję bardzo, jestem świadoma, że je popełniam, rzecz ludzka :D

    15 cze 2015

  • Marlens

    Czekam na ciąg dalszy :)

    14 cze 2015

  • aaaa

    Super czekam na następną :)

    14 cze 2015

  • dlaczego ja

    Trochę to opowiadanie opowiada o mojej histori która wydarzyła się z jakiś rok temu :( kto wie może wszystko się ułoży i będą razem bo bardzo tego chce :D tak to jest trochę błędów ale fajnie się czyta i będę czekała na następne :)

    14 cze 2015

  • mercis

    @dlaczego ja Ojeeej :( Przepraszam za błędy.

    14 cze 2015

  • :)

    Fajnie by było jakby Piotruś był z nią , a ta laska co była z nim to jakaś kuzynka czy ktoś z rodziny :D

    13 cze 2015

  • mercis

    @:) Zobaczymy jak się ułoży :D Sama jeszcze nie wiem :D

    13 cze 2015

  • rose151

    Świetne.Kiedy dodasz następny rozdział?

    13 cze 2015

  • mercis

    @rose151 Za tydzień prawdopodobnie.

    13 cze 2015

  • mysza

    No i on niech sie zajmie swoją nową laską, a ona ułoży życie bez niego i będzie szczęśliwa :)

    13 cze 2015

  • mercis

    Dokładnie :P

    13 cze 2015

  • Slodziaczek

    @mercis z Karolem?  Tak fajnie się zapowiadało

    15 cze 2015

  • mercis

    @Slodziaczek Wszystko może się zdarzyć :D

    15 cze 2015

  • TajemniczyNieznajomy

    Całkiem nieźle ;) Ciekawa część i fajnie się czyta. Jest pare błędów gramatycznych, ale to nieważne. Przymknę na to oko, ponieważ jesteś jedną z moich ulubionych pisarek :P Oczywiście pisz dalej :) Niestety nie podsunę ci pomysłu na następną część, ponieważ mam troche mętlik w głowie po przeczytaniu tej części i nie mam pojęcia jak mogłaby dalej rozwinąć się akcja :/  
    Może jeszcze uda mi się coś wymyślić :) Jak tak będzie to dam znać ;)

    12 cze 2015

  • mercis

    @TajemniczyNieznajomy Przepraszam bardzo za błędy! Pisałam wieczorem całą część i przyznam, że trudno było :P Zdaję sobie sprawę, że nie jest to napisane idealnie :D Dziękuję! :)

    12 cze 2015

  • Paulaaa

    Super

    12 cze 2015

  • kik

    Ciekawe co będzie dalej

    12 cze 2015

  • mercis

    Sama tego nie wiem. :)

    12 cze 2015

  • Celina17

    Dlaczego takie krótkie ?:( i kiedy dodasz następna część? I opowiadanie jest świetne pisz dalej :-*

    11 cze 2015

  • mercis

    @Celina17 I tak już się postarałam i napisałam dłuższe, poprzednie były krótsze.  
    Następna część pewnie za tydzień, a jak źle pójdzie to za 2 :P  
    Dziękuję! :*

    12 cze 2015