- Piotr, nie mam żadnych rzeczy. - powiedziała Anna, słysząc propozycje wyjazdu na weekend do Zakopanego.
- Kupimy wszystko na miejscu.
- Wiesz, że nie lubię tego.
- W takim razie pojedziemy do Ciebie po rzeczy.
- Nie ma mowy. - wypaliła bez namysłu co mężczyzna skwitował uniesieniem brwi. - Mam straszny bałagan w domu.
- Okej, w takim razie poczekam na Ciebie w samochodzie. - powiedział, a Anna nie miała jak zaprzeczyć.
- Dobrze. - rzuciła. - A po co tam jedziemy?
- Po pierwsze nie jedziemy a lecimy bo chciałbym tam być przed 12. A po drugie chce się Tobą nacieszyć bo się stęskniłem.
- Myślałam, że nacieszyłeś się mną wczoraj. - uśmiechnęła się, gdy Piotr zbliżał sie do jej ust.
- Wciąż mi mało. - przygryzł jej wargę i zaśmiał się. - Pyszne.
Przytulili się i w tym momencie zadzwonił telefon Piotra a dokładnie jego przyjaciel, informując go, że musi być pilnie w firmie.
- Cholera. Nie mogę z Tobą jechać po te rzeczy. Poradzisz sobie sama? - zapytał, rozłączając się a chwilę później, kładąc ręce na biodrach. Wyglądał niesamowicie męsko w tej niebieskiej koszuli i czarnych spodniach.
- Oczywiście. Nie przejmuj się. - ulżyło Annie. Pocałowała Piotra i uzgodnili, że spotkają sie za godzinę przy "jej" mieszkaniu.
Jak powiedzieli tak też zrobili. Po niecałych czterech godzinach byli na miejscu. Piotr właśnie zajmował się zakwaterowaniem a Anna rozmawiała z mamą.
- Jak to wróciliście? Dziś? - spytała, słysząc, że jej rodzice są już w domu. - Ja? Śpię dziś u Madzi. Wrócę jutro. Muszę kończyć. Pa. - rozłączyła się, widząc, że Piotr zmierza w jej kierunku.
- Z kim rozmawiałaś? - uśmiechnął się i chwycił ją za dłoń.
- Z koleżanką.
- Mmm. Tak cudownie smakujesz. - powiedział, zamykając drzwi od ich apartamentu. Całował ją już na korytarzu i miał ochotę już tam zedrzeć z niej te ubranie.
- Wciąż Ci mało? - śmiała się Anna, idąc do tyłu. Nie bała się, wiedziała, że jest w ramionach najcudowniejszego mężczyzny na świecie i wiedziała też, że może mu zaufać.
- Skarbie. Nigdy się Tobą nie nasycę. - wplótł w jej włosy prawą rękę a lewą rozpinał białą bluzeczkę z czarnymi guzikami, całując ją przy tym. - Nie wypuszczę Cie z łóżka przez cały weekend.
- To bardzo ciekawy plan. - zaśmiała się. Podwijała powoli jego bluzkę z długim rękawem, czując pod dłońmi cudownie wyrzeźbione ciało, które zawsze sprawiało, że stawała się podniecona jeszcze bardziej. Znów całowali się tak zachłannie jakby za chwilę świat miał się skończyć. Dyszeli i uśmiechali się do siebie. Zupełnie nagi mężczyzna przyparł do chłodnej ściany Annę i wszedł w nią. To było jak spełnienie marzeń. Za każdym razem, gdy to robili dziewczyna odpływała w najdalsze zakątki świata...
Po wszystkim Piotr przytulił Annę i przeniósł ją do sypialni. Dziewczyna cały czas była wtulona w Piotra.
- Aniu? - zapytał, odchylając się lecz dziewczyna wtuliła się jeszcze mocniej. - Aniu, Ty płaczesz? - zapytał, widząc łzy na jej ślicznej, niewinnej twarzy. - Zrobiłem coś nie tak?
- Nie. Wszystko w porządku. - powiedziała, wycierając łzy.
- Więc dlaczego płaczesz? - dopytywał się. Bał się, że ją skrzywdził.
- Nie. To ze szczęścia.
- Ze szczęścia? - nie dowierzał. Pokiwała twierdząco głową lecz nie powiedziała do końca prawdy. Ze szczęścia ale też z bezsilności. Piotr przecież w każdej chwili może się dowiedzieć, że ona kłamie. W tamtej chwili postanowiła powiedzieć mu prawdę. Jednak jeszcze nie teraz...
- Kochanie. Nie płacz. - przytulił ją, po czym kazał położyć się pod kołdrą i po chwili sam do niej dołączył. - Może obejrzymy jakiś film na poprawę humoru? Zamówię nam jakiś deser i humorek odrazu Ci się poprawi. - zaproponował. W tej chwili Anna zazdrościła samej sobie.
- Wystarczy, że będziesz przy mnie. - uśmiechnęła się i położyła na nagim torsie mężczyzny. Było jej tak cudownie, że po jakimś czasie zasnęła.
- Cześć marudo.
- Hej. Która godzina? - spytała Anna, widząc, że za oknami jest ciemno.
- 17.30.- powiedział, uśmiechając się. Leżał na boku i wyglądał obłędnie bez koszulki. Przyglądał się jej, gdy spała.
- Tak długo spałam? Dlaczego mnie nie zbudziłeś?
- Nie miałem serca. Tak cudownie chrapałaś.
- Ej, ja nie chrapie! - klepnęła go lekko w tors a on zaczął się śmiać. Zaczęli sie bić na niby po czym Piotr wciągnął ja na siebie tak, że siedziała na nim całkiem naga. Anna pod sobą poczuła coś dużego. Było to bardzo przyjemne.
- Nigdy mi sie nie znudzisz. - powiedział i patrząc na nią, zaczął masować ją w jej intymnym miejscu. Anna poruszała się rytmicznie. Zamknęła oczy i czuła, że odpływa. Jej piersi podskakiwały a Piotr miał wrażenie, że za chwile oszaleje. Jego zdaniem była nie do podrobienia. W seksie ale też w normalnym życiu. Wiedział, że to pierwsza kobieta do której poczuł coś takiego. Do tej pory to uczucie było dla niego nieznane jednak bardzo mu się podobało.
- Poczekaj. - Złapała go za rękę i otworzyła oczy. Zeszła z niego. Piotr nie wiedział o co chodzi. Miał jedynie nadzieję, że nie zrobił niczego głupiego. - Masz na mnie ochotę?
- Nawet nie wiesz jaką. - odpowiedział mężczyzna.
- Wiec najpierw musisz mnie złapać.- wystawiła mu język i zaczęła uciekać. Piotr rzucił sie d pościg ale to na nic. Przed samym nosem natrafił na drzwi od łazienki, które przed chwilą zamknęła Anna.
- To nie jest sprawiedliwe. - powiedział. - Otwórz to.
- Nigdy w życiu. - powiedziała dziewczyna przez śmiech.
- Otwórz bo wyważę drzwi. - powiedział niby serio ale jednak cały czas na twarzy miał uśmiech.
- Lepiej zamów szampana. - powiedziała i oddaliła się.
Zaczęła napuszczać wodę do wanny, która była ogromna. Gdy to zrobiła, zapaliła świeczki, których zresztą była całe pudełko. W dużym kuferku, znajdowały się płatki róż. Wysypała je po całej łazience i wrzuciła kilkanaście do wanny. Otworzyła drzwi i nie czekając na Piotra, weszła do wanny. Zamknęła oczy i wsłuchując sie w wolną muzykę, którą musiał włączyć mężczyzna, nie zauważyła, że nad nią stał Piotr. Nadal był bez koszulki ale za to w ręku trzymał dwa puste kieliszki, szampana i truskawki.
- Jesteś idealnym facetem. - powiedziała dziewczyna, patrząc jak młody biznesmen zdejmuje spodnie a potem bokserki. - Idealnym. - powtórzyła i oboje się zaśmiali.
Gdy Piotr siedział w wannie, otworzył szampana i porozlewał do kieliszków. Po chwili siedzieli z alkoholem w dłoniach, po drugich stronach wanny i patrzeli na siebie.
- Lubisz mnie troszkę? - spytała i upiła łyk jasnego trunku.
Piotr chwycił jej stopę, którą zalotnie wyciągnęła w jego kierunku i odstawiając kieliszek na bok zaczął ją masować.
- Zgadnij...
- Izabelę pewnie też lubisz... - zamyśliła się. Co jakiś czas w jej myślach pojawiała się ta dziewczyna. Zupełnie nie wiedziała dlaczego. Może dlatego, że była atrakcyjna więc zwyczajnie była o nią zazdrosna.
- Chodź tu do mnie.
Anna odstawiła kieliszek i podsunęła się w kierunku Piotra. Wyglądała tak niewinnie, gdy wpatrywała się w niego swoimi pięknymi wielkimi oczami.
- Posłuchaj mnie. - zaczął, ujmując jej twarz w swoje dłonie. - I zapamiętaj... W moim życiu nie ma i nie będzie ważniejszej kobiety od Ciebie.
- Skąd jesteś tego taki pewny?
- Bo to czuje. A Ty?
- Co ja? - spojrzała w dół.
- Nie czujesz tego?
- Zgadnij. - uśmiechnęła się. Piotr pstryknął ją w nos i zaśmiał się. Przytulił ją tak mocno jakby miała mu zaraz uciec. Był świadom tego, że trzyma w ramionach cały swój świat.
- Idziemy do łóżka? - zapytała po dziesięciu minutach milczenia. Było jej tak błogo, że miała ochotę zasnąć nawet w wannie. Byle by to było z Piotrem.
- Jasne. - pocałował ją we włosy i wyszli z wanny.
- Śpij słodko. - szepnął do dziewczyny, delikatnie całując ją w czoło. Leżał jeszcze długo, obserwując ją jak powoli zasypia. Myślał o niej a właściwie o nich. Nie mógł uwierzyć, że znalazł miłość swojego życia. Jeszcze niedawno siedział w biurze i cały czas pracował ponieważ w domu na niego nie czekał. Teraz - mimo, że nie mieszka z Anną wie, że ktoś o nim myśli i pragnie jego bliskości.
18 komentarzy
Almach99
Ech, przyjemnie Sie czyta. Choc chyba za Stary jestem Na tanie ckliwe historyjki. Jest tak pieknie, ze az nierealnie. Coz, czekam Na zwrot akcji - kiedys sie wyda wiek naszej bohaterki
dilerrka
@Almach99
A stary to znaczy? Ile masz lat?
Misiaa14
Uwielbiam :3
Milka
Ja bym wolała na LOL
dilerrka
Ps. Zostań ze mną cz.2 napisana w połowie
dilerrka
KOCHANI!
Pytanko! Jako, że liczę się z waszym zdaniem kieruje sie do was z zapytaniem. Gdzie lepiej wam będzie czytać moje opowiadania? Blog czy tu, na LOLu jest wam wygodniej. Wdrożyłam w życie mój plan dotyczący bloga ale teraz stwierdzam, że będzie mi brakowało tej strony jeśli z niej zrezygnuje... Proszę o szczere i jednoznaczne odpowiedzi
Aga1922
@dilerrka chyba na LOLu lepiej
Aga1922
Ps.tak wgl kiedy mg liczyć na kolejną część
idusia
@dilerrka na LOLu
kingas
Interesujące
lunetka96
Rewela
Natusik
Dawno nie pragnęłam happy endu dla jakiegoś opowiadania, a tu tego pragnę. Będzie mi smutno gdy zerwą ze sobą.
Kucner
Rewelacyjne poprostu
❤czarnadama❤
Ojej dawno mnie nie tu nie było.... Ale opowiadanie zajebiste
Arailana
Matko, mam nadzieję, że jak ona mu wyjawi prawdę to się tylko trochę powścieka i znów będą razem ❤ ale część cudowna jak każda poprzednia! Pisz dalej ^^
Czekoladowytorcik
To jest niesamowite. Z każdym dodanym komentarzem się zgadzam. Więc nie będę pisać tego samego cudo czekamy
dilerrka
Mam już troche następnej części wiec sądzę, że niedługo )
Aga1922
Jak na końcu się rozstaną, to złamiesz mi serduszko :( Kiedy pojawi się następna część ??
Lolis
W koncu!! Nam nadzieję że pomimo kłamstw i tak będą razem
Efkaaa
Bardzo dobre. Intrygujące jest to w jaki sposób on się dowie o jej kłamstwie.
Dream
Cuudowne! Mam nadzieję, że jak Piotr dowie sie prawdy to aż tak mocno sie nie wkurzy xD Czekam na cd
cukiereczek1
Rewelacyjna część czekam na kolejną z niecierpliwością.